Rządowy program za ćwierć miliarda złotych i miliony maseczek, które nie nadają się do użytku

Źródło:
TVN24
"Superwizjer". Fragment reportażu "Jak rząd szył maseczki"
"Superwizjer". Fragment reportażu "Jak rząd szył maseczki"TVN24
wideo 2/2
"Superwizjer". Fragment reportażu "Jak rząd szył maseczki"TVN24

Ponad ćwierć miliarda złotych kosztował rządowy program "Polskie Szwalnie" zainicjowany przez Ministerstwo Rozwoju i objęty patronatem prezydenta Andrzeja Dudy. Wyznaczona do jego realizacji Agencja Rozwoju Przemysłu miała zapewnić produkcję polskich maseczek ochronnych. Tymczasem za kwoty znacznie przewyższające ceny rynkowe – w ramach programu – wytworzono miliony sztuk maseczek, które nie nadają się do użytku. Kto zarobił na rządowym programie i jak wybierano firmy do kontraktów? Reportaż Michała Fui. 

W lipcu Onet opublikował swoje ustalenia w sprawie produkcji rządowych maseczek ochronnych. Dziennikarzom udało się zebrać informacje dotyczące wielomilionowych strat programu. Reporterzy "Superwizjera" również przez wiele miesięcy zajmowali się tym tematem. Żeby zrozumieć skalę nieprawidłowości, musimy wrócić do początku pandemii.

16 kwietnia 2020 roku Andrzej Duda wyraża nadzieję, że dzięki działalności rządu i Agencji Rozwoju Przemysłu, a także polskich firm - "Polskich Szwalni" - Polska będzie mogła szybciej wrócić do normalnego życia.

MATERIAŁ "JAK RZĄD SZYŁ MASECZKI" MOŻNA OBEJRZEĆ W TVN24 GO

Zaledwie kilka godzin po konferencji prezydenta Andrzeja Dudy, ówczesnej wicepremier Jadwigi Emilewicz i szefa Agencji Rozwoju Przemysłu Cezariusza Lesisza w porcie lotniczym Wrocław ląduje samolot Rusłan AN-124. Chwilę później minister Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, informuje na Twitterze o dostawie 13 milionów sztuk maseczek medycznych. Do mediów trafia też informacja, że na pokładzie znajdowało się 70 ton środków ochronnych. Nikt nie informuje, że samolot przywozi także linię produkcyjną służącą do produkcji maseczek. Wkrótce trafia ona do prywatnej firmy.

- Całość produkcji odbywa się tu, w tym jednym miejscu. W sumie nasze możliwości produkcyjne, jeżeli chodzi o maseczki, są w granicach dwóch i pół miliona sztuk na dobę – mówi przedstawiciel firmy TW Plast. Firma ta jest jednym z największych beneficjentów programu "Polskie Szwalnie".

Rządowy projekt zakładał wyprodukowanie na terenie kraju 175 milionów sztuk maseczek ochronnych. Składał się on z trzech filarów. Pierwszy to produkcja własna Agencji Rozwoju Przemysłu w wybudowanej w tym celu hali w Stalowej Woli. Kolejny to szycie maseczek zlecone firmom odzieżowym, tekstylnym oraz lokalnym szwalniom. Ostatni z filarów to kontrakty z firmami zewnętrznymi na maszynową produkcję maseczek.

Wysokość kontraktów to ściśle chroniona tajemnica – reporterom "Superwizjera" udaje się jednak ustalić, jakie kwoty otrzymało dwóch największych dostawców maseczek dla rządu. 55 milionów złotych trafiło do spółki Ptak, a 45 milionów do spółki TW Plast. Spółka została założona zaledwie pół roku przed wybuchem pandemii COVID-19.

- Plasujemy się na topie produkcyjnym. Wynika to z dobrze zainwestowanych pieniędzy w odpowiednim momencie – wyjaśnia przedstawiciel TW Plast. W ciągu miesiąca do hali spółki TW Plast trafia łącznie 9 linii produkcyjnych przywiezionych z Chin rządowymi samolotami.

Kontrakt na 45 milionów złotych

Podpisany z Agencją Rozwoju Przemysłu kontrakt opiewający na 45 milionów złotych pozwala spółce w krótkim czasie zostać potentatem w produkcji maseczek, nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Jak to możliwe, że tak lukratywny kontrakt dostaje młoda spółka, zajmująca się produkcją folii stretch? Na rozmowę z dziennikarzami "Superwizjera" zgodził się współpracownik jednego z założycieli spółki TW Plast.

- To jest dream deal tak zwany. Mówimy o czasach, kiedy panuje COVID-19, kiedy maseczki są wymagane. Nigdy nikomu nie przyszło do głowy, że pan Sławomir W. w coś takiego mógłby w ogóle pójść – mówi anonimowo współpracownik. – Całe swoje życie był związany z branżą foliarską. A tu nagle maseczki do ochrony – dodaje.

Sławomir W. to osoba dobrze znana w branży produktów z plastiku. Powiązane z nim spółki produkowały dotychczas głównie folię do sianokiszonki oraz opakowania na żywność. On sam miał - według źródeł dziennikarzy - od lat pielęgnować polityczne kontakty.

Sławomir W. całe życie był związany z branżą foliarskąTVN24

– Według mojej wiedzy posiada parasol bezpieczeństwa, jeżeli tak możemy powiedzieć, z ramienia polityków, służb – twierdzi współpracownik TW Plast. – Pan W. bardzo mocno się tym chwalił, że to są jego przyjaciele ze studiów, jego przyjaciele z dawnych lat – podkreśla.

Dziennikarze docierają też do wysoko postawionego pracownika Agencji Rozwoju Przemysłu, odpowiedzialnej za rządową akcję. Z rozmowy wynika, że furtka do programu "Polskie Szwalnie" otwierana była jedynie osobom z odpowiednimi koneksjami.

- To było na zasadzie, nie że zebrał się zespół, że zaczęliśmy wybierać, że a może tych, a może tych weźmiemy. Tam zostało to przyniesione w teczce: ci będą, ci będą – mówi mężczyzna. Zapytany, kto przyniósł teczkę, stwierdza, że KPRM, ale zastrzega, że stu procent pewności nie ma. – Każda spółka była sprawdzana. To było dosłownie jeden dzień, pół dnia, czasami dwa dni maksymalnie. Wszystkie zostały pozytywnie zweryfikowane – dodaje.

Pracownicy składają zawiadomienie ws. działań  spółek Sławomira W.

Pracownicy Sławomira W. już w 2017 roku złożyli doniesienia do urzędu skarbowego, prokuratury i Centralnego Biura Śledczego Policji. Wskazali w nich liczne nieprawidłowości w sieci powiązanych z W. spółek, takie jak wielomilionowe wyłudzenia VAT, oszustwa wobec kontrahentów, firm faktoringowych i ubezpieczeniowych. Jednym z ciekawszych wątków był import chińskich towarów i zapewnianie odbiorców o ich wyprodukowaniu w Polsce.

- Jak Chińczykowi się zapłaci, jest w stanie zadrukować wszystko. I nawet napisać na tym opakowaniu "made in Poland". Magazynierzy byli w to zaangażowani – informuje współpracownik firmy. – Odbywało się to w kilku miejscach na terenie Polski, gdzie takie przepakowania miały miejsce. Opakowania były rozrywane, pakowane w produkt finalny – wyjaśnia.

Pracownicy złożyli zawiadomienie ws. działań spółek Sławomira W.TVN24

Mężczyzna tłumaczy, że koszt wyprodukowania jednej reklamówki w Polsce kosztuje około pół grosza. – Natomiast w Chinach ta sama reklamówka, oczywiście bez odpowiednich atestów, kosztuje jedną dziesiątą grosza – dodaje i objaśnia, że przy produkcji milionów sztuk tygodniowo "przebicie jest niesamowite".

Czy to możliwe, że przedstawiany przez współpracownika Sławomira W. proceder mógłby być powtarzany również przy realizacji zlecenia na rządowe maseczki? – Stany magazynowe wyrobu gotowego są, delikatnie mówiąc, niewielkie. Główne stany magazynowe to są surowce do produkcji – mówi przedstawiciel TW Plast.

Zapytany o możliwość zobaczenia magazynu, stwierdza, że "prezes prosił, żeby magazynu nie pokazywać ze względu na pewne zapisy z dostawcami, że nie możemy".

Proceder przepakowywania sprowadzanych z Chin maseczek

W październiku 2020 roku portal naTemat ujawnił proceder dotyczący drugiego z producentów rządowych maseczek - firmy Ptak Warsaw Expo. Pochodzący z Ukrainy pracownicy w podwarszawskim Nadarzynie przepakowywali sprowadzane z Chin maseczki i oznaczali je etykietą informującą, że to polski produkt. Po pytaniach dziennikarzy przedstawiciel firmy zapewnił jednak, że chińskie maseczki zostały zużyte na potrzeby własne, a cześć z nich wyeksportowano poza teren Unii Europejskiej.

Czy ujawnione informacje spowodowały jakąkolwiek reakcję Agencji Rozwoju Przemysłu? W oficjalnej odpowiedzi rzecznik agencji zapewnia, że w programie nie odnotowano żadnych nieprawidłowości. Pracownik ARP zapytany o to, co wydarzyło się w agencji po informacji o przepakowywaniu maseczek, odpowiada, że "kompletnie nic". – Ptaka nikt się nie czepiał. Przeszła ta informacja kompletnie bez jakiegokolwiek echa, czy jakiejś kontroli w Ptaku. Nic takiego nie było – wskazuje.

Zawiadomienie złożone, sprawa umorzona

Zawiadomienie byłych pracowników Sławomira W., dotyczące możliwych wyłudzeń podatku VAT oraz oszustw na dużą skalę, trafiło do Centralnego Biura Śledczego Policji i warszawskiej Prokuratury Okręgowej. Następnie z niewiadomych powodów scedowano je do Prokuratury Rejonowej w Piasecznie, a dochodzenie trafiło do najniższej rangą Komendy Powiatowej Policji. Po dwóch latach dochodzenia sprawa zostaje umorzona.

- Dwadzieścia cztery tony folii stretch wyjeżdżają do Ostrawy w Czechach i ten sam tir wraca z tą folią stretch do Polski, tyle że wewnątrz tego tira stoi jedna paleta - opowiada tymczasem współpracownik.

- Tir jedzie tylko po to, aby systemy drogowe odnotowały jego przejazd w razie kontroli, czy faktycznie ten towar przejechał. Ponieważ to samo auto wraca z dokumentami wystawionymi przez firmę czeską, sprzedaż na inną spółkę pana W. na zerowym Vacie, a towar cały czas stoi w Polsce, nigdzie nie wyjechał – dodaje.

Współpracownik twierdzi, że miesięcznie mogło w ten sposób jeździć nawet 15 tirów. – Wszystko uzależnione było od tego, jak duży zastrzyk gotówki potrzebował pan W. – dodaje.

- To były miliony złotych, jakie w ten sposób pan W. był w stanie zarobić. Centralne Biuro Śledcze Policji, prokuratura, urzędy skarbowe, ZUS, spodziewaliśmy się czegoś naprawdę hucznego, a tu nic takiego nie miało miejsca – zwraca uwagę. – Wtedy to dało nam wszystkim sygnał, że to, co pan W. mówi, kogo zna i co może, to chyba musi być prawda – dodaje.

Jak to możliwe, że założyciel firmy TW Plast przeszedł wirówkę służb przed włączeniem go do programu "Polskie Szwalnie"? Czy ktoś promuje Sławomira W. i kto skłonił Agencję Rozwoju Przemysłu do podpisania kontraktu właśnie z jego spółką? Co on sam ma do powiedzenia w tej sprawie?

Sławomir W. zapytany, jak to możliwe, że udało mu się uzyskać tak intratny kontrakt, odpowiada, że "to spółka załatwiła". - Ja nawet nie wiem, o czym pan do mnie mówi – odpiera. Zapytany o ilość produkowanych maseczek dla rządu, odmawia ujawnienia informacji, a przed odpowiedzią powstrzymuje go kontrakt. – Nie znam wszystkich szczegółów, żeby odpowiadać panu i się nie denerwować. Niestety, mam coś takiego, że się tremuję – wyjaśnia.

W przesłanej do redakcji wiadomości Sławomir W. zapewnia, że nie zna osobiście żadnego polityka, a byli pracownicy, którzy donieśli na niego organom ścigania w rzeczywistości sami tworzyli zorganizowaną grupę przestępczą, która działała na jego szkodę. Czy Agencja Rozwoju Przemysłu miała świadomość tego, z kim podpisuje kontrakty? - Ptak i TW Plast powinni medal od nas dostać. Nam uratowali w ogóle honor - komentuje ustalenia dziennikarzy pracownik Agencji.

Niedziałający zakład produkcji maseczek

Wypowiedź ta może wydawać się zaskakująca. Jednak tylko do momentu, kiedy przyjrzy się pozostałym działaniom agencji w zakresie produkcji maseczek. Dziennikarze jadą do pachnącej jeszcze nowością hali ARP w Stalowej Woli - koszt tej inwestycji to 24 miliony złotych, ale jest to jedynie koszt postawienia budynku. Cena, jaką agencja zapłaciła za ściągnięte w szczycie pandemii linie produkcyjne, aż do dziś była pilnie strzeżoną tajemnicą.

Operatorem hali została jedna z tak zwanych spółek portfelowych Agencji Rozwoju Przemysłu. Umożliwia to agencji powoływanie się na tajemnicę handlową i unikanie odpowiedzi na temat poniesionych kosztów.

Reporterom udaje się jednak dotrzeć do przedstawicielki chińskiej firmy, która pośredniczyła w sprzedaży urządzeń polskiego rządowi - dziennikarze "Superwizjera" otrzymali ofertę oraz pełną specyfikację urządzeń. Dziewięć maszyn do produkcji masek ochronnych kosztowało 11 milionów złotych. Kolejne 4 miliony zapłacono firmie, która uruchamiała urządzenia w fabryce w Stalowej Woli. Najwięcej, bo aż 50 milionów złotych agencja wydała na materiał medyczny, tzw. melt blown, z którego miały powstać maseczki.

Dopiero po wizycie reporterów "Superwizjera" w fabryce nieoczekiwanie oddzwania do dziennikarzy rzecznik Agencji Rozwoju Przemysłu. – Stalowa Wola jest zakładem strategicznym w odwodzie i ona ruszy – zapewnia. – My te jesteśmy spółką akcyjną, musimy być gospodarni, osiągnąć zysk i tak dalej – tłumaczy.

Rzecznik ARP uważa, że państwo jest w stanie wykonywać tanio maseczki. – Ale tak to musimy robić, tak poustawiać, żeby to było konkurencyjne do rynku. Życie jest czasami skomplikowane – dodaje.

Tłumaczenia rzecznika agencji nie przekonują nawet pracowników spółki TW Plast, która korzysta na sytuacji. – Ja myślę, że im zabrakło najnormalniej w świecie chęci – uważa przedstawiciel TW Plast. – Jeżeli ja czy pan byśmy byli w zarządzie tej firmy, to pewnie byśmy się nie wstydzili, bo byśmy brali do dzisiaj pieniądze – podkreśla. Zapytany o możliwość uruchomienia produkcji w Stalowej Woli, stwierdza, że nie ma na to żadnych szans.

- Tam produkcja jest gotowa. Maszyny są podłączone, jest magazyn. Tylko problem jest jeden, że towar jest niesprzedawalny – uważa pracownik ARP. Przyznaje, że maseczki będą za drogie. – Jeżeli pan zobaczy koszt maszyn, które były rok temu kupione za ceny wtedy cztero-pięciokrotnie wyższe, maszyn, materiałów, gumek, drucików, opakowań kartonowych, folijek, to nawet panu się nie zamortyzują maszyny przy obecnych cenach – twierdzi.

Przeszkód do uruchomienia produkcji w Stalowej Woli jest znacznie więcej. Jednak najważniejsza z nich jest skrzętnie ukrywana przez agencję. Okazuje się, że w halach ARP zalega dziś przeterminowany materiał medyczny, za który zapłacono pięćdziesiąt milionów złotych. – Został zmarnowany de facto materiał za dziesiątki milionów złotych. Nie można przechowywać takiego materiału. Ten materiał musi być na bieżąco produkowany, wysyłany i przerabiany – tłumaczy pracownik Agencji. Informuje, że w Stalowej Woli zalega około 500 palet materiału.

Maseczki niezdatne do użytku

To jednak nadal dopiero początek nieprawidłowości. 73 miliony sztuk rządowych maseczek uszyły "Polskie Szwalnie" i firmy tekstylne. Do szycia maseczek Agencja Rozwoju Przemysłu przeznaczyła część zalegającego w Stalowej Woli materiału medycznego. Zrobiono to z pełną świadomością, mimo jednoznacznie negatywnej opinii Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. Według niej maseczki uzyskane w ten sposób są bezużyteczne, bo taki materiał traci swoje właściwości. Na usługę szycia maseczek Agencja wydała 84 miliony złotych.

Maseczki są niezdatne do użytkuTVN24

- Ktoś sobie ubzdurał w zarządzie, że to będzie maska medyczna. Że jeżeli to jest materiał medyczny, to będzie to maska medyczna. Dostał informację, że nie powinno się szyć, jakby kompletnie zostało to zignorowane – zwraca uwagę pracownik ARP. Przyznaje, że wszystkie "Polskie Szwalnie" otrzymały ten materiał do szycia. – To jest marnowanie materiału, który jest bardzo drogi. To było dziesięć razy droższe od bawełny – podkreśla.

Czy to oznacza, że ponad 70 milionów sztuk maseczek uszytych przez polskie szwalnie jest bezwartościowe? Co się z nimi stało? Z oświadczenia Agencji wynika, że 4 miliony sztuk zostały wysłane na Białoruś w ramach Mechanizmu Obrony Ludności Unii Europejskiej. Gdzie znajduje się reszta uszytych maseczek? – Śmieci, leżą w magazynach – mówi pracownik ARP.

Koszty programu "Polskie Szwalnie" sięgają ponad ćwierć miliarda złotych

Agencja Rozwoju Przemysłu nie chce udzielić informacji na temat rzeczywistych kosztów programu, dlatego reporterzy "Superwizjera" postanawiają podsumować je sami. Cena za uszycie maseczki w jednej z dwustu szwalni to 1,20 złotego. Oznacza to, że szwalnie za uszycie wadliwych maseczek otrzymały 84 miliony złotych.

Wyrzucone w błoto wydają się też pieniądze przeznaczone na uruchomienie produkcji własnej w Stalowej Woli. Dotychczas przeznaczono na to około 90 milionów złotych.

Koszty programu "Polskie Szwalnie" sięgają ponad ćwierć miliarda złotychTVN24

Według informacji dziennikarzy Agencja zapłaciła zewnętrznym producentom łącznie co najmniej 100 milionów złotych. To złotówka za każdą maseczkę. Nikt nie weryfikował, czy maseczki były wyprodukowane w Polsce. Niejasne nadal pozostaje kryterium wyboru kontrahentów, takich jak TW Plast.

- Gwarantuję panu, nie ma ani jednego dokumentu z programu "Polskie Szwalnie" czy ze Stalowej Woli. 90 procent decyzji podejmowanych jest na zasadzie "tak – nie", przez telefon – mówi pracownik Agencji. – To są uparci ludzie, przeświadczeni o swojej nieomylności. Nie ma jakby formalnie przebiegu dokumentów, nie ma czegoś takiego, nie istnieje - wyjaśnia.

Przedstawiciele Agencji Rozwoju Przemysłu nie chcą odpowiedzieć na pytania

Rok po zakończeniu projektu "Polskie Szwalnie" media obiegły informacje dotyczące rozdawania Polakom 100 milionów sztuk maseczek ochronnych. Opakowania na dostępnych w prasie zdjęciach mają logo spółki TW Plast, ale zgodnie z wcześniejszymi informacjami spółka Sławomira W. wyprodukowała dla rządu nie 100, a 70 milionów maseczek.

Czy oznacza to, że ze spółką podpisano kolejne, tradycyjnie już niejawne kontrakty? W rozmowie z dziennikarzami potwierdza to sam prezes spółki TW Plast. - To jest akcja rządowa. Ten projekt chyba na ponad 100 milionów masek, które mają być rozdawane systematycznie w całym kraju – przyznaje. – To jest bieżąca produkcja z fabryki, w której państwo byliście, ale oficjalnie na ten temat to nie można tak, bo pewne tajemnice obowiązują nas w zakresie udzielania informacji – potwierdza.

Przedstawiciele Agencji Rozwoju Przemysłu nie mieli odwagi, by odpowiedzieć na pytania reporterów przed kamerą. Przez rok pracy nad reportażem, mimo licznych próśb, nie udostępniono też żadnej dokumentacji dotyczącej programu "Polskie Szwalnie". Pytania zostały w znacznej większości zignorowane, a przesyłane odpowiedzi pełne były niedopowiedzeń i rodziły jeszcze więcej wątpliwości. Do dzisiejszego dnia nikt nie chce przyznać, gdzie znajdują się uszyte w programie maseczki i jakie będą ich dalsze losy.

Autorka/Autor:Michał Fuja

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: SUPER WIZJER/TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ulice miasta pokrył śnieg. Od godz. 3:40 trwa akcja posypywania ulic. 170 posypywarek działa na tych drogach, którymi kursują autobusy miejskie. Kierowcy, bądźcie ostrożni i przepuszczajcie pojazdy służb oczyszczania.

Wszystkie posypywarki ruszyły na ulice. W Warszawie jest biało

Wszystkie posypywarki ruszyły na ulice. W Warszawie jest biało

1003 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Kilku rosyjskich dowódców zostało zdegradowanych i aresztowanych za przekazanie nieprawdziwych doniesień o zajęciu kilku miejscowości w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformował w czwartek niezależny portal rosyjski Ważnyje Istorii, powołując się na blogerów wojskowych. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Chcieli odwiedzić "wyzwolone" miejscowości, wtedy "na jaw wyszedł rozmiar oszustwa". Dowódcy aresztowani

Chcieli odwiedzić "wyzwolone" miejscowości, wtedy "na jaw wyszedł rozmiar oszustwa". Dowódcy aresztowani

Źródło:
PAP

Marcelina Zawisza, posłanka koła Razem, podczas debaty w Sejmie nad nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zarzuciła rządowi zbyt małe wydatki na ochronę zdrowia. Następnie podeszła do premiera Donalda Tuska i postawiła obok niego figurkę - jak to określiła - "złotego wandala niszczenia ochrony zdrowia".

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

Źródło:
TVN24

Rosja notyfikowała USA na krótko przed wystrzeleniem nowego, "eksperymentalnego" pocisku pośredniego zasięgu na Dniepr - powiedziała w czwartek wicerzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh. Podkreśliła też, że groźby Putina pod adresem USA i innych państw nie odstraszą Ameryki od dalszej pomocy Ukrainie.

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

"USA zostały poinformowane przez Rosję na krótko przed wystrzeleniem". Oświadczenie Pentagonu

Źródło:
PAP

Polska poderwała myśliwce w związku z rosyjskim atakiem na terytorium Ukrainy. Sejm odrzucił wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. MTK wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu, byłego ministra obrony Joawa Galanta oraz dowódcy Hamasu Mohammeda Deifa. Zobacz pięć rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 22 listopada.

Poderwane myśliwce, premier ścigany, ministra zostaje

Poderwane myśliwce, premier ścigany, ministra zostaje

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia. Synoptycy ostrzegają przed obfitymi opadami śniegu, silnym wiatrem i oblodzeniem. W wielu regionach kraju na drogach może być ślisko. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Obfite opady śniegu, oblodzone drogi. IMGW ostrzega

Obfite opady śniegu, oblodzone drogi. IMGW ostrzega

Źródło:
IMGW

Brazylijska policja federalna formalnie zarzuciła w czwartek byłemu prezydentowi Jairowi Bolsonaro i jego 36 stronnikom udział w spisku w celu przeprowadzenia zamachu stanu i utrzymania władzy po przegranych przez niego wyborach prezydenckich w 2022 roku.

Jair Bolsonaro z zarzutami. "Organizacja kryminalna"

Jair Bolsonaro z zarzutami. "Organizacja kryminalna"

Źródło:
PAP

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

Donald Trump zapowiedział w czwartek, że zamierza nominować byłą prokurator generalną Florydy Pam Bondi na nową prokuraturą generalną USA. Nominacja dla Bondi, która reprezentowała Trumpa w pierwszym procesie impeachmentu, jest wynikiem wycofania się nominowanego wcześniej kongresmena Matta Gaetza.

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

"Wojowniczka America First" z nominacją od Trumpa

Źródło:
PAP

Donald Trump wskazał go na nowego prokuratora generalnego USA. Matt Gaetz w czwartek zdecydował się jednak wycofać swoją kandydaturę. W sprawie Gaetza toczyło się śledztwo FBI i komisji amerykańskiego Kongresu dotyczące zapłaty za seks z nieletnią.

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Źródło:
PAP

Trzy osoby zostały ranne w wypadku na drodze krajowej nr 92 między miejscowościami Pniewy i Lwówek (Wielkopolskie). Dwa samochody osobowe zderzyły się tam z ciężarówką przewożącą litewski sprzęt wojskowy.

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Źródło:
PAP/TVN24

KIA Polska przekazała Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów informację o akcji serwisowej modeli Optima HEV oraz Sportage - poinformował w czwartek UOKiK. Kampania objęła ponad 18 tysięcy pojazdów, w których może dojść do zwarcia elektrycznego i pożaru w komorze silnika.

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Źródło:
PAP

O potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich był pytany przez reporterkę "Faktów" TVN Arletę Zalewską prezes partii Jarosław Kaczyński. Przekazał, że jeszcze nie zapadła decyzja. Powiedział też, że kandydatów do nominacji jest "czterech".

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Źródło:
TVN24

- Zbigniew Ziobro nie da się złamać, nie przyjdzie przed tę komisję - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Michał Wójcik, odnosząc się do tego, że prokuratura przekazała wniosek o zgodę Sejmu na doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości przed komisję śledczą do spraw Pegasusa. - Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa - komentował senator KO Krzysztof Kwiatkowski. Miłosz Motyka z PSL, wiceminister klimatu i środowiska, dodał, że Ziobro został "dosięgnięty przez sprawiedliwość".

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

Źródło:
TVN24

"Pragnę poinformować, że w budżecie na przyszły rok proponujemy obcięcie wydatków na kancelarię Prezydenta, trybunał pani Przyłębskiej, IPN czy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji - przekazał na portalu X premier Donald Tusk. "Mali pacjenci czekają na te pieniądze" - dodał szef rządu. W czwartek sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła poprawkę do projektu przyszłorocznego budżetu, która ogranicza budżety 14 instytucji.

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wszystkie kluby parlamentarne zadeklarowały w czwartek poparcie dla projektu wydłużającego urlop macierzyński dla rodziców wcześniaków. Wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska poinformowała, że Konfederacja złożyła wniosek o przystąpienie do drugiego czytania projektu bez odsyłania go do komisji.

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

Źródło:
PAP, TVN24

Sejm uchwalił w czwartek nowelizację ustawy przesuwającej start systemu kaucyjnego w Polsce o dziewięć miesięcy - na 1 października 2025 roku. Nowela - poza zmianą terminu startu systemu - wprowadza także szereg zmian usprawniających jego działanie.

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Źródło:
PAP

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Kapelusz, kozak, sztyblet, a może trzewik? W nowym odcinku "Milionerów" TVN pan Jakub Hopaluk odpowiadał m.in. na pytanie dotyczące przedmiotu zakładanego na stopkę kolby broni palnej. Było warte 20 tysięcy złotych.

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Źródło:
tvn24.pl

Na przeważającym obszarze Polski obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W niektórych regionach ma intensywnie padać śnieg, a w wielu miejscach do godzin porannych w piątek drogi będą śliskie. Innym pogodowym zagrożeniem jest silny wiatr, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę.

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Podniesienie kwoty świadczenia z funduszu alimentacyjnego z 500 do 1000 złotych miesięcznie zakłada nowelizacja ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, którą w czwartek uchwalił Sejm. Nowela trafi teraz pod obrady Senatu.

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w czwartek ustawę okołobudżetową na 2025 rok, która zakłada między innymi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli początkujących oraz mechanizm uelastyczniający budżet, co ma uprawnić przeciwdziałanie skutkom między innymi powodzi.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Źródło:
PAP

Sejm odrzucił wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Marcelina Zawisza - przewodnicząca koła Razem, którego posłowie jeszcze niedawno byli w klubie Lewicy - zapowiedziała jeszcze przed głosowaniem, że koło opowie się za odwołaniem szefowej resortu zdrowia. - Według projektu budżetu na rok 2025 jedyne, co nowa władza oferuje naszym obywatelom, to realizacja starych zobowiązań - oceniła w dyskusji.

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

Pożar mieszkania w Ząbkach (Mazowieckie) pozbawił dachu nad głową rodzinę ratownika medycznego i pielęgniarki. Ogień pojawił się w garderobie, szybko objął także pozostałe pomieszczenia. - W 20 minut straciliśmy dorobek życia - opowiada pan Krzysztof. Spalone mieszkanie nie nadaje się do użytku. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę dla znajdującej się w trudnej sytuacji rodziny medyków.

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl