Ustawa dotycząca tabletki "dzień po" czeka na decyzję prezydenta. Andrzej Duda zapytany w środę o jego stanowisko, odpowiedział, że ma jeszcze dwa dni na ogłoszenie decyzji. - Decyzja będzie ogłoszona w konstytucyjnym terminie - zapewnił.
W "Rozmowie Piaseckiego" gościła w środę Izabela Leszczyna z KO, ministra zdrowia. Mówiła o tabletce "dzień po" i wyrażanym przez prezydenta sprzeciwie w sprawie zapewnienia dostępu do tej tabletki bez recepty osobom od 15. roku życia. Teraz projekt ustawy czeka na podpis prezydenta. We wtorek o tej ustawie z Andrzejem Dudą rozmawiały posłanki Lewicy.
Sejm 22 lutego uchwalił nowelizację Prawa farmaceutycznego. Projekt ustawy zakłada dostępność bez recepty antykoncepcji awaryjnej na bazie octanu uliprystalu (EllaOne) dla osób powyżej 15 lat. Senat przyjął ustawę bez poprawek 6 marca, a 8 marca trafiła ona do prezydenta. Ma on 21 dni na jej podpisanie, zawetowanie lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent powinien zatem podjąć decyzję do 29 marca.
- Pan prezydent moim zdaniem został wprowadzony w błąd. Mówił o jakiejś bombie hormonalnej, o jakichś konsekwencjach, o niebezpieczeństwach związanych ze zdrowiem. To nie ja wymyśliłam to, że ta tabletka (...) jest dostępna w 25 krajach Unii Europejskiej bez recepty, bez żadnych ograniczeń. Jedynie w Irlandii od 16. roku życia - podkreśliła Leszczyna.
Duda: decyzja będzie ogłoszona w konstytucyjnym terminie
Prezydent Andrzej Duda zapytany w środę w trakcie wizyty w Krakowskim Parku Technologicznym o to, czy podjął już decyzję w sprawie ustawy przewidującej dostępność tabletki "dzień po" bez recepty dla osób powyżej 15 lat, odpowiedział, że ma "jeszcze dwa dni na ogłoszenie decyzji w tej sprawie". - Decyzja będzie ogłoszona w konstytucyjnym terminie - zapewnił Duda.
Prezydent Andrzej Duda podczas jego wizyty w Waszyngtonie 13 marca udzielił wywiadu korespondentowi "Faktów" TVN Marcinowi Wronie, w którym odniósł się między innymi do bieżących wydarzeń w Polsce. Duda powiedział, że jego "pogląd na temat aborcji jest znany". - Jeśli ktoś żąda aborcji, to dla mnie żąda prawa do zabijania - stwierdził Duda. Jego zdaniem "nie powinno być referendum w sprawach życia i śmierci".
Zapytany, co zrobi z ustawą dotyczącą tabletki "dzień po", odpowiedział: - Nie mam nic przeciwko temu, żeby ta pigułka była. - Ona jest na polskim rynku i jest dostępna na rozsądnych zasadach - ocenił. Dodał, że "całkowicie swobodna" dostępność tej tabletki dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą".
- Nie mam nic przeciwko temu, jeśli taka będzie decyzja rodziny czy rodzica, żeby taka dziewczynka niepełnoletnia w razie konieczności zażyła, ale niech to się dzieje za zgodą rodzica, matki, ojca - dodał. Wyjaśnił, że teraz czeka, aż ustawa ta znajdzie się na jego biurku i wówczas zdecyduje. - Natomiast ustawy, która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady, nie podpiszę - oznajmił prezydent.
Źródło: TVN24, PAP