W miejscowościach Dubicze Cerkiewne oraz Czeremcha doszło do prób siłowego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, jeden z żołnierzy został uderzony kamieniem w głowę - poinformowała Straż Graniczna. Według relacji przekazywanych przez służby w funkcjonariuszy rzucano gałęziami, kłodami i kamieniami. Obie próby zostały udaremnione.
Chorąży sztabowy Ewelina Szczepańska z sekcji prasowej Straży Granicznej opisała, że około godziny 16 w poniedziałek doszło do siłowej próby przekroczenia granicy polsko-białoruskiej przez około 100-osobową grupę w okolicach miejscowości Dubicze Cerkiewne.
- Używano laserów koloru zielonego, żeby oślepić naszych funkcjonariuszy. Cudzoziemcy rzucali kamieniami, rozbili szybę w pojeździe wojska. Nikt nie został ranny. Próba została udaremniona w całości - powiedziała.
Do drugiej próby sforsowania granicy polsko-białoruskiej doszło w okolicach miejscowości Czeremcha. Brało w niej udział około 50 cudzoziemców. - Była to również bardzo agresywna grupa. Rzucano gałęziami, kłodami, kamieniami. Jeden z żołnierzy został uderzony kamieniem w głowę. Mimo kasku, miał rozciętą głowę. Na miejsce wezwano pomoc medyczną - przekazała Szczepańska.
Kryzys przy granicy polsko-białoruskiej
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 33 tysięcy prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego 5,3 tysiąca w listopadzie, blisko 17,3 tysiąca w październiku, prawie 7,7 tysiąca we wrześniu i ponad 3,5 tysiąca w sierpniu.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach województwa podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią ma zostać ustawiony płot z drutem kolczastym i elektronicznymi systemami nadzoru. Zapora o długości 180 kilometrów i 5,5 metra wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.
Do strefy objętej stanem wyjątkowym nie mają dostępu dziennikarze. Relacjonując wydarzenia na granicy, media mogą korzystać niemal wyłącznie z oficjalnych rządowych nagrań i informacji.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: DWOT