Bąkiewicz do policjantów: proszę o zabranie dziennikarza. Funkcjonariusz się nie waha, choć to zgromadzenie publiczne

Źródło:
TVN24, tvn24.pl
Reporter "Czarno na białym" Artur Warcholiński usiłował zadać pytania Robertowi Bąkiewiczowi
Reporter "Czarno na białym" Artur Warcholiński usiłował zadać pytania Robertowi BąkiewiczowiTVN24
wideo 2/3
Reporter "Czarno na białym" Artur Warcholiński usiłował zadać pytania Robertowi BąkiewiczowiTVN24

Reporter "Czarno na białym" TVN24 Artur Warcholiński chciał w piątek zadać pytania Robertowi Bąkiewiczowi podczas publicznego zgromadzenia organizowanego w Warszawie przez szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Bąkiewicz zaczął jednak głośno wzywać funkcjonariuszy, aby "zabrali" reportera, bo "to jest dziennikarz". Jeden z policjantów natychmiast nakazał reporterowi "opuszczenie" marszu, bo - jak mówił - Bąkiewicz "sobie nie życzy, żeby pan brał udział w tym zgromadzeniu". Rzecznik stołecznej policji przekonuje, że funkcjonariusz działał na podstawie Prawa o zgromadzeniach. Innego zdania są jednak prawnicy. Funkcjonariusz przekroczył uprawnienia - mówi dr Piotr Kładoczny, wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Reporter "Czarno na białym" TVN24 Artur Warcholiński przygotowuje nowy reportaż szerzej pokazujący sylwetkę kierującego między innymi Stowarzyszeniem Roty Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza, jego działalność i przeszłość.

Zapowiedziane przez Bąkiewicza pod koniec września cotygodniowe, piątkowe zgromadzenia pod nazwą "Marsz Niepodległości" to okazja, aby móc się z nim spotkać i porozmawiać, ponieważ od dłuższego czasu nie odpowiada na telefony oraz maile od redakcji. Udział w tego typu wydarzeniu jest standardowym sposobem dla dziennikarza na dotarcie do rozmówcy.

Kilkuosobowy przemarsz w asyście kilku radiowozów i licznej grupy policjantów

Przemarsz, który rusza o godzinie 14 z ronda Dmowskiego, zorganizowano również 7 października. Warcholiński pojawił się tam z operatorem przed godz. 14. Na miejscu, jak przekazał reporter "Czarno na białym", był "Robert Bąkiewicz i kilka innych osób", natomiast "dużo więcej było policji". - Widziałem przynajmniej siedem oznakowanych radiowozów. Był też jeden nieoznakowany, w którym siedział policjant - wspominał.

Dodał, że uczestników zgromadzenia "było w sumie sześciu", przy czym "wrażenie jednak robiła liczna grupa funkcjonariuszy".

Marsz ruszył, a dziennikarz wraz z nim. W pewnym momencie, gdy zaczął zadawać Bąkiewiczowi pytania na potrzeby swojego reportażu do "Czarno na białym", spotkał się z jego ostrą reakcją oraz interwencją policji. Zajście zostało zarejestrowane na nagraniu.

Bąkiewicz zwrócił się o "zabranie" dziennikarza. Policjant od razu zareagował

- Proszę policję o zabranie tego pana, bo przeszkadza nam tutaj w zgromadzeniu - zwrócił się szef Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości w kierunku idących z marszem policjantów. - Może pan tego pana zabrać? - wzywał.

Na pytanie funkcjonariusza brzmiące "którego?", Bąkiewicz - wskazując ręką na idącego obok Warcholińskiego - odparł: - No tego pana ze zgromadzenia, bo to jest dziennikarz.

Bąkiewicz wzywając do "zabrania" Warcholińskiego argumentował, że to "dziennikarz".TVN24

- Jestem dziennikarzem, tak - wskazywał reporter "Czarno na białym". Następnie policjant, który podszedł w stronę dziennikarza i oddzielił go od idącego obok Bąkiewicza, powiedział: - Proszę o opuszczenie. Pan sobie nie życzy.

W tym samym czasie słychać Bąkiewicza, który mówi, że "uprzejmie informuje, że nie chce udzielać informacji".

W rozmowie z przedstawicielem służb reporter zwracał uwagę, że "to jest zgromadzenie publiczne", na co ten odparł: - Ale pan (Bąkiewicz – przyp. red.) sobie nie życzy, żeby pan brał udział w tym zgromadzeniu.

Dziennikarz wskazywał, że przemarsz jest zgromadzeniem publicznym.TVN24

- Ale jak? Nie rozumiem - mówił dziennikarz. - Normalnie. Nie życzy sobie i tyle. Co pan nie rozumie? Proszę opuścić zgromadzenie. I tyle - nakazywał funkcjonariusz.

Kiedy reporter dopytywał, czy "to jest oficjalne stanowisko policji, że dziennikarz nie może brać udziału w zgromadzeniu", policjant odpowiedział: - To zgromadzenie, to... proszę pana, do rzecznika prasowego odnośnie...

Warcholiński zapytał go o to, jak się nazywa, żeby "mógł się powołać" na niego. Policjant powiedział, że "aspirant Wojciechowski".

Po tym zdarzeniu dziennikarz opuścił marsz. Na nagraniu słychać jeszcze komentarz oddalającego się z grupą innych osób Bąkiewicza: - Człowiek przeszkadza nam w zgromadzeniu...

Reporter "Czarno na białym" ostatecznie opuścił zgromadzenie.TVN24

"Nigdy wcześniej coś takiego ze strony policji mnie nie spotkało"

Warcholiński przekazał później, że policjant podszedł do niego, "wpychając łokieć" pod jego rękę. Przyznał też, że poczuł "kolejne zaskoczenie" wobec argumentacji policjanta, który kazał mu opuścić zgromadzenie, bo Bąkiewicz "sobie nie życzy".

- Żadnej podstawy prawnej, dlaczego nie mogę realizować swojego dziennikarskiego obowiązku podczas zgromadzenia, podkreślam, publicznego. Nieprawdopodobne. Nigdy wcześniej coś takiego ze strony policji mnie nie spotkało podczas pracy. Nie byłem agresywny, nie wiem, na jakiej podstawie funkcjonariusz bez chwili zawahania zrealizował polecenie prezesa stowarzyszenia - mówi reporter "Czarno na białym".

Policja: Działania w oparciu o Prawo o zgromadzeniach. Nic nie wskazuje, by była podstawa do ukarania policjanta

Pytania o zachowanie policjanta i podstawę prawną jego działań przesłaliśmy w piątek do biura prasowego Komendy Głównej Policji.

- W tym przypadku mówimy o działaniach w oparciu o (ustawę –red.) Prawo o zgromadzeniach – powiedział w sobotę w rozmowie z reporterką TVN24 rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkomisarz Sylwester Marczak. - Artykuł 19 wskazuje nam na sytuację, w której to organizator może poprosić policję o usunięcie osoby ze zgromadzenia – stwierdził.

Policja o usunięciu dziennikarza z publicznego zgromadzenia: działania w oparciu o Prawo o zgromadzeniach
Policja o usunięciu dziennikarza z publicznego zgromadzenia: działania w oparciu o Prawo o zgromadzeniachTVN24

Argumentował, że powodem było "to, że miał on (dziennikarz – przyp. red.) przeszkadzać". - Ale ta ocena należy oczywiście do organizatora. On skorzystał po prostu ze swoich uprawnień – przekonywał Marczak.

Pytany, czy reporter przeszkadzał, zadając pytania, rzecznik odparł: - To nie jest pytanie do nas, w jaki sposób on przeszkadzał organizatorowi. To jest bardziej pytanie do organizatora.

Przekazał też, że "na tę chwilę nic na to nie wskazuje, by była jakakolwiek podstawa do tego, żeby policjanta ukarać".

Co do praw organizatora i funkcjonariuszy inne zdanie mają jednak prawnicy zajmujący się prawami człowieka.

Ekspert: funkcjonariusz przekroczył uprawnienia

Wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dr Piotr Kładoczny z Uniwersytetu Warszawskiego komentował to zdarzenie i zachowanie policjanta w rozmowie z tvn24.pl.

Jego zdaniem to, co zostało zarejestrowane na nagraniu, "to naruszenie prawa". Wskazywał, że w publicznym zgromadzeniu "chodzi o to, że każdy może wziąć w nim udział z wyjątkiem takich przypadków, które są uregulowane prawnie, a mam na myśli artykuł 4. ustawy Prawo o zgromadzeniach".

1. Prawo organizowania zgromadzeń nie przysługuje osobom nieposiadającym pełnej zdolności do czynności prawnych. 2. W zgromadzeniach nie mogą uczestniczyć osoby posiadające przy sobie broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały lub narzędzia.

Jak mówił ekspert, poza osobami wskazanymi we wspomnianym przepisie, czyli posiadającymi np. broń lub materiały wybuchowe, "wszyscy inni ludzie mogą brać udział w zgromadzeniach".

Przekazał, że "jest też przepis, który mówi o tym, że przewodniczący zgromadzenia może zażądać opuszczenia przez uczestnika demonstracji". - Tylko w takim przypadku, gdy on albo temu zgromadzeniu przeszkadza, albo utrudnia, albo uniemożliwia swoim zachowaniem - wyjaśnił. Kładoczny podkreślił, że w kontekście sytuacji z udziałem dziennikarza TVN24 "nie mieliśmy takiego zdarzenia".

5. Przewodniczący zgromadzenia żąda opuszczenia zgromadzenia przez osobę, która swoim zachowaniem narusza przepisy ustawy albo uniemożliwia lub usiłuje udaremnić zgromadzenie. W przypadku niepodporządkowania się żądaniu przewodniczący zgromadzenia zwraca się o pomoc do Policji lub straży gminnej (miejskiej).

- Tu nie ma powodu, żeby go usuwać z tego powodu, że narusza przepisy ustawy. Nie narusza żadnych przepisów, bo bierze udział w zgromadzeniu leganie - kontynuował. - Nie uniemożliwia i nie usiłuje udaremnić zgromadzenia, więc naprawdę nie wiem, jaki powód miałby funkcjonariusz - dodał. Jak mówił prawnik z HFPC, "nie jest tak, że policja jest automatycznie zobowiązana do działania tylko dlatego, że przewodniczący zgromadzenia sobie tak życzy". - Bo to by mogło powodować, że on usuwa na przykład osoby, które wypatrzył, a są mu niemiłe z różnych powodów - argumentował.

- Czyli mówiąc wprost, pan funkcjonariusz, przypuszczalnie przez nieznajomość przepisów ustawy Prawo o zgromadzeniach (...), usunął zupełnie nielegalnie pana, który sobie szedł w zgromadzeniu, brał udział w zgromadzeniu - stwierdził Kładoczny. Jego zdaniem funkcjonariusz "przekroczył swoje uprawnienia" i "nie było żadnej podstawy prawnej" do takiej reakcji.

Prawniczka i członkini Komitetu Obrony Sprawiedliwości Maria Ejchart-Dubois wyraziła w rozmowie z TVN24 podobną opinię. - Pamiętajmy, że zgromadzenie publiczne, jak sama nazwa wskazuje, jest publiczne. Każdy może wziąć w nim udział. Ustawa o zgromadzeniach dokładnie wskazuje przypadki, kiedy ktoś nie może wziąć udziału w zgromadzeniu - mówiła.

Dziennikarz usunięty z publicznego zgromadzenia. Policja powołuje się na Prawo o zgromadzeniach, prawnicy się z tym nie zgadzają
Dziennikarz usunięty z publicznego zgromadzenia. Policja powołuje się na Prawo o zgromadzeniach, prawnicy się z tym nie zgadzająTVN24

RPO o swobodzie wykonywania zadań dziennikarskich i działaniach policji

W kontekście praw dziennikarzy w odniesieniu do zgromadzeń publicznych stanowisko zajął w listopadzie 2020 roku Rzecznik Praw Obywatelskich, którym wówczas był profesor Adam Bodnar.

W oświadczeniu przypomniał, że "obecność dziennikarzy podczas demonstracji służy m.in. przekazywaniu rzetelnych informacji, ale także monitorowaniu i nagłaśnianiu ewentualnych nieprawidłowości, w tym naruszeń praw człowieka, które mogą wystąpić w ich trakcie". "Może także pomóc w rozliczeniu osób odpowiedzialnych za nadużycia" - dodał.

"Na państwie ciąży obowiązek ochrony dziennikarzy przed zagrażającymi ich bezpieczeństwu zachowaniami uczestników demonstracji bądź kontrdemonstracji. Nie może on być jednak wykorzystywany jako pretekst do tego, aby w sposób nieuzasadniony ograniczać dziennikarzom możliwość swobodnego ich relacjonowania (np. poprzez odmowę dostępu do miejsca demonstracji). Wszelkie restrykcje muszą mieć rzeczywiste podstawy, adekwatny zakres i wymagają indywidualnej analizy" - czytamy.

RPO podkreślił, że "bardzo ważne jest, aby bezpieczeństwo dziennikarzy oraz swoboda wykonywania przez nich zadań były respektowane zarówno przez służby policyjne zabezpieczające dane wydarzenie, jak i przez jego uczestników".

Autorka/Autor:akr/adso

Źródło: TVN24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości
"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Powstaje szczepionka, która ma zapobiegać nawrotom czerniaka. Ciekawe jest to, dlaczego powstaje tak szybko i jak przyczyniła się do tego pandemia. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Szczepionka na czerniaka z nowotworu. "Tylko 8 procent chorych miało nawroty"

Szczepionka na czerniaka z nowotworu. "Tylko 8 procent chorych miało nawroty"

Źródło:
TVN24

Ostrzeżenia IMGW w części kraju. Synoptycy ostrzegają przed burzami. Zjawiskom mogą towarzyszyć dość intensywne opady deszczu oraz porywisty wiatr. Jak wynika z prognozy zagrożeń, niebezpieczna pogoda spodziewana jest także w kolejnych dniach, już w znacznej większości kraju.

Uwaga, IMGW ostrzega przed burzami. Gdzie zrobi się groźnie

Uwaga, IMGW ostrzega przed burzami. Gdzie zrobi się groźnie

Źródło:
IMGW

Generał Wadym Skibicki, zastępca szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) powiedział w opublikowanym w czwartek wywiadzie, że nie widzi możliwości zakończenia wojny z Rosją wyłącznie poprzez zwycięstwo na polu bitwy, a jego kraj może być zmuszony do negocjacji.

Wiceszef ukraińskiego wywiadu: Ukraina może być zmuszona do negocjacji z Rosją

Wiceszef ukraińskiego wywiadu: Ukraina może być zmuszona do negocjacji z Rosją

Źródło:
PAP

W czołowym zderzeniu samochodów na obwodnicy Kłodzka zginęły dwie osoby. Droga w czwartkowy wieczór była całkowicie zablokowana.

Kłodzko. Tragiczny wypadek na obwodnicy, nie żyją dwie osoby

Kłodzko. Tragiczny wypadek na obwodnicy, nie żyją dwie osoby

Źródło:
Telewizja Kłodzka, TVN24

Parlament Serbii zatwierdził w czwartek nowy rząd z Miloszem Vuczeviciem, byłym ministrem obrony, na czele. W skład gabinetu weszli dwaj politycy objęci sankcjami USA za powiązania z Rosją, korupcję i udział w handlu narkotykami.

Serbia ma nowy rząd. W gabinecie polityk oskarżany o handel narkotykami i kontakty z FSB

Serbia ma nowy rząd. W gabinecie polityk oskarżany o handel narkotykami i kontakty z FSB

Źródło:
PAP

Zdzisław Krasnodębski, od 10 lat europoseł PiS, tym razem nie znalazł się na listach kandydatów tej partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego. "Obecnie rozwiązujemy kontrakt" - napisał. Dodał, że w takiej sytuacji będzie mógł "swobodnie formułować swoje opinie o grze zespołu", w którym znajdował się przez dekadę i "o dobrych i złych decyzjach".

"Rozwiązujemy kontrakt". Zdzisław Krasnodębski nie wystartuje z list PiS-u w eurowyborach

"Rozwiązujemy kontrakt". Zdzisław Krasnodębski nie wystartuje z list PiS-u w eurowyborach

Źródło:
tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

Dziesiątki tysięcy ludzi ponownie protestowały w Tbilisi przeciwko forsowanej przez rząd ustawie o zagranicznych agentach, której projekt poprzedniego dnia przeszedł drugie czytanie w parlamencie. Policja użyła gazu i zatrzymała kilka osób - podała agencja AFP.

W Gruzji trwają protesty przeciw ustawie o "obcych wpływach"

W Gruzji trwają protesty przeciw ustawie o "obcych wpływach"

Źródło:
PAP

Urazy mózgu są często ignorowane przez sportowców, nawet tych profesjonalnych. Jednak mogą mieć one poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i nie chodzi tylko o dotkliwe wstrząśnienie mózgu. Groźne mogą być również mikrourazy. Naukowcy i lekarze przyglądają im się z coraz większą uwagą.

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Kalifornijska policja starła się z uczestnikami propalestyńskiego protestu na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, rozmontowując rozległe obozowisko i zatrzymując dziesiątki studentów. Podobne działania przeprowadzono na innych uczelniach, w całym kraju zatrzymano już ponad dwa tysiące osób. Aktywistom właśnie o to chodzi - ocenia "Economist". Prezydent Biden po raz pierwszy szerzej zabrał głos w tej sprawie.

Protesty na uczelniach w USA. Policja zatrzymała wielu studentów, Joe Biden zabrał głos

Protesty na uczelniach w USA. Policja zatrzymała wielu studentów, Joe Biden zabrał głos

Źródło:
PAP

Dziś obchodzimy 233. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało na konwencji w Kielcach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Szef MSZ Radosław Sikorski leci na trzydniową wizytę do Waszyngtonu. Oto siedem rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 3 maja.

Siedem rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 3 maja

Siedem rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 3 maja

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

800 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Rada Europy upoważniła swoją sekretarz generalną Mariję Pejczinović Burić do przygotowania specjalnego trybunału do osądzenia zbrodni Rosji przeciwko Ukrainie - poinformowała agencja AP. Prezydent Francji "nie wyklucza" wysłania swoich wojsk na Ukrainę. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda wraz z pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą wezmą udział w obchodach 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. Prezydent wręczy akty mianowania na stanowiska dowódcze, nominację generalską, a także odznaczenia państwowe. Planowane jest wystąpienie Dudy na placu Zamkowym.

Mianowania na stanowiska dowódcze, wystąpienie na placu Zamkowym. Plan obchodów święta Konstytucji 3 maja

Mianowania na stanowiska dowódcze, wystąpienie na placu Zamkowym. Plan obchodów święta Konstytucji 3 maja

Źródło:
PAP

Cała Polska była wstrząśnięta, gdy rok temu dowiedzieliśmy się o śmierci ośmioletniego Kamila. Ojczym go katował i oblewał wrzątkiem. Przyjęto specjalne prawo, które miało pomóc w tym, by nigdy więcej nie wydarzył się taki dramat. Czy to się udało?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Źródło:
Fakty TVN

Rosja prowadzi działania hybrydowe. Ostatnio dotknęły one Polski, Niemiec, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech i Wielkiej Brytanii - czytamy w oświadczeniu wydanym przez NATO w czwartek po południu. Pakt Północnoatlantycki podkreśla w nim, że sojusznicy "wspierają i wykazują solidarność" z krajami, które doświadczają działań Moskwy.

Rosja prowadzi "szkodliwe działania na terytorium Sojuszu". Oświadczenie NATO

Rosja prowadzi "szkodliwe działania na terytorium Sojuszu". Oświadczenie NATO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Viktor Orban jest koniem trojańskim Władimira Putina w Unii Europejskiej. A Mateusz Morawiecki - przepraszam, że to mówię - ale zachowuje się jak "pożyteczny idiota" - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy i europoseł. Odniósł się ten sposób do relacji byłego polskiego premiera i szefa węgierskiego rządu. Polityk mówił też, że Andrzej Duda nie wybierze polskiego komisarza w Unii Europejskiej po wyborach 9 czerwca, bo te kompetencje ma rząd.

Biedroń: Ileż można sprzyjać Putinowi w tej retoryce?

Biedroń: Ileż można sprzyjać Putinowi w tej retoryce?

Źródło:
TVN24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Nie byłoby politycznych strategii na wybory do Parlamentu Europejskiego, gdyby 20 lat temu nie wydarzyło się to, co dla większości z nas teraz jest oczywistością . Polska stała się częścią Unii Europejskiej. Gdyby nie nasze przystąpienie do wspólnoty, nie byłoby też wielu arcyważnych inwestycji, które, bez unijnej pomocy, w ogóle by nie powstały. Materiał magazynu "Polska i Świat". 

Tak unijne fundusze wpłynęły na naszą rzeczywistość

Tak unijne fundusze wpłynęły na naszą rzeczywistość

Źródło:
TVN24

Premier Donald Tusk skrytykował Mateusza Morawieckiego, który w prorosyjskim węgierskim tygodniku "Mandiner" miał stwierdzić, że "Bruksela stanowi zagrożenie dla demokracji europejskiej". Wcześniej Morawiecki powiedział o Viktorze Orbanie, że jest jego "przyjacielem". Były premier na wpis obecnego szefa rządu zareagował w czwartek wieczorem.

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska i odpowiedź byłego premiera

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska i odpowiedź byłego premiera

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

13 okręgów wyborczych i wiele znanych twarzy wśród kandydatów, a także sporo kontrowersji. Tak przedstawiają się listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego. W czwartek minął termin zgłaszania list kandydatów. Prezentujemy najciekawsze polityczne rywalizacje w każdym z okręgów.

Najciekawsze wyborcze starcia. O mandaty europosłów walczą "znane, sprawdzone nazwiska"

Najciekawsze wyborcze starcia. O mandaty europosłów walczą "znane, sprawdzone nazwiska"

Źródło:
TVN24, PAP

Na wojny domowe czas był wtedy, gdy wokół był pokój. Dziś, gdy za naszymi granicami jest wojna, przestrzeni na wzajemne wyniszczanie się wewnątrz już nie ma. Za długo próbowano dzielić Polskę na dwa obozy - powiedział w orędziu z okazji Dnia Flagi RP marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że "bezpieczną, mądrą i stabilną będzie tylko jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków".

"Jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków". Orędzie Szymona Hołowni

"Jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków". Orędzie Szymona Hołowni

Źródło:
TVN24

Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało na konwencji w Kielcach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. W wydarzeniu nie wzięli udziału były prezes Orlenu Daniel Obajtek i były prezes TVP Jacek Kurski.

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Chcemy rozpocząć dyskusję na temat przyszłej konstytucji dla Europy - powiedział w czwartek kandydat Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego Robert Biedroń. Jak dodał, "nie może być tak, że Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Szefowa sztabu, ministra ds. równości Katarzyna Kotula, poinformowała, że Lewica zebrała pod swoimi listami 350 tysięcy podpisów.

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

Źródło:
PAP

Majówka to czas nie tylko odpoczynku, ale też ciężkiej pracy. Zwłaszcza w ogrodach i na działkach. Schylona sylwetka i intensywne, powtarzalne ruchy mogą prowadzić do kontuzji. Jak działkowcy i ogrodnicy mogą uchronić się na przykład przed syndromem łokcia tenisisty?

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Źródło:
Fakty TVN
W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Stacja TVN24 była w kwietniu najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 6,05 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. Konkurencję pozostawiły w tyle także "Fakty" TVN.

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24