Szukajmy tego, co wspólne w sprawach obronności - zaapelował do sił politycznych prezydent Bronisław Komorowski, który uczestniczył w opłatkowym spotkaniu z żołnierzami.
Spotkanie opłatkowe odbyło się na stołecznym Bemowie, gdzie stacjonuje 3. Warszawska Brygada Rakietowa Obrony Powietrznej.
Komorowski powiedział w przemówieniu, że "siły zbrojne są jednym z tych elementów, który łączy Polaków".
Nawiązał też do ekumenicznej modlitwy, jaką w trakcie uroczystości odmówili wojskowi kapelani.
- Myślę, że na gruncie wojska, spraw obronności kraju też jest potrzebna do pewnego stopnia ekumenia polityczna, czyli wysiłek na rzecz szukania tego, co wspólne w obszarze obronności i bezpieczeństwa kraju - powiedział prezydent. Gratulował wojsku, że cieszy się poparciem i sympatią całego społeczeństwa, także często skonfliktowanych sił politycznych.
- Chcę życzyć, aby ta polityczna ekumenia wyrażała się w trwałym dążeniu do tego, aby siły zbrojne czuły, że są własnością całego narodu, skomplikowanego, różniącego się wewnętrznie - powiedział prezydent.
"Szczęścia w domu i na polu walki" Nawiązując do tego, że gospodarzem spotkania były Siły Powietrzne, Komorowski życzył wszystkim żołnierzom Wojska Polskiego lotniczej odwagi. Lotnicy - mówił prezydent - "więcej wiedzą, więcej widzą, bo wyżej latają".
Służącym w Afganistanie prezydent życzył szczęścia żołnierskiego, przejawiającego się zarówno na polu walki, jak i w szczęśliwym powrocie do domu. Szczególne życzenia prezydent skierował do rodzin żołnierzy, które - jak mówił - razem z wojskowymi dźwigają cząstkę odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju albo cząstkę ciężaru związanego ze służbą.
- Życzę wszystkim, aby jak najwięcej w domach żołnierskich było szczęścia, radości i poczucia, że stanowimy wszyscy razem jedną wielką rodzinę - powiedział.
Prezydent obejrzał broń W spotkaniu opłatkowym prócz żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych uczestniczyły także ich rodziny. Byli też m.in.: szef BBN Stanisław Koziej, minister obrony Tomasz Siemoniak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Cieniuch i dowódcy rodzajów sił zbrojnych. Przed spotkaniem z żołnierzami prezydent obejrzał sprzęt będący na wyposażeniu brygady rakietowej - m.in. mobilne stanowisko dowodzenia i węzeł łączności, radary i wyrzutnie rakiet Newa i Grom. Było to drugie w ostatnich dniach tego rodzaju spotkanie Komorowskiego. We wtorek w Warszawie prezydent podzielił się opłatkiem z żołnierzami jednostki GROM.
Bronią przed atakiem 3. Warszawska Brygada Rakietowa Obrony Powietrznej, której zadaniem jest zwalczanie środków napadu powietrznego przeciwnika, w obecnym kształcie powstała w 2011 r.
Jej dowództwu podlegają wszystkie jednostki rakietowe Sił Powietrznych - sześć rozrzuconych po kraju dywizjonów rakietowych wyposażonych w 17 zestawów średniego zasięgu S-125 Newa SC (ich eksploatacja - jak informował w listopadzie Sztab Generalny - ma potrwać do 2019 r.) oraz jednego zestawu dalekiego zasięgu S-200 Wega (jego wycofanie zaplanowano na 2015 r.).
Należący do brygady 38 dywizjon zabezpieczenia ma na wyposażeniu przenośne zestawy rakietowe bardzo krótkiego zasięgu Strzała-2M i Grom. Każdy z dywizjonów jest też uzbrojony w sprzężone, automatyczne armaty przeciwlotnicze ZU-23-2 kalibru 23 mm. W tym roku jednostka była zaangażowana m.in. w zabezpieczenie mistrzostw Europy w piłce nożnej i ćwiczenia sił połączonych Anakonda-12, podczas którego dwa dywizjony strzelały z zestawów Newa. Sztab brygady i dywizjon zabezpieczenia przenoszą się właśnie z warszawskiego Bemowa do Sochaczewa, gdzie będą funkcjonować od początku nowego roku.
Autor: mac\mtom\k / Źródło: PAP