Broń dla kobiet, której nie chciał polski rząd - konwencja stambulska weszła w życie w całej UE. Co zawiera?

Źródło:
europarl.europa.eu, consilium.europa.eu, tvn24.pl, DW
Cała rozmowa z prawniczką Kamilą Ferenc o tym, jakie znaczenie ma konwencja stambulska (wideo z 2020 roku)
Cała rozmowa z prawniczką Kamilą Ferenc o tym, jakie znaczenie ma konwencja stambulska (wideo z 2020 roku)TVN24
wideo 2/4
Cała rozmowa z prawniczką Kamilą Ferenc o tym, jakie znaczenie ma konwencja stambulska (wideo z 2020 roku)TVN24

1 października w całej Unii Europejskiej zaczęła obowiązywać konwencja stambulska. To dokument, który ma na celu walkę z przemocą wobec kobiet i przemocą domową. Polska ratyfikowała ją już osiem lat temu, ale w 2020 roku polskie władze rozpoczęły procedurę jej wypowiedzenia i skierowały wniosek o zbadanie jej zgodności z konstytucją.

Konwencja stambulska, czyli Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, to dokument, który ma już ponad 12 lat. Jest pierwszym międzynarodowym instrumentem, który ma na celu wyeliminowanie przemocy wobec kobiet, w tym dziewcząt poniżej 18. roku życia. Według dokumentu przemoc wobec kobiet stanowi naruszenie praw człowieka i jest formą dyskryminacji oraz nakłada na państwa obowiązek właściwego reagowania na tę przemoc. Za przestępstwo uznaje m.in. stalking, przemoc psychiczną, fizyczną i seksualną, okaleczanie żeńskich narządów płciowych, przymusowe małżeństwa, nękanie, przymusową aborcję i przymusową sterylizację. Jest także pierwszym międzynarodowym dokumentem, który definiuje płeć społeczno-kulturową. W konwencji znalazły się rozwiązania, które mają zapobiegać przemocy i chronić jej ofiary. Dokument zwiększa kompetencje policji i daje jej prawo do usunięcia sprawcy przemocy domowej z domu lub mieszkania.

ZOBACZ TEŻ: Wybory 2023. Walczą o głosy kobiet. Sprawdziliśmy, co im oferują 

Jak wyjaśniał w 2020 roku ówczesny RPO Adam Bodnar, konwencja zobowiązuje państwa, które ją ratyfikowały, do zwalczania wszelkich form przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Jak podkreślał, konwencja zawiera rozwiązania, których brakuje w polskim prawie. Podchodzi do zjawiska przemocy kompleksowo – wskazuje, jakie kroki i działania należy podjąć, żeby ograniczyć jej skalę, a także jakie kroki podjąć, gdy do przemocy już doszło. Jak wskazywał, polskie prawo "zakazuje dyskryminacji ze względu na płeć (art. 33 Konstytucji), ale poza tym zawiera jeszcze luki w systemie ochrony przed przemocą, np. ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie nie przewiduje ochrony przed przejawami przemocy ekonomicznej, pozbawia wsparcia osoby doświadczające przemocy ze strony byłego partnera lub męża, z którym ofiara nie zamieszkuje. Niewystarczająco chroniona jest również sytuacja kobiet szczególnie narażonych na nierówne traktowanie przez państwo np. seniorek, migrantek czy kobiet z niepełnosprawnościami". RPO zaznaczał, że dokument nie dotyczy jedynie kobiet, można go stosować także w odniesieniu do mężczyzn.

Konwencja stambulska - które państwa ją ratyfikowały?

W kolejnych latach podpisało i ratyfikowało ją kilkadziesiąt państw. Polska podpisała ją 18 grudnia 2012 roku, a ratyfikowała w kwietniu 2015 roku. 13 czerwca 2017 roku konwencja została podpisana przez UE, ale nie ratyfikowana, ze względu na sprzeciw niektórych państw członkowskich. Państwa unijne, które nie ratyfikowały konwencji, to: Bułgaria, Czechy, Węgry, Łotwa, Litwa i Słowacja. W 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że do przyjęcia konwencji jednomyślność wśród państw członkowskich nie jest konieczna, a wystarczy poparcie ze strony kwalifikowanej większości państw. Stwierdzono, że UE nie musi czekać z rozpoczęciem ratyfikacji na to, aż procedurę tę przeprowadzą wszystkie państwa członkowskie.

ZOBACZ TEŻ: Jako pierwsza podpisała konwencję stambulską, teraz ją wypowiada. "Wysyła w świat niebezpieczny sygnał" 

Polska - sprzeciw wobec konwencji

W Polsce konwencja od dawna budziła kontrowersje. W lipcu 2020 roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro złożył wniosek do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o wszczęcie procedury wypowiedzenia konwencji stambulskiej. Stwierdził wówczas, że "polski porządek prawny idzie nawet jeszcze dalej niż to, czego wymaga ta konwencja" oraz że do założeń walki z przemocą wobec kobiet "podstępnie" wprowadzono kwestie, które nie mają z nią nic wspólnego. Według niego dokument prowadzi do "dezorganizacji porządku społecznego".

Również w lipcu 2020 roku premier Mateusz Morawiecki skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności konwencji z konstytucją. Argumentował wówczas, że rząd podziela częściowo obawy pojawiające się w dyskusji publicznej i ma prawo "sądzić, że dokument może być niezgodny z konstytucją w zakresie między innymi bezstronności państwa w sprawach światopoglądowych oraz prawa rodziców do wychowywania dzieci w zgodzie z własnym sumieniem". Z informacji zamieszczonej na stronie trybunał.gov.pl wynika, że nie wyznaczono jeszcze żadnej rozprawy w sprawie wniosku.

ZOBACZ TEŻ: Akcja "Wspieram sukces kobiet" ma zachęcać kobiety do pójścia na wybory

Autorka/Autor:pb//am

Źródło: europarl.europa.eu, consilium.europa.eu, tvn24.pl, DW

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock