Komisja Nadzoru Finansowego zdecydowała o wprowadzeniu zarządu komisarycznego w Spółdzielczej Kasie Oszczędnościowo-Kredytowej Piast w Tychach. To już kolejny SKOK z problemami finansowymi. Platforma Obywatelska porównuje działalność kas do afery Amber Gold i chce powołania komisji śledczej. Politycy Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie jednak ten pomysł odrzucają. Materiał magazynu "Polska i świat"
Przed sejmową komisją śledczą do sprawy Amber Gold stają kolejni świadkowie. W mijającym tygodniu byli to były prezes spółki Marcin P. i jego żona, Katarzyna. W tym samym czasie do SKOK-u z siedzibą w Tychach wprowadzono zarząd komisaryczny. W czasie czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji finansów publicznych opozycja szukała podobieństw między funkcjonowaniem spółki P. i działalnością kas.
- Czym się różnił model biznesowy w SKOK-ach od modelu biznesowego Amber Gold? - pytał Janusz Cichoń (PO).
Opozycja wytykała partii rządzącej bardzo złą kondycję Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych.
- W takiej sytuacji, mając ujemne kapitały, banki nie mogą w ogóle prowadzić działalności. Natomiast SKOK-i działają w najlepsze - zwracała uwagę Izabela Leszczyna (PO).
Wiceminister finansów Piotr Nowak odpierał zarzuty, apelując, by "nie wrzucać wszystkiego do jednego worka, bo to zakrzywia obraz".
"Klienci banków sfinansowali klientów SKOK-ów"
Obraz jest jednak taki, że z 37 SKOK-ów działających w Polsce w blisko połowie albo już działa zarząd komisaryczny, albo trwa procedura zmierzająca do wprowadzenia komisarza. Osiem SKOK-ów już upadło, dwa kolejne są w trakcie procedury upadłościowej. Na ratowanie kas i zwrot pieniędzy ich klientom Bankowy Fundusz Gwarancyjny przeznaczył już 4,7 mld złotych. Tymczasem SKOK-i składają się na ten fundusz dopiero od 2013 roku. Do tej pory wpłaciły do niego 98 mln złotych.
- Klienci banków sfinansowali klientów SKOK-ów - ocenia w rozmowie z TVN24 Piotr Kuczyński, ekonomista, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. - Każdy przedsiębiorca chciałby mieć taki biznes - mówiła w czasie posiedzenia komisji finansów publicznych Izabela Leszczyna. - Robisz, co chcesz. Zarabiasz, ile tylko się da, a jeśli upadasz, to płaci za to ktoś inny - podsumowała.
Szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski uspokajał, że "nie ma możliwości, aby trudna sytuacja niektórych kas zagroziła stabilności sektora finansowego". Przyznał jednak, że w sprawie SKOK–ów KNF interweniowała w prokuraturze. Jak mówił, do tej pory złożyła zawiadomienia 39 razy.
Politycy PiS odrzucają twierdzenia, że przyczyną kłopotów kas jest niegospodarność. - To, że te SKOK-i mają problemy finansowe, wynika również z tego, że od bardzo długiego czasu prowadzona jest kampania dezawuowania ich. Kampania prowadzona przez polityków - przekonywał w Radiu Zet Jacek Sasin.
"Szefowie Amber Gold mają zarzuty, twórcy SKOK–ów mają się znakomicie"
Współtwórcą SKOK-ów jest Grzegorz Bierecki, senator PiS i szef senackiej komisji finansów.
Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że tylko w zeszłym roku za pracę we władzach dwunastu spółek, w większości powiązanych ze SKOK-ami, zarobił ponad 3 mln złotych
- Co ciekawe, to te spółki odpowiadają w gruncie rzeczy między innymi za fatalną kondycję SKOK–ów - mówi Izabela Leszczyna.
PO porównuje działalność SKOK-ów do afery Amber Gold i domaga się powołania w tej sprawie komisji śledczej. PiS konsekwentnie jednak odrzuca ten pomysł.
- Czym innym jest prowadzenie działalności ewidentnie przestępczej, a czym innym jest prowadzenie działalności legalnej, która przynosi straty - stwierdził pod koniec maja w Radiu Zet Jarosław Gowin, wicepremier i minister nauki.
- Szefowie Amber Gold mają zarzuty, siedzą w kryminale, będą odpowiadać, natomiast twórcy SKOK-ów mają się znakomicie. Jeden jest senatorem PiS. Kontrast jest więc zasadniczy - podkreśla w rozmowie z TVN24 Marcin Święcicki (PO).
Autor: kg/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24