"Ksiądz Tadeusz Król złożył rezygnację z pełnienia urzędu proboszcza Parafii Katolickiej pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej w Jaworznie" - poinformowała w czwartek po południu Archidiecezja Częstochowska. To efekt protestów mieszkańców przeciwko dalszej posłudze proboszcza. Wierni zarzucali kapłanowi między innymi utrudnianie przyjmowania sakramentów. - Grupka, która wspiera księdza, jest bardzo malutka. To rada parafialna i koło różańcowe, oni mają klapki na oczach i żyją w innym świecie - mówili protestujący.
Do pierwszego protestu parafian przed kościołem Trójcy Przenajświętszej w opolskim Jaworznie pod Częstochową doszło w niedzielę. Kilkudziesięcioro mieszkańców wsi otoczyło świątynię, zarzucając proboszczowi niestosowne zachowania, w tym utrudnianie przyjmowania sakramentów, księdza Tadeusza od tłumu rozdzielało siedmiu policjantów. Czarę goryczy - według relacji wiernych - przelała msza pogrzebowa, podczas której duchowny miał nieprzychylnie wypowiadać się o zmarłym. Parafianie domagali się przeniesienia księdza do innej parafii.
Przez kilka dni po niedzielnej manifestacji w kościele nie odbywały się msze święte - właśnie z powodu planowanych kolejnych protestów. W środę po godzinie 20 przed budynkiem zebrało się około 100 parafian.
Parafia w opolskim Jaworznie podlega Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.
Rezygnacja proboszcza przyjęta przez metropolitę
Proboszcz zareagował.
"W dniu 7 lipca 2022 roku ksiądz Tadeusz Król złożył rezygnację z pełnienia urzędu proboszcza Parafii Katolickiej pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej w Jaworznie. Rezygnacja ta została przyjęta przez Księdza Arcybiskupa Wacława Depo, Metropolitę Częstochowskiego, a dotychczasowy proboszcz – dla uspokojenia sytuacji – opuści parafię" - poinformowała w czwartek po godzinie 16 częstochowska kuria. Jak czytamy w komunikacie, msze święte w najbliższą niedzielę odprawi inny kapłan. "Wówczas też zostaną podane informacje o dalszej posłudze duszpasterskiej w parafii" - czytamy w komunikacie kurii.
Informacje te powtórzył w piątek w rozmowie z TVN24 ksiądz Mariusz Bakalarz, rzecznik prasowy archidiecezji. - Ksiądz Tadeusz Król, czyli dotychczasowy proboszcz parafii w Jaworznie, złożył rezygnację z pełnionego urzędu. Wczoraj ksiądz arcybiskup Wacław Depo, metropolita częstochowski, tę rezygnację przyjął. Wkrótce ksiądz Tadeusz opuści parafię swojej dotychczasowej pracy, by nieco uspokoić rozchwianą atmosferę i pewne antagonizmy, które się pogłębiają - przekazał ksiądz Bakalarz.
Sołtys: rada parafialna i kółko różańcowe mają klapki na oczach
Reporterka TVN24 Małgorzata Marczok przed rezygnacją proboszcza rozmawiała z mieszkańcami i sołtysem wsi, w której trwał konflikt. - Grupka, która wspiera księdza, jest bardzo malutka. To rada parafialna i koło różańcowe, oni mają klapki na oczach i żyją w innym świecie, nie rozmawiają z mieszkańcami. Przypuszczam, że większa część (mieszkańców wsi - red.) jest przeciwna księdzu, bo prawie każdy miał już jakieś problemy. Oprócz nich, bo to "inni" parafianie, "lepsi" - powiedział dziennikarce TVN24 sołtys Jaworzna Ryszard Molski.
Relację sołtysa potwierdzają inni mieszkańcy. - Mam córkę i syna, którzy nie zostali dopuszczeni do bierzmowania, dlatego że syn nie odbył jednej spowiedzi, a córka chodziła do kościoła dwa razy w miesiącu, a nie cztery. Kazał wyrzucić książeczki do kosza - relacjonuje jedna z parafianek. - Moja córka jechała rowerem, przejeżdżała koło kościoła, a ksiądz szedł na mszę. Powiedziała mu: "Szczęść Boże", a ksiądz odpowiedział: "Jakim prawem ty jeździsz po mojej drodze? Jak ty się Boga nie boisz?". To jest zachowanie księdza? - pyta inna mieszkanka. Kolejna parafianka opowiada, jak przyszła do proboszcza z dzieckiem, by porozmawiać o chrzcie. - Ksiądz nas wyprosił i powiedział, że z dzieckiem nie przychodzi się do księdza czegoś załatwiać - mówi.
Podczas protestów mieszkańcy wskazywali także na nieprzychylne wypowiedzi o zmarłym, które podczas mszy pogrzebowej miał wygłosić ksiądz Tadeusz.
W środę niektórzy mówili o proboszczu: "nieludzki ksiądz, on tylko szuka zaczepki", "jest chamski, traktuje ludzi z góry". Jeden z parafian wskazywał też na wysokie ceny pogrzebów. - Niektórzy księża potrafią za pochówek brać "co łaska" 600 złotych od biednych ludzi, a nasz Tadeusz bierze 1300 plus 500 za miejscówkę - skarży się mieszkaniec.
Kuria twierdziła, że nie było skarg
- Ważne jest to, że do tej pory nie zgłosił się nikt, kto przedstawiłby jakieś zastrzeżenia co do posługi księdza proboszcza. Owszem, były poszczególne sytuacje, ale takie, w których postawa czy decyzje księdza proboszcza były uzasadnione - mówił w pierwszezj połowie tygodnia rzecznik archidiecezji ksiądz Mariusz Bakalarz w rozmowie z reporterką TVN24. Stwierdził, że nie pojawiały się również żadne skargi dotyczące mszy pogrzebowej, podczas której ksiądz Tadeusz miał nieprzychylnie wypowiadać się o zmarłym.
Zdaniem rzecznika częstochowskiej kurii uczestnicy protestu "kierowali się niewiedzą". - Wśród osób protestujących tylko w niewielkim stopniu byli parafianie - mówił Bakalarz redakcji tvn24.pl we wtorek.
Rzecznik przyznawał, że niektórzy uczestnicy protestu zarzucali proboszczowi, że ten jest wymagający. - Członkowie rady parafialnej przekazali biskupowi, że ksiądz faktycznie taki jest, ale w żaden sposób nie łamie prawa kanonicznego ani zasad, którymi kieruje się katolik, jak na przykład wymaganie od wiernych uczestnictwa w niedzielnej mszy świętej - opowiadał we wtorek przedstawiciel kurii.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24