Premier Mateusz Morawiecki na wtorkowej konferencji prasowej powiedział, że polski wymiar sprawiedliwości jest "kulą u nogi gospodarki polskiej, jak również całego systemu społecznego". - Niestety nie udało się zmienić polskiego wymiaru sprawiedliwości. Mocno nad tym ubolewam - mówił szef rządu.
Podczas konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu Mateusz Morawiecki wygłosił opinię na temat stanu wymiaru sprawiedliwości w Polsce. - Mamy do czynienia z bardzo słabo funkcjonującym wymiarem sprawiedliwości. (...) Wymiar sprawiedliwości jest kulą u nogi gospodarki polskiej, jak również całego systemu społecznego - ocenił premier Mateusz Morawiecki.
Premier: wymiar sprawiedliwości blokadą dla środków z KPO
- Niestety nie udało się zmienić polskiego wymiaru sprawiedliwości, by ten funkcjonował bardziej efektywnie, bardziej sprawiedliwie. Mocno nad tym ubolewam, że osoby odpowiedzialne za to nie były w stanie zbudować odpowiedniego systemu, aby tak się stało - mówił.
- Dzisiaj tenże wymiar sprawiedliwości jest blokadą do uzyskania środków unijnych, i ja tę blokadę chcę usunąć z naszej drogi - powiedział szef rządu.
Premier: projekt ustawy nie narusza uprawnień prezydenta
Premier zapytany został o sprzeciw koalicjantów z Solidarnej Polski wobec rządowej propozycji noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, której przyjęcie ma być kluczowym krokiem dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO dla Polski.
- Propozycja ustawy została wypracowana w zespole ministra do spraw europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka. Ta propozycja opiera się o kompromis wypracowany z Unią Europejską. Pan minister Szynkowski vel Sęk wytyczył bardzo jasne czerwone linii i ich nie przekroczył - powiedział premier.
- Przedstawimy raz jeszcze wszystkie argumenty, które świadczą jednoznacznie o tym, że ustawa zaproponowana przez pana ministra Szynkowskiego żadna miarą nie narusza prerogatyw prezydenta - powiedział Mateusz Morawiecki. - To jest dla mnie aksjomat, to jest dla mnie niezwykle ważne - dodał.
Szef rządu przekazał, że podczas styczniowego głosowania nad projektem ustawy zarówno opozycja, jak i parlamentarzyści koalicji rządzącej będą musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcą "wzmocnić polską armię, aby ustabilizować sytuacje na rynkach finansowych, czy będą nadal wnikać w różne kazuistyczne, talmudyczne rozważania".
Minister Wójcik: na szczęście ta ustawa została zablokowana
O projekt ustawy pytany był we wtorek rano w "Rozmowie Piaseckiego" minister w kancelarii premiera Michał Wójcik z Solidarnej Polski.
Pytany o konflikt w obozie rządzącym w sprawie tego projektu Wójcik powiedział, że "nie ma powodu", by Solidarna Polska opuściła koalicję rządzącą. - My na pierwszym miejscu stawiamy kwestię suwerenności. To jest dla nas zawsze czerwona linia w każdej dyskusji - podkreślił.
Dopytywany, czy takim "przekroczeniem czerwonej linii" byłoby przyjęcie projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, odpowiedział: - To jest chaos, anarchia, destrukcja państwa i to jest przekroczenie czerwonej linii.
- Na szczęście ta ustawa została zablokowana i dzisiaj niemal cała scena polityczna mówi językiem ministra Zbigniewa Ziobry - komentował gość TVN24.
Wójcik: ten projekt stał się sierotą
Wójcik - pytany, jak czuje się, będąc w rządzie, którego premier pozytywnie wypowiada się na temat tego projektu - odparł: - Ja wsłuchiwałem się w głos pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który odciął się od tego, co jest w tym projekcie.
- Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło w komunikacie konkretne wątpliwości. (...) Jeżeli wszystko jest dobrze w tej ustawie, to dlaczego tej ustawy nie ma? Dlaczego jej nie procedujemy? - stawiał pytania. Jego zdaniem "ten projekt stał się sierotą, jest prawie martwym projektem".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24