Według badań Fundacji "Dajemy Dzieciom Siłę" przemocy rówieśniczej doświadcza nawet 60 procent dzieci. Przypadków przemocy fizycznej i psychicznej jest niestety coraz więcej. Materiał magazynu "Polska i Świat".
W piątkowe wczesne popołudnie w Kluczborku wśród bloków między dwoma okolicznymi szkołami doszło do uczniowskiej bójki. Mimo sporego tłumu, policję wezwał dopiero mieszkaniec z blokowiska.
- Ustalamy okoliczności, żeby dowiedzieć się, dlaczego tak się stało, jaki był motyw, ile osób brało w tym udział. Faktycznie z filmiku można wiele zobaczyć, ale my bazujemy na faktach – mówi oficer prasowy KMP w Kluczborku asp. szt. Dawid Gierczyk.
Bójka poza terenem szkoły
Całość zdarzenia była nagrywana przez obserwujących, co zdaniem ekspertów jest nie bez znaczenia. - Efekt widza pozwala nam tkwić w bezruchu, nagrywać coś telefonem, nie włączać się w to i nie podejmować interwencji, a tym samym przez bierność pozwalać na przemoc – wskazuje psycholog Marcin Kręgiel z Centrum Wsparcia Dziecka i Rodziny w Katowicach.
Do bójki doszło w czasie długiej przerwy. Jak mówią władze szkół, takie sytuacje są wyjątkiem, ale kluczowe jest miejsce, w którym doszło do bójki - teren poza szkołą, który jest edukacyjną ziemią niczyją.
- Na terenie szkoły uczniom nic nie grozi, bo są pod opieką, ale jeżeli uczniowie samowolnie opuszczają szkołę, to zgodnie ze statutem, łamią go – podkreśla dyrektorka Zespołu Szkół nr 2 Centrum Kształcenia Ustawicznego w Kluczborku Marzena Perucka. - Wtedy my jako nauczyciele nie możemy iść poza teren szkoły i pilnować ich – dodaje.
Coraz więcej dzieci doświadcza przemocy rówieśniczej
- Przemoc rówieśnicza jest najczęściej doświadczaną przez dzieci kategorią – zwraca uwagę dr Szymon Wójcik z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Organizacja opublikowała raport diagnozujący przemoc - według badań 66 procent dzieci doświadczyło przemocy rówieśniczej.
- Badaliśmy też kwestię napaści zbiorowej przez bandę czy gang i tu aż 17 procent nastolatków zadeklarowało, że była ofiarą takiego działania. Więc nie jest to proces marginalny, jest bardzo powszechny – zauważa dr Szymon Wójcik.
W ciągu dziesięciu lat, od pierwszego badania, odsetek dzieci doświadczających przemocy fizycznej wzrósł – w 2013 roku było ich 41 proc., a w 2023 roku już 48 proc. Przypadków przemocy psychicznej, równie bolesnej, także jest więcej – z 28 proc. w 2013 roku odsetek wzrósł do 44 proc. Otwartym pytaniem pozostaje kwestia przyczyn rówieśniczej przemocy.
Zdaniem dyrektorki Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Gliwicach Agnieszki Wilczyńskiej wynika to "z nieumiejętności poradzenia sobie z własnym stresem". - I też z niższego poczucia własnej wartości, z braku wsparcia w środowisku – dodaje.
- Warto stworzyć przestrzeń dla rozmowy, obecnie w szkołach nie ma jej zbyt wiele – przyznaje Marcin Kręgiel. - Podstawy programowe są przeładowane, lekcje trwają od 7.10 do 18:25 i tego czasu na rozmowę zwyczajnie brakuje. Tę lukę wypełniają streamy, patocelebryci i być może dlatego obserwujemy takie zjawiska – podejrzewa.
Sprawy przemocy rówieśniczej trafiają do sądów
Wiele spraw w kategorii przemocy rówieśniczej ma swój finał w sądzie. - Sytuacja jest prawie zawsze skomplikowana, nigdy to nie jest sytuacja zero-jedynkowa – podkreśla wiceprezeska Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce Katarzyna Piotrowska.
Każda z nich jest inna. Rodzaj wyroku zależy od wieku sprawcy i charakteru sprawy. - Mamy łagodniejsze środki wychowawcze jak upomnienia i zobowiązania do przeproszenia, zobowiązania do naprawienia wyrządzonej szkody albo do prac społecznych – wylicza Katarzyna Piotrowska. - Aż po nadzór kuratora sądowego, aż po środki izolacyjne, czyli umieszczenie w młodzieżowym wychowawczym – wskazuje.
Każda osoba, która doświadcza przemocy ze strony swoich rówieśników lub jest jej świadkiem, może zadzwonić do Całodobowej Linii Pomocy Pokrzywdzonym (222 309 900), pod numer dziecięcego telefonu zaufania Rzecznika Praw Dziecka (800 121 212) i oraz Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę (116 111).
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24