OPOLE

OPOLE

Kontrowersyjna decyzja władz Opola

Nowy adres jak zsyłka - tak widzą to rodzice dzieci z niepełnosprawnościami. Władze Opola przygotowują im nową szkołę, ale w starym budynku, który budzi tylko złe emocje. Maciej Zalewski.

Ninę reanimowano 17 razy, ale na końcu świata znalazła się teraz. "Dla was jesteśmy gorsi ludzie"

- Jak prezydent Opola idzie na spacer z dzieckiem, to nie myśli o tym, że gdzieś są schody albo dziura w chodniku, prawda? A ja myślę. Bo moje niepełnosprawne dziecko chodzi w ortezach, wiele innych dzieci jeździ na wózkach - mówi Agnieszka, matka 21-letniej Niny. Władze Opola nowy oddział szkoły specjalnej szykują w budynku, do którego z przystanku jest ponad pół kilometra, a wokół brud, hałas pociągów i schronisko z ujadającymi psami. Na oficjalnym profilu prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego pojawił się filmik, w którym miejski urzędnik nazywa rodziców "kulfonami". - Jak się nie podoba, to nie zapisywać - kończy swoją wypowiedź.