Mamy do czynienia z politycznym prześladowaniem ludzi głoszących inne poglądy niż większość mediów i ekipa, która wkrótce będzie rządzić - tak premier skomentował decyzję sądu o doprowadzeniu na rozprawę naczelnego "Gazety Polskiej".
Jarosław Kaczyński nie kryje oburzenia decyzją stołecznego sądu, który nakazał policji doprowadzić na rozprawę redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” i jego zastępczyni. Dał też policji prawo do zatrzymania Tomasza Sakiewicza i Katarzyny Hejke na 48 godzin. Nie stawili się oni bowiem na rozprawę w procesie karnym, jaki wytoczył im TVN.
Prosimy o rezygnację z przymusowego doprowadzenia
Zwracamy się do Wysokiego Sądu z apelem o niestosowanie wobec oskarżonych dziennikarzy tak drastycznych środków choć w pełni podtrzymujemy zarzuty wobec autorów szkalującego nas artykułu. Nie było i nie jest jednak naszym celem doprowadzenie do pozbawienia wolności któregokolwiek dziennikarza. Piotr Walter
-Zwracamy się do Wysokiego Sądu z apelem o niestosowanie wobec oskarżonych dziennikarzy tak drastycznych środków choć w pełni podtrzymujemy zarzuty wobec autorów szkalującego nas artykułu. Sugerowano w nim, że publikacja tak zwanych taśm Beger była sterowana przez służby specjalne. Stwierdzenie to było nieprawdziwe i łamało podstawowe standardy dziennikarskie. Nie było i nie jest jednak naszym celem doprowadzenie do pozbawienia wolności któregokolwiek dziennikarza - napisał w piśmie do Sądu Okręgowego w Warszawie, Prezes TVN Piotr Walter.
"Platforma zagraża demokracji - szykuje się putinada"
Szykuje się putinada. Ci, którzy mają inne poglądy niż ekipa rządząca oraz media takie jak "Gazeta Wyborcza", będą sekowani. I co za tym idzie - zostaną zablokowane normalne mechanizmy kontroli władzy. Platforma zagraża demokracji. Jarosław Kaczyński
Według premiera, sąd podjął taką decyzję, by przypodobać się nowej władzy. - Objęciu władzy przez Platformę Obywatelską towarzyszą decyzje młodych sędziów, w tym przypadku asesora, którzy chcą zrobić szybką karierę. Nie mówię o bezpośrednim wpływie, tylko pewnym ustawianiu się – powiedział szef rządu. I dodał: - Tego typu wyczyny asesora, który w ogóle nie powinien orzekać w takich sprawach, godzą w demokrację i wolność.
A potem ostrzegał: - Szykuje się putinada. Ci, którzy mają inne poglądy niż ekipa rządząca oraz media takie jak "Gazeta Wyborcza", będą sekowani. I co za tym idzie - zostaną zablokowane normalne mechanizmy kontroli władzy. Platforma zagraża demokracji – z polską demokracją może być źle, prawa opozycji i prasy mogą być zagrożone.
"Będziemy monitorować wolność mediów"
O samym Donaldzie Tusku – choć jego nazwisko nie padło z usta premiera – powiedział: - Wprost mówił on, że polską demokrację można ograniczyć. Zastrzegł co prawda, że wypowiedzi, które przytoczył pochodzą z lat 90., ale nadal są aktualne.
- Bardzo niepokojące są relacje Platformy z Lechem Wałęsą i Hanną Suchocką. Stosunek byłego prezydenta do demokracji jest bardzo problematyczny, zaś była premier jest zamieszana w inwigilację prawicy - dowodził Kaczyński.
Premier zapowiedział, że PiS - jako opozycja - będzie monitorować wolność mediów. On sam wesprze dziennikarzy "Gazety Polskiej". - Pozbawienie kogoś wolności jest czymś skandalicznym. Jeśli będzie trzeba zwrócę się do organizacji międzynarodowych - dodał szef rządu.
Sakiewicz: Dziennikarzy nie można zamykać za to, co piszą
- Jeżeli ktoś uważa, że można wsadzać do więzienia za to, co się myśli, to on gwałci podstawowe prawa człowieka - uważa najbardziej zainteresowany sprawą Tomasz Sakiewicz z "Gazety Polskiej". Redaktor dodaje, że nie jest istotne, czy to co się myśli, jest prawdziwe.
Putinada zdaniem Sakiewicza oznacza "dostosowywanie wszystkich do głównego nurtu". - Nas się próbuje zamknąć za to, co się komuś nie podoba - dodaje.
PO: To absurd
Posłanka Platformy Obywatelskiej Iwona Śledzińska-Katarasińska stwierdziła w TVN24, że słowa szefa rządu są absurdalne. - Przecież premierem jest jeszcze Jarosław Kaczyński, a prawo sądzenia asesorom dał minister Ziobro – dowodziła posłanka PO. - Nawet przy maksymalnie złej woli nie powinno się obwiniać Platformy za decyzje niezawisłego sądu – dodała.
I poradziła premierowi, by zrobił uczciwy rachunek sumienia po swoich rządach. - Proszę, by Jarosław Kaczyński mówił, jakimi dokonaniami może się teraz pochwalić, a z ocenami rządów PO niech poczeka do momentu, aż Platforma zacznie rządzić.
mac
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP