To jest klasyczny proces polityczny. Obawiam się, że takich procesów będziemy mieli wiele - powiedział w "Faktach po Faktach" prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz. Komentował w ten sposób wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu sędziemu Igorowi Tulei. Zdaniem adwokata Łukasza Chojniaka to taka sytuacja, "jakby policjantowi postawić zarzut za złapanie przestępcy".
Prokuratura Krajowa chce uchylenia immunitetu sędziemu Igorowi Tulei z Sądu Okręgowego w Warszawie. Wniosek dotyczy "niedopełnienia przez sędziego obowiązków służbowych, przekroczenia uprawnień i bezprawnego rozpowszechniania informacji z postępowania przygotowawczego".
Według prokuratora Dariusza Ziomka, który podpisał się pod wnioskiem, sędzia Tuleya "zezwolił przedstawicielom środków masowego przekazu na utrwalanie obrazu i dźwięku podczas posiedzenia Sądu Okręgowego w Warszawie (...) oraz ogłoszenia postanowienia w tej sprawie i jego ustnych motywów".
"To jest klasyczny proces polityczny"
Sytuację sędziego Tulei komentowali w piątek goście "Faktów po Faktach" w TVN24. - To do sędziego należy kompetencja, czy mamy do czynienia z jawnością, czy nie. Pan sędzia podjął taką decyzję, która powinna być podjęta z uwagi na interes publiczny - powiedział prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz.
Wskazywał, że wtedy "nikt nie zgłosił sprzeciwu, a teraz nagle prokuratura przypomina sobie o takiej sytuacji". - Dla mnie to jest klasyczny proces polityczny. Obawiam się, że takich procesów będziemy mieli wiele - ocenił.
Jego zdaniem sędzia Tuleya to "symbol niezależnego sądownictwa, sędziego, który walczy o praworządność".
- To postępowanie zmierza do tego, żeby uchylić immunitet panu sędziemu i postawić zarzuty, tak jak przestępcy. (...) Musimy odpowiedzieć na pytanie (…) czy już najwyższy czas wstać z kanapy i zaprotestować przeciwko usuwaniu sędziów z zawodu, czy też chcemy wygodnie siedzieć i sami doczekać tego, że staniemy nie przed sędzią, tylko przed urzędnikiem ministerialnym, który zadecyduje o naszym losie - podkreślał Markiewicz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tuleya w TVN24: na pewno nie czyniłem dobra, bo za czynienie dobra się nie wsadza
"To tak, jakby policjantowi postawić zarzut za złapanie przestępcy"
Doktor Łukasz Chojniak, adwokat i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, powiedział, że "nie jest zdziwiony" decyzją w sprawie sędziego Tulei, tylko "jest zatrwożony".
Dodał, że "nie zna z historii przypadku, żeby próbowano sędziemu za orzeczenie przedstawić zarzut karny". - Znam historie, że sędziom, którzy wydawali wyrok nie po myśli władzy ludowej odbierano sprawy, odsuwano od orzekania, próbowano wyprosić z zawodu. Ale nikomu do głowy nie przyszło - nawet w najczarniejszych czasach - żeby sędziemu za orzeczenie - nie za kradzież batonika, czy chowanie wiertarki za pazuchę - stawiać zarzut karny - mówił Chojniak.
- To tak, jakby policjantowi postawić zarzut za złapanie przestępcy, a prokuratorowi, że wniósł akt oskarżenia - porównywał.
Autorka/Autor: ads/pm
Źródło: TVN24