Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało szefa Pracodawców RP, byłego wiceministra skarbu Rafała Baniaka. - Rafał Baniak jest osobą, która stawia się, i zawsze będzie się stawiała, na wezwanie każdego organu procesowego. W związku z powyższym nie znajdujemy uzasadnienia dla tych czynności - powiedział jeden z jego adwokatów Przemysław Rosati. "Z obawą obserwujemy praktykę nadużywania środków przymusu wobec przedstawicieli środowisk biznesowych, którzy w żaden sposób nie unikają współpracy z organami ścigania w dotyczących ich sprawach" - podkreśliła Polska Rada Biznesu.
Na polecenie śląskiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach funkcjonariusze z wrocławskiej delegatury zatrzymali cztery osoby. Zatrzymań dokonano na Mazowszu i Śląsku. Jak poinformowano, przeszukania prowadzono w kilkunastu lokalizacjach na terenie całego kraju, m.in. w Urzędzie m.st. Warszawy oraz w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania Miasta Warszawy.
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podał, że wśród czterech zatrzymanych osób jest Rafał Baniak (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska oraz wizerunku), były wiceminister skarbu w rządzie PO-PSL, a obecnie prezes zarządu Pracodawców Rzeczypospolitej Polski i wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. Dodał, że śledztwo dotyczy "przestępstw korupcyjnych".
- Po doprowadzaniu do Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach prokurator przedstawi zatrzymanym zarzuty i przesłucha ich w charakterze podejrzanych. Decyzje w zakresie środków zapobiegawczych zostaną podjęte po zakończeniu czynności z podejrzanymi - poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński.
Adwokat: czekamy na przeprowadzenie czynności procesowych
Na temat zatrzymania Baniaka wypowiedzieli się reprezentujący go adwokaci - Przemysław Rosati oraz Maciej Zaborowski. - Chcę podkreślić, że sytuacja, która spotkała dziś Rafała Baniaka, jest o tyle niestandardowa, że czynności przeprowadzone przez prokuraturę czy też na zlecenie prokuratury, były zupełnie niepotrzebne - oświadczył Rosati.
- Pan Rafał Baniak jest osobą, która stawia się, i zawsze będzie się stawiała, na wezwanie każdego organu procesowego, w związku z powyższym nie znajdujemy uzasadnienia dla tych czynności. Chcemy podkreślić, że pan Rafał Baniak nie ma sobie nic do zarzucenia. Czekamy na przeprowadzenie czynności procesowych, one trwały od samego rana - mówił dalej.
Mecenas Zaborowski poinformował, że do przeszukania w warszawskim mieszkaniu Baniaka, a także jego zatrzymania, doszło o godzinie szóstej rano.
- W tym samym czasie funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wykonywali czynności w miejscu pracy pana Baniaka. Zgodnie z żądaniem prokuratury zostały wydane wszelkie materiały, które prokuratura chciała uzyskać. Pan Rafał Baniak przez cały czas współpracował i współpracuje z prokuraturą, nie ma nic do ukrycia w tej sprawie - podkreślił.
Adwokat zastrzegł, że na ten moment informacje, które posiada o szczegółach postępowania, "są bardzo, bardzo skąpe". - Mogę jedynie dodać, że ta sytuacja ma dotyczyć lat 2020-23, więc nie jest to jakaś sytuacja historyczna – wskazał.
Zaborowski wcześniej wydał oświadczenie, w którym przekazał, że jego klient "uważa się za osobę niewinną i nie ma nic do ukrycia". Zaznaczył, że Baniak jest osobą publiczną i nigdy nie uchylał się od udziału w czynnościach prowadzonych przez sąd czy prokuraturę. "Gdyby został wezwany na przesłuchanie, stawiłby się na nie bez zwłoki" - zapewnił adwokat.
Zapowiedział, że po zakończeniu czynności prowadzonych przez prokuraturę Baniak odniesie się do treści stawianych mu zarzutów. "Do tego czasu apelujemy do dziennikarzy i wszystkich przedstawicieli świata mediów o nieferowanie wyroków i nieprzesądzanie o niczyjej winie" - napisał Zaborowski.
"Stanowczy sprzeciw" wobec sposobu zatrzymania Baniaka wyraziła Rada Pracodawców RP. "Protestujemy przeciwko nadużywaniu przez organy ścigania tak dotkliwych środków bez wystarczającego uzasadnienia" - wyjaśniła w oświadczeniu.
"Uważamy, że sposób działania organów ścigania w tej sprawie narusza godność osoby objętej postępowaniem i jest zbyt radykalny. Jesteśmy przekonani, że w tej sprawie nie ma uzasadnienia do zastosowania najbardziej dolegliwego środka zapobiegawczego, jakim jest zatrzymanie" - czytamy.
Oświadczenie Polskiej Rady Biznesu
"Głębokie oburzenie" zatrzymaniem Baniaka wyraziła Polska Rada Biznesu. "To kolejny raz, gdy środek przymusu, który powinien być ostatecznością, stosowany jest jako widowisko medialne realizowane w świetle kamer" - podkreśliła w oświadczeniu.
"Z obawą obserwujemy praktykę nadużywania środków przymusu wobec przedstawicieli środowisk biznesowych, którzy w żaden sposób nie unikają współpracy z organami ścigania w dotyczących ich sprawach. Istnieje poważna wątpliwość, na ile takie działania służą dobru śledztwa, a na ile są wymierzone przeciwko konkretnym osobom, które reprezentują środowiska krytykujące władzę. Nie twierdzimy, że ludzie biznesu powinni mieć taryfę ulgową w relacjach z organami ścigania, ale te ostatnie powinny podejmować decyzje na podstawie solidnych przesłanek i nie rujnować życia zatrzymanych przed ostatecznym orzeczeniem o winie" - czytamy.
PRB zaapelowała do prokuratury i organów ścigania "o umiar w stosowaniu dotkliwych środków, które naruszają godność osób objętych postępowaniem". Wyraziła "stanowczy sprzeciw wobec takich praktyk" i podkreśliła, że "przede wszystkim oczekują respektowania podstawowych zasad i wolności obowiązujących w społeczeństwach demokratycznych".
Na antenie TVN24 prezes tej organizacji Wojciech Kostrzewa zastrzegł, że PRB "nie zajmuje stanowiska merytorycznego", a on sam nie ma wiedzy na temat szczegółów zatrzymania. - Protestujemy natomiast przeciw robieniu z czynności w trakcie śledztwa pewnego rodzaju widowiska. Jestem przekonany, że prezes Rafał Baniak stawiłby się do prokuratury na każde wezwanie - podkreślił.
Kostrzewa przypomniał o "równie spektakularnym" zatrzymaniu prezydenta Konfederacji Lewiatan Macieja Wituckiego z października zeszłego roku. - Również w tym przypadku pan prezes Witucki nie uchylał się od współpracy i kooperacji z prokuraturą. Musiał być najwyraźniej koniecznie dodany element spektakularnego widowiska medialnego - ocenił.
- Jeszcze raz podkreślam, nie chodzi o taryfę ulgową, zajmowanie stanowiska merytorycznego, bo o tym, kto jest winny, a kto niewinny, będzie decydował sąd, ale o zachowanie pewnej powściągliwości, jeśli chodzi o przeprowadzanie czynności śledczych -zaznaczył.
Jak dodał, PRB będzie uważnie przyglądać się dalszemu postępowaniu. - Wiem, że wielu z moich kolegów, również ja, złożyliśmy poręczenia osobiste, które powinny prokuraturze ewentualnie wystarczyć, gdyby wnioskowała o środki wolnościowe - powiedział.
Zauważył też, że Baniak - podobnie jak Witucki - to wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego, czyli "osoba, która jest bardzo mocno zaangażowana w reprezentację interesów polskich pracodawców".
Rafał Baniak - kim jest?
Rafał Baniak w latach 2002-2003 pełnił funkcję doradcy ministra pracy i polityki społecznej. W okresie 2003-2004 był radcą wiceprezesa Rady Ministrów oraz p.o. dyrektora sekretariatu wiceprezesa Rady Ministrów Jerzego Hausnera. Od 14 maja 2004 roku do 17 listopada 2005 roku zajmował stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Polityki Społecznej.
W 2006 roku został dyrektorem departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy w Polskiej Konfederacji Pracodawców Polskich Lewiatan, a następnie doradcą prezydenta i zastępcą dyrektora generalnego w Konfederacji Pracodawców Polskich.
W latach 2007-2011 pełnił funkcję podsekretarza stanu w resorcie gospodarki, a w latach 2011-2015 - podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.
Źródło: PAP, tvn24.pl