Prokuratura pyta Rosjan: Po co wymieniano żarówki?

 
Rosjanin wymienia żarówki, zdjęcie wykonane w dniu katastrofy
Źródło: Siergiej Serebro

Kto, w jakim zakresie i po co wykonywał prace przy oświetleniu lotniska w Smoleńsku tuż po katastrofie prezydenckiego samolotu. Ustalenia tych faktów chce polska prokuratura, która właśnie zwróciła się do Rosjan o wyjaśnienie całej sprawy.

O sprawie jako pierwszy w Polsce poinformował portal tvn24.pl. Opublikowaliśmy również zdjęcia: WYMIENIALI LAMPY TUŻ PO KATASTROFIE - ZOBACZ

Po informacjach w mediach

Wojskowi rozciągają kabel zasilający oświetlenie (fot.Siergiej Serebro)
Wojskowi rozciągają kabel zasilający oświetlenie (fot.Siergiej Serebro)

Płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej poinformował we wtorek, że polscy prokuratorzy zwrócili się do strony rosyjskiej, by ustaliła sprawę wymieniania żarówek w oświetleniu pasa lotniska.

Rzepa podkreślił, że prośba ta jest właśnie pokłosiem publikacji w mediach.

"Prokuratorzy dysponują umiejętnością logicznego rozumowania"

"Prokuratorzy dysponują umiejętnością logicznego rozumowania"

"Prokuratorzy dysponują umiejętnością logicznego rozumowania"

Natomiast do sprawy nie chciał się odnieść szef prowadzącej śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Ireneusz Szeląg. Podczas konferencji prasowej, na prośbę dziennikarza o wyjaśnienie, jak śledczy zamierzają dowiedzieć się od Rosjan o okoliczności wymiany oświetlenia, odpowiedział: - Zasadą jest, że w toku śledztwa nie powinno się uprzedzać ruchów organów prowadzących postępowanie karne. Ujawnianie, odkrywanie swoich ruchów, w oczywisty sposób może utrudnić bieg tego postępowania. Ta cała sytuacja, którą pan przedstawił, jest ciągiem logicznego myślenia. Z tych względów, od których zacząłem swoją wypowiedź, w żaden sposób nie mogę się do niej odnieść, a jedynie proszę mi uwierzyć, że prokuratorzy również dysponują umiejętnością logicznego rozumowania.

Białoruski dziennikarz analizuje

Zdjęcia rosyjskich wojskowych i milicjantów, którzy kilka godzin po tragedii na smoleńskim lotnisku, a jeszcze przed przylotem na miejsce premierów Władimira Putina i Donalda Tuska, wymieniają żarówki w lampach wskazujących samolotom położenie pasa startowego, opublikowała najpierw białoruska gazeta internetowa "Wieści Witebska".

Fotografie wykonał białoruski dziennikarz Siergiej Serebro. Sugeruje on, że oświetlenie wcześniej mogło być niesprawne.

BLOG SIERGIEJA SEREBRY

INFORMACJA w "Wieściach Witebska"

tka,ŁUD//kdj/k

Reflektory umieszczone na słupach, w większej odległości od pasa startowego nie miały żarówek (zdjęcie z materiałów "Faktów", sobota 10.04.2010)
Reflektory umieszczone na słupach, w większej odległości od pasa startowego nie miały żarówek (zdjęcie z materiałów "Faktów", sobota 10.04.2010)
Źródło: TVN24
Nowe lampy ostrzegawcze na lotnisku w Smoleńsku (fot.Siergiej Amielin, zdjęcie z wtorku 13.4.2010)
Nowe lampy ostrzegawcze na lotnisku w Smoleńsku (fot.Siergiej Amielin, zdjęcie z wtorku 13.4.2010)
Źródło: Siergiej Amielin

Źródło: PAP

Czytaj także: