Bąkiewicz do policjantów: proszę o zabranie dziennikarza. Funkcjonariusz się nie waha, choć to zgromadzenie publiczne

Źródło:
TVN24, tvn24.pl
Reporter "Czarno na białym" Artur Warcholiński usiłował zadać pytania Robertowi Bąkiewiczowi
Reporter "Czarno na białym" Artur Warcholiński usiłował zadać pytania Robertowi BąkiewiczowiTVN24
wideo 2/3
Reporter "Czarno na białym" Artur Warcholiński usiłował zadać pytania Robertowi BąkiewiczowiTVN24

Reporter "Czarno na białym" TVN24 Artur Warcholiński chciał w piątek zadać pytania Robertowi Bąkiewiczowi podczas publicznego zgromadzenia organizowanego w Warszawie przez szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Bąkiewicz zaczął jednak głośno wzywać funkcjonariuszy, aby "zabrali" reportera, bo "to jest dziennikarz". Jeden z policjantów natychmiast nakazał reporterowi "opuszczenie" marszu, bo - jak mówił - Bąkiewicz "sobie nie życzy, żeby pan brał udział w tym zgromadzeniu". Rzecznik stołecznej policji przekonuje, że funkcjonariusz działał na podstawie Prawa o zgromadzeniach. Innego zdania są jednak prawnicy. Funkcjonariusz przekroczył uprawnienia - mówi dr Piotr Kładoczny, wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Reporter "Czarno na białym" TVN24 Artur Warcholiński przygotowuje nowy reportaż szerzej pokazujący sylwetkę kierującego między innymi Stowarzyszeniem Roty Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza, jego działalność i przeszłość.

Zapowiedziane przez Bąkiewicza pod koniec września cotygodniowe, piątkowe zgromadzenia pod nazwą "Marsz Niepodległości" to okazja, aby móc się z nim spotkać i porozmawiać, ponieważ od dłuższego czasu nie odpowiada na telefony oraz maile od redakcji. Udział w tego typu wydarzeniu jest standardowym sposobem dla dziennikarza na dotarcie do rozmówcy.

Kilkuosobowy przemarsz w asyście kilku radiowozów i licznej grupy policjantów

Przemarsz, który rusza o godzinie 14 z ronda Dmowskiego, zorganizowano również 7 października. Warcholiński pojawił się tam z operatorem przed godz. 14. Na miejscu, jak przekazał reporter "Czarno na białym", był "Robert Bąkiewicz i kilka innych osób", natomiast "dużo więcej było policji". - Widziałem przynajmniej siedem oznakowanych radiowozów. Był też jeden nieoznakowany, w którym siedział policjant - wspominał.

Dodał, że uczestników zgromadzenia "było w sumie sześciu", przy czym "wrażenie jednak robiła liczna grupa funkcjonariuszy".

Marsz ruszył, a dziennikarz wraz z nim. W pewnym momencie, gdy zaczął zadawać Bąkiewiczowi pytania na potrzeby swojego reportażu do "Czarno na białym", spotkał się z jego ostrą reakcją oraz interwencją policji. Zajście zostało zarejestrowane na nagraniu.

Bąkiewicz zwrócił się o "zabranie" dziennikarza. Policjant od razu zareagował

- Proszę policję o zabranie tego pana, bo przeszkadza nam tutaj w zgromadzeniu - zwrócił się szef Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości w kierunku idących z marszem policjantów. - Może pan tego pana zabrać? - wzywał.

Na pytanie funkcjonariusza brzmiące "którego?", Bąkiewicz - wskazując ręką na idącego obok Warcholińskiego - odparł: - No tego pana ze zgromadzenia, bo to jest dziennikarz.

Bąkiewicz wzywając do "zabrania" Warcholińskiego argumentował, że to "dziennikarz".TVN24

- Jestem dziennikarzem, tak - wskazywał reporter "Czarno na białym". Następnie policjant, który podszedł w stronę dziennikarza i oddzielił go od idącego obok Bąkiewicza, powiedział: - Proszę o opuszczenie. Pan sobie nie życzy.

W tym samym czasie słychać Bąkiewicza, który mówi, że "uprzejmie informuje, że nie chce udzielać informacji".

W rozmowie z przedstawicielem służb reporter zwracał uwagę, że "to jest zgromadzenie publiczne", na co ten odparł: - Ale pan (Bąkiewicz – przyp. red.) sobie nie życzy, żeby pan brał udział w tym zgromadzeniu.

Dziennikarz wskazywał, że przemarsz jest zgromadzeniem publicznym.TVN24

- Ale jak? Nie rozumiem - mówił dziennikarz. - Normalnie. Nie życzy sobie i tyle. Co pan nie rozumie? Proszę opuścić zgromadzenie. I tyle - nakazywał funkcjonariusz.

Kiedy reporter dopytywał, czy "to jest oficjalne stanowisko policji, że dziennikarz nie może brać udziału w zgromadzeniu", policjant odpowiedział: - To zgromadzenie, to... proszę pana, do rzecznika prasowego odnośnie...

Warcholiński zapytał go o to, jak się nazywa, żeby "mógł się powołać" na niego. Policjant powiedział, że "aspirant Wojciechowski".

Po tym zdarzeniu dziennikarz opuścił marsz. Na nagraniu słychać jeszcze komentarz oddalającego się z grupą innych osób Bąkiewicza: - Człowiek przeszkadza nam w zgromadzeniu...

Reporter "Czarno na białym" ostatecznie opuścił zgromadzenie.TVN24

"Nigdy wcześniej coś takiego ze strony policji mnie nie spotkało"

Warcholiński przekazał później, że policjant podszedł do niego, "wpychając łokieć" pod jego rękę. Przyznał też, że poczuł "kolejne zaskoczenie" wobec argumentacji policjanta, który kazał mu opuścić zgromadzenie, bo Bąkiewicz "sobie nie życzy".

- Żadnej podstawy prawnej, dlaczego nie mogę realizować swojego dziennikarskiego obowiązku podczas zgromadzenia, podkreślam, publicznego. Nieprawdopodobne. Nigdy wcześniej coś takiego ze strony policji mnie nie spotkało podczas pracy. Nie byłem agresywny, nie wiem, na jakiej podstawie funkcjonariusz bez chwili zawahania zrealizował polecenie prezesa stowarzyszenia - mówi reporter "Czarno na białym".

Policja: Działania w oparciu o Prawo o zgromadzeniach. Nic nie wskazuje, by była podstawa do ukarania policjanta

Pytania o zachowanie policjanta i podstawę prawną jego działań przesłaliśmy w piątek do biura prasowego Komendy Głównej Policji.

- W tym przypadku mówimy o działaniach w oparciu o (ustawę –red.) Prawo o zgromadzeniach – powiedział w sobotę w rozmowie z reporterką TVN24 rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkomisarz Sylwester Marczak. - Artykuł 19 wskazuje nam na sytuację, w której to organizator może poprosić policję o usunięcie osoby ze zgromadzenia – stwierdził.

Policja o usunięciu dziennikarza z publicznego zgromadzenia: działania w oparciu o Prawo o zgromadzeniach
Policja o usunięciu dziennikarza z publicznego zgromadzenia: działania w oparciu o Prawo o zgromadzeniachTVN24

Argumentował, że powodem było "to, że miał on (dziennikarz – przyp. red.) przeszkadzać". - Ale ta ocena należy oczywiście do organizatora. On skorzystał po prostu ze swoich uprawnień – przekonywał Marczak.

Pytany, czy reporter przeszkadzał, zadając pytania, rzecznik odparł: - To nie jest pytanie do nas, w jaki sposób on przeszkadzał organizatorowi. To jest bardziej pytanie do organizatora.

Przekazał też, że "na tę chwilę nic na to nie wskazuje, by była jakakolwiek podstawa do tego, żeby policjanta ukarać".

Co do praw organizatora i funkcjonariuszy inne zdanie mają jednak prawnicy zajmujący się prawami człowieka.

Ekspert: funkcjonariusz przekroczył uprawnienia

Wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dr Piotr Kładoczny z Uniwersytetu Warszawskiego komentował to zdarzenie i zachowanie policjanta w rozmowie z tvn24.pl.

Jego zdaniem to, co zostało zarejestrowane na nagraniu, "to naruszenie prawa". Wskazywał, że w publicznym zgromadzeniu "chodzi o to, że każdy może wziąć w nim udział z wyjątkiem takich przypadków, które są uregulowane prawnie, a mam na myśli artykuł 4. ustawy Prawo o zgromadzeniach".

1. Prawo organizowania zgromadzeń nie przysługuje osobom nieposiadającym pełnej zdolności do czynności prawnych. 2. W zgromadzeniach nie mogą uczestniczyć osoby posiadające przy sobie broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały lub narzędzia.

Jak mówił ekspert, poza osobami wskazanymi we wspomnianym przepisie, czyli posiadającymi np. broń lub materiały wybuchowe, "wszyscy inni ludzie mogą brać udział w zgromadzeniach".

Przekazał, że "jest też przepis, który mówi o tym, że przewodniczący zgromadzenia może zażądać opuszczenia przez uczestnika demonstracji". - Tylko w takim przypadku, gdy on albo temu zgromadzeniu przeszkadza, albo utrudnia, albo uniemożliwia swoim zachowaniem - wyjaśnił. Kładoczny podkreślił, że w kontekście sytuacji z udziałem dziennikarza TVN24 "nie mieliśmy takiego zdarzenia".

5. Przewodniczący zgromadzenia żąda opuszczenia zgromadzenia przez osobę, która swoim zachowaniem narusza przepisy ustawy albo uniemożliwia lub usiłuje udaremnić zgromadzenie. W przypadku niepodporządkowania się żądaniu przewodniczący zgromadzenia zwraca się o pomoc do Policji lub straży gminnej (miejskiej).

- Tu nie ma powodu, żeby go usuwać z tego powodu, że narusza przepisy ustawy. Nie narusza żadnych przepisów, bo bierze udział w zgromadzeniu leganie - kontynuował. - Nie uniemożliwia i nie usiłuje udaremnić zgromadzenia, więc naprawdę nie wiem, jaki powód miałby funkcjonariusz - dodał. Jak mówił prawnik z HFPC, "nie jest tak, że policja jest automatycznie zobowiązana do działania tylko dlatego, że przewodniczący zgromadzenia sobie tak życzy". - Bo to by mogło powodować, że on usuwa na przykład osoby, które wypatrzył, a są mu niemiłe z różnych powodów - argumentował.

- Czyli mówiąc wprost, pan funkcjonariusz, przypuszczalnie przez nieznajomość przepisów ustawy Prawo o zgromadzeniach (...), usunął zupełnie nielegalnie pana, który sobie szedł w zgromadzeniu, brał udział w zgromadzeniu - stwierdził Kładoczny. Jego zdaniem funkcjonariusz "przekroczył swoje uprawnienia" i "nie było żadnej podstawy prawnej" do takiej reakcji.

Prawniczka i członkini Komitetu Obrony Sprawiedliwości Maria Ejchart-Dubois wyraziła w rozmowie z TVN24 podobną opinię. - Pamiętajmy, że zgromadzenie publiczne, jak sama nazwa wskazuje, jest publiczne. Każdy może wziąć w nim udział. Ustawa o zgromadzeniach dokładnie wskazuje przypadki, kiedy ktoś nie może wziąć udziału w zgromadzeniu - mówiła.

Dziennikarz usunięty z publicznego zgromadzenia. Policja powołuje się na Prawo o zgromadzeniach, prawnicy się z tym nie zgadzają
Dziennikarz usunięty z publicznego zgromadzenia. Policja powołuje się na Prawo o zgromadzeniach, prawnicy się z tym nie zgadzająTVN24

RPO o swobodzie wykonywania zadań dziennikarskich i działaniach policji

W kontekście praw dziennikarzy w odniesieniu do zgromadzeń publicznych stanowisko zajął w listopadzie 2020 roku Rzecznik Praw Obywatelskich, którym wówczas był profesor Adam Bodnar.

W oświadczeniu przypomniał, że "obecność dziennikarzy podczas demonstracji służy m.in. przekazywaniu rzetelnych informacji, ale także monitorowaniu i nagłaśnianiu ewentualnych nieprawidłowości, w tym naruszeń praw człowieka, które mogą wystąpić w ich trakcie". "Może także pomóc w rozliczeniu osób odpowiedzialnych za nadużycia" - dodał.

"Na państwie ciąży obowiązek ochrony dziennikarzy przed zagrażającymi ich bezpieczeństwu zachowaniami uczestników demonstracji bądź kontrdemonstracji. Nie może on być jednak wykorzystywany jako pretekst do tego, aby w sposób nieuzasadniony ograniczać dziennikarzom możliwość swobodnego ich relacjonowania (np. poprzez odmowę dostępu do miejsca demonstracji). Wszelkie restrykcje muszą mieć rzeczywiste podstawy, adekwatny zakres i wymagają indywidualnej analizy" - czytamy.

RPO podkreślił, że "bardzo ważne jest, aby bezpieczeństwo dziennikarzy oraz swoboda wykonywania przez nich zadań były respektowane zarówno przez służby policyjne zabezpieczające dane wydarzenie, jak i przez jego uczestników".

Autorka/Autor:akr/adso

Źródło: TVN24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

- Nie ma absolutnie żadnego powodu, aby Unia Europejska wyglądała teraz na zastraszoną - ocenił były ambasador Niemiec w USA Wolfgang Ischinger. Według niemieckiego dyplomaty UE powinna odważnie i z pewnością siebie zareagować na cła ogłoszone przez Donalda Trumpa.

"Jeśli pokażemy narzędzia tortur, Donald będzie skłonny do rozmowy"

"Jeśli pokażemy narzędzia tortur, Donald będzie skłonny do rozmowy"

Źródło:
PAP

Co najmniej osiem osób zginęło po zawaleniu się wieżowca w Bangkoku. Doszło do niego wskutek piątkowego trzęsienia ziemi, którego epicentrum znajdowało się w Birmie. Na miejscu katastrofy trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza, a ocalali dzielą się przerażającymi historiami z momentu zawalenia się budynku.

Był w walącym się wieżowcu. "Biegłem na oślep"

Był w walącym się wieżowcu. "Biegłem na oślep"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, CNN

Na poligonie w Podbrodziu na Litwie, gdzie we wtorek zaginęło czterech amerykańskich żołnierzy, trwają intensywne prace nad wydobyciem 60-tonowego opancerzonego pojazdu ratunkowego M88 Hercules. Znalazł się kilka metrów pod powierzchnią wody i mułu. Zebraliśmy, co wiadomo dotąd o akcji i terenie.

60-tonowy kolos pod warstwą mułu i wody. Co wiadomo o akcji

60-tonowy kolos pod warstwą mułu i wody. Co wiadomo o akcji

Źródło:
PAP, Delfi, LRT, tvn24

Ze słupów oświetleniowych na śląskim odcinku autostrady A1 skradzione zostały przewody elektryczne. Policja apeluje o pomoc w odnalezieniu sprawców, straty wyceniono na co najmniej 100 tysięcy złotych.

Użyli ciężkiego sprzętu, ukradli przewody z autostrady A1 i uszkodzili 100 latarni. Apel policji

Użyli ciężkiego sprzętu, ukradli przewody z autostrady A1 i uszkodzili 100 latarni. Apel policji

Źródło:
PAP

Ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka powiedziała w piątek, że zostanie przeprowadzona ewaluacja tego, jaki "efekt edukacyjny" przyniosło wprowadzenie nieobowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych. - Będziemy też współpracować z nauczycielami, by mieli poczucie, że to, że prace domowe nie są obowiązkowe, to nadal mogą być zadawane - zapowiedziała szefowa MEN.

Blisko rok bez obowiązkowych prac domowych. Nowacka: musimy zobaczyć wyniki

Blisko rok bez obowiązkowych prac domowych. Nowacka: musimy zobaczyć wyniki

Źródło:
PAP

Jednym z kamieni milowych KPO jest umieszczenie na orbicie polskich satelitów. Wszelkie terminy zostały uzgodnione z firmą SpaceX i wysłane do Komisji Europejskiej. Pierwszy z satelitów miał być wysłany w drugim kwartale 2025 roku. Ten termin nie zostanie dotrzymany - do tych nieoficjalnych informacji dotarli autorzy podcastu "Szczyt Europy" Beata Płomecka i Maciej Sokołowski.

Polskie KPO z problemami przez firmę Elona Muska

Polskie KPO z problemami przez firmę Elona Muska

Źródło:
TVN24 GO

Pomiędzy węzłami Konotopa i Opacz na trasie S2 doszło do zderzenia pięciu pojazdów. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jedna osoba jest ranna.

Karambol na wjeździe do Warszawy, jedna osoba zabrana do szpitala

Karambol na wjeździe do Warszawy, jedna osoba zabrana do szpitala

Źródło:
tvnwarszawa.pl

J.D. Vance, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, wylądował w piątek na Grenlandii - poinformowały lokalne media. Vance wraz z żoną ma odwiedzić amerykańską bazę sił kosmicznych Pituffik w północno-zachodniej części wyspy. Wyspa jest autonomicznym terytorium zależnym od Danii.

J.D. Vance wylądował na Grenlandii

J.D. Vance wylądował na Grenlandii

Źródło:
PAP, Reuters

Dyżurny wrocławskiej straży pożarnej otrzymał niepokojące zgłoszenie o "głowie pływającej w Odrze". Sprawdzili to ratownicy wodni. Szybko znaleźli głowę, na szczęście kukły.

Dostali zgłoszenie o głowie pływającej w Odrze

Dostali zgłoszenie o głowie pływającej w Odrze

Źródło:
tvn24.pl

Jestem katolikiem, więc moje generalne stanowisko jest oczywiście za życiem - powiedział kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki, pytany o swój pogląd względem aborcji w przypadku zajścia w ciążę w wyniku gwałtu. Zaznaczył jednak, że "ta decyzja należy do kobiety", a sprawca "powinien odpowiedzieć". Dodał przy tym, "że z tego dramatu, z tego zła, często jest wiele miłości i wiele dobra, gdy kobieta podejmuje decyzję o urodzeniu takiego dziecka".

Nawrocki o aborcji po gwałcie: te wartości rozłożone są w sposób jasny

Nawrocki o aborcji po gwałcie: te wartości rozłożone są w sposób jasny

Źródło:
TVN24, PAP

Do poważnego w skutkach wypadku doszło w Górze Kalwarii (Mazowieckie). Kierujący bmw 18-latek zjechał z drogi, potrącił 11-letnią dziewczynkę i wpadł na ogrodzenie posesji. Mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu.

18-latek bez prawa jazdy wjechał w 11-latkę na chodniku

18-latek bez prawa jazdy wjechał w 11-latkę na chodniku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezes PiS Jarosław Kaczyński i prokurator Ewa Wrzosek zostali wezwani na przesłuchanie w charakterze świadków w śledztwie dotyczącym śmierci Barbary Skrzypek - poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jarosław Kaczyński i Ewa Wrzosek zostaną przesłuchani

Śmierć Barbary Skrzypek. Jarosław Kaczyński i Ewa Wrzosek zostaną przesłuchani

Źródło:
tvn24.pl

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen stwierdził w wywiadzie internetowym, że w jego "idealnym świecie studia są płatne". Jako przykład podał uniwersytety w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie jego zdaniem poziom edukacji wygląda znacznie lepiej niż w Polsce. Na odpowiedź nie musiał długo czekać - politycy z każdej strony sceny politycznej nie zostawili na tym pomyśle suchej nitki.

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dziesiątki tysięcy zwolenników byłego prezydenta Filipin Rodriga Duterte wyszły na ulice w dniu jego 80. urodzin. Zwolennicy chcą uwolnienia polityka przekazanego MTK w Hadze. Ale demonstrowali też jego przeciwnicy. Ci domagają się sprawiedliwości dla ofiar jego brutalnej polityki.

Były prezydent w areszcie, tłumy świętują jego urodziny

Były prezydent w areszcie, tłumy świętują jego urodziny

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Stany Zjednoczone cofnęły ponad 300 wiz studenckich - poinformował szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio. Odnosząc się do zagranicznych studentów protestujących na kampusach uniwersyteckich, ostrzegł, że amerykańskie władze każdego dnia szukają "tych szaleńców". Jego wypowiedź ma związek ze sprawą zatrzymania w tym tygodniu tureckiej studentki.

USA cofają setki wiz studenckich. Rubio o szukaniu "szaleńców"

USA cofają setki wiz studenckich. Rubio o szukaniu "szaleńców"

Źródło:
PAP, Reuters, NBC News, CNN, The Guardian

Świadkowie zatrzymania i pobicia Hamdana Ballala, reżysera nagrodzonego Oscarem dokumentu "Nie chcemy innej ziemi", opowiedzieli przed kamerami o ataku "przed jego domem i na oczach jego dzieci". Jeden ze świadków przekazał, że Ballal próbował chronić żonę i trójkę dzieci przed 20 zamaskowanymi izraelskimi osadnikami.

Zdobywca Oscara pobity "na oczach dzieci". Wstrząsające relacje świadków

Zdobywca Oscara pobity "na oczach dzieci". Wstrząsające relacje świadków

Źródło:
ENEX, tvn24.pl

Mężczyzna został kilkukrotnie raniony nożem na Marszałkowskiej w centrum Warszawy. Sam zdołał dotrzeć na izbę przyjęć przy Poznańskiej, gdzie rozpoczęła się walka o jego życie. Jego stan określany jest jako bardzo ciężki. W piątek policja zatrzymała dwie osoby. Przekazała również, że poszkodowany był osobą poszukiwaną.

"Rany wskazują, że mężczyzna się bronił". Dwie osoby zatrzymane w sprawie ataku na Marszałkowskiej

"Rany wskazują, że mężczyzna się bronił". Dwie osoby zatrzymane w sprawie ataku na Marszałkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyje 45-letni mężczyzna, który wpadł do przydomowego zbiornika na nieczystości. Policja apeluje o ostrożność podczas wykonywania prac koło domu.

Zasuwa szamba była zdjęta, w środku znalazł ciało

Zasuwa szamba była zdjęta, w środku znalazł ciało

Źródło:
tvn24.pl

Bangkok nawiedziło silne trzęsienie ziemi. W mediach społecznościowych publikowane są wstrząsające nagrania, na których widać kołyszące się drapacze chmur. W wyniku wstrząsów z basenów znajdujących się na dachach hoteli wylewała się woda. Jeden z wieżowców zawalił się, pod gruzami uwięzieni są ludzie.

Kołyszące się drapacze chmur, woda wylewająca się z basenów. Dramatyczne nagrania z Bangkoku

Kołyszące się drapacze chmur, woda wylewająca się z basenów. Dramatyczne nagrania z Bangkoku

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP
Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

W sobotę na polskim niebie będziemy mogli oglądać zaćmienie Słońca. Zanim chwycimy za specjalistyczne okulary lub filtry, warto odświeżyć wiedzę o tym fascynującym zjawisku i dowiedzieć się, jak postrzegały je różne kultury.

Już w sobotę zaćmienie Słońca. Tego na pewno nie wiecie

Już w sobotę zaćmienie Słońca. Tego na pewno nie wiecie

Źródło:
skyatnightmagazine.com, astronomy.com, space.com, nationaleclipse.com, NASA
Rządowy szeryf od ekologii pod ciągłym obstrzałem. Z sukcesami chroni przyrodę, ale czy "z głową"?

Rządowy szeryf od ekologii pod ciągłym obstrzałem. Z sukcesami chroni przyrodę, ale czy "z głową"?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance rozpoczął wizytę na Grenlandii. Odwiedza tam amerykańską bazę wojskową Pituffik, dawniej Thule. Choć przebywa tam raptem 150 osób, baza jest jednym z najważniejszych strategicznie obiektów wojskowych na świecie. Oto dlaczego.

Kosmos zamiast wiązania psów, czyli co Amerykanie robią na Grenlandii

Kosmos zamiast wiązania psów, czyli co Amerykanie robią na Grenlandii

Źródło:
The New York Times, tvn24.pl

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24