Zespół powołany przez ministra zdrowia opracował wytyczne dotyczące aborcji, zgodnie z którymi zagrożenie zdrowia psychicznego kobiety byłoby uznawane za przesłankę umożliwiającą przerwanie ciąży - pisze we wtorek "Rzeczpospolita". Według informacji dziennika wytyczne te nie zostały jednak dotąd przyjęte z powodu sprzeciwu działaczy pro-life i obawy Prawa i Sprawiedliwości, że temat aborcji zaszkodziłby jej w kampanii wyborczej.
16 czerwca ówczesny minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał, że po raz pierwszy zebrał się powołany przez niego zespół do spraw opracowania procedur związanych z przerywaniem ciąży. Podczas konferencji prasowej Niedzielski zapewniał, że "każda kobieta w tym kraju ma prawo, w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia, do przerwania ciąży, czyli do aborcji. Te dwa warunki powinny być traktowane rozłącznie". Wytyczne miały pojawić się do końca sierpnia lub na początku września.
Powołanie zespołu miało związek ze śmiercią 33-letniej Doroty z Nowego Targu, która dostała sepsy po obumarciu płodu, co część komentatorów wiązała z restrykcyjnym prawem aborcyjnym. Jak pisze "Rzeczpospolita", powstanie powołanego przez ministra zespołu od początku miało budzić emocje działaczy pro-life, którzy obawiali się, że w ten sposób tylnymi drzwiami, za pomocą wytycznych, zliberalizowane zostanie prawo dotyczące aborcji.
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku, ograniczającym możliwość przerywania ciąży, aborcja jest dozwolona m.in. w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia matki. Jak czytamy, wytyczne zespołu miałyby włączyć do tej przesłanki także zdrowie psychiczne kobiety.
Reakcja działaczy pro-life
Dziennik pisze, że działacze pro-life "jeszcze latem zaczęli zbierać podpisy pod petycjami do ministerstwa i organizować pikiety, a do najbardziej znanego incydentu doszło pod koniec sierpnia, gdy Kaja Godek i poseł Konfederacji Grzegorz Braun chcieli wziąć udział w posiedzeniu zespołu w gmachu ministerstwa, ale wyprowadziła ich policja".
Także Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski uznał na początku września, że "aborcja nie może być prawnie dopuszczona z powodu występowania u matki zaburzeń psychicznych". - Nie możemy pozbawić dziecka życia ze względu na stan psychiczny matki - podkreślał prof. Andrzej Kochański, lekarz genetyk, członek kościelnego zespołu.
Czytaj więcej: Episkopat przeciw aborcji ze względu na stan psychiczny matki. Psychiatra komentuje: nie ma gorszego cierpienia
Z ustaleń "Rz" wynika, że wytyczne w sprawie aborcji są już gotowe, jednak na razie nie zostaną przyjęte. Jeden z rozmówców dziennika z resortu zdrowia miał powiedzieć o publikacji wytycznych: - Miało nastąpić to na posiedzeniu zespołu, zakłóconym przez Godek i Brauna. Kolejne posiedzenie zwołano w trybie online, ale odwołano je i nie zaplanowano następnego.
Rozmówcy przekazali "Rzeczpospolitej", że powodem takiej decyzji jest obawa partii rządzącej, iż temat aborcji zaszkodziłby jej w kampanii wyborczej.
Prace zespołu, co ma być głównym zarzutem działaczy pro-life, toczą się w tajemnicy. Ministerstwo Zdrowia, jak pisze "Rz", oficjalnie przyznaje, że członkowie zespołu są "zobowiązani do zachowania poufności informacji". Grzegorzowi Braunowi nie udało się w drodze interwencji poselskiej uzyskać roboczych dokumentów zespołu. Braun złożył także zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, bo jego zdaniem ustawa o ochronie informacji niejawnych nie daje podstaw do utajnienia prac zespołu. Działaczom pro-life nie udały się też próby dołączenia do prac zespołu.
- Gdyby nie było w nich nic groźnego dla ochrony życia, spotkano by się z nami i nas uspokojono - skomentowała sprawę wytycznych Kaja Godek, według której zachowanie ministerstwa wskazuje na plany ułatwienia dostępu do aborcji w Polsce.
Czytaj również: Broń dla kobiet, której nie chciał polski rząd - konwencja stambulska weszła w życie w całej UE. Co zawiera?
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: Kristi Blokhin / Shutterstock.com