W środę w Sejmie odbyło się posiedzenie klubu parlamentarnego PiS. Brał w nim udział między innymi prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński i minister zdrowia Adam Niedzielski. Poseł PiS Marek Ast zaprzeczył po rozmowach, by pojawił się na nich temat wiceministra sportu Łukasza Mejzy. - Wiadomo, że jest kwestia do wyjaśnienia i ona będzie wyjaśniana, ale dzisiaj o tym mowy nie było - powiedział. O ewentualną dymisję Mejzy był pytany też prezes Kaczyński.
Posiedzenie klubu Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęło się po godzinie 19 i trwało niespełna godzinę. W sejmowej Sali Kolumnowej obecni byli między innymi lider partii, wicepremier Jarosław Kaczyński, minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceminister zdrowia Waldemar Kraska oraz premier Mateusz Morawiecki.
Czy na posiedzeniu była sprawa Mejzy? Ast: dzisiaj o tym mowy nie było
Po rozmowach poseł PiS Marek Ast powiedział dziennikarzom, że pojawiły się w nich "tematy bieżące", czyli "bieżąca sytuacja polityczna". Na pytanie, co z tego wynika, odparł: - Że mamy większość i tę większość utrzymamy do końca kadencji.
Poseł zaprzeczył, by na posiedzeniu była poruszana sprawa wiceministra sportu Łukasza Mejzy. - Ta sprawa jest znana i wiadomo, że jest kwestia do wyjaśnienia i ona będzie wyjaśniana, ale dzisiaj o tym mowy nie było - powiedział. Na pytanie, czy politycy partii rządzącej naradzali się co do kwestii covidowych, również zaprzeczył.
- Pan prezes wspomniał, że dzisiaj jest to rzeczywiście poważny problem - powiedział Ast. - I że wszystko powinniśmy robić w tym kierunku, żeby zachęcić do szczepień, żeby rzeczywiście ta liczba zachorowań malała - dodał. Przyznał, że "dzisiaj też nie było mowy" o tym, jak zachęcać do szczepień. - Bo rzeczywiście (było to - red.) krótkie posiedzenie - dodał. Marek Ast zaprzeczył także, by w czasie posiedzenia dyskutowano o poselskim projekcie ustawy dotyczącym możliwości sprawdzania przez pracodawców szczepień przeciw COVID-19 oraz obywatelskim projekcie dotyczącym zakazu aborcji, który obecnie znajduje się w Sejmie.
PAP: Kaczyński wzywał parlamentarzystów do mobilizacji
Według polityków PiS, z którymi rozmawiała Polska Agencja Prasowa, Kaczyński dużo czasu poświęcił na mobilizowanie parlamentarzystów. - Mobilizacja jest najważniejsza, nie możemy dopuścić do sytuacji, w której przegrywamy głosowania - mówił lider PiS, według relacji jednego z posłów.
Podkreślał też, że obecność na posiedzeniu Sejmu jest ważniejsza od urlopu czy wyjazdu.
W trakcie wystąpienia szef PiS zwrócił też uwagę na kwestię COVID-19, w tym dużą liczbę zgonów. Podkreślał - jak relacjonowali posłowie PiS - że należy zrobić wszystko co możliwe, aby zachęcić jak najwięcej osób do szczepień.
Kaczyński pytany o sprawę Łukasza Mejzy
Jeszcze przed wieczornym spotkaniem Jarosław Kaczyński był pytany w Sejmie, co będzie z Łukaszem Mejzą, bo niektórzy twierdzą, że lider PiS się stał jego "zakładnikiem". - Nie jestem niczyim zakładnikiem - powiedział.
Na pytanie, czy będzie dymisja wiceministra sportu i czy wstrząsnęły nim relacje rodzin, które miały być namawiane na niesprawdzoną terapię medyczną przez dawną firmę Mejzy, Kaczyński nie odpowiedział.
O to samo Kaczyński był pytany przez dziennikarzy także po zakończeniu spotkania.
- Cała sprawa będzie wyjaśniona i będą wyciągnięte wnioski, żadnego oportunizmu tu nie będzie - zapewnił Kaczyński.
Sprawa Łukasza Mejzy tematem dyskusji? Terlecki odpowiada
Wcześniej tego dnia wicemarszałek Sejmu, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki mówił o szczegółach posiedzenia. - Nadzwyczajne to ono tak bardzo nie jest. W trakcie posiedzenia Sejmu jest spotkanie klubu, w którym będzie uczestniczyć prezes (Jarosław - red.) Kaczyński - przekazał.
Wyjaśniał, że "to będzie spotkanie podsumowujące nasze ostatnie tygodnie czy miesiące i plany na najbliższy czas". - Dość rutynowe - dodał.
Terlecki pytany, czy podczas spotkania pojawi się temat wiceministra sportu Łukasza Mejzy, odparł: - Mejza to jest poboczna sprawa. - Czekamy na rozwój wydarzeń i zareagujemy - dodał.
Sprawę obecnego wiceministra sportu Łukasza Mejzy opisują dziennikarze Wirtualnej Polski. Założona przez niego firma Vinci NeoClinic obiecywała leczyć osoby zmagające się z nieuleczalnymi chorobami - ustalili. Metoda, którą zachwalał Mejza, nie ma medycznego potwierdzenia. Kwoty za leczenie zaczynały się od 80 tysięcy dolarów. W poniedziałek Wirtualna Polska opublikowała kolejny tekst, w którym dziennikarze zebrali historie osób, które miały kontakt z Vinci NeoClinic i były namawiane na niesprawdzoną terapię. Mejza twierdzi, że publikacje WP to "szereg rażących kłamstw" i zapowiada, że sprawa trafi do sądu.
Wielu polityków - nie tylko opozycji - wzywa rząd do zdymisjonowania Mejzy. Premier Morawiecki powiedział w poniedziałek, że "sytuacja na pewno będzie teraz przedmiotem bardzo szczegółowych wyjaśnień".
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia w pierwszym rządzie PiS, mówił w środę w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że "mamy na razie różnego rodzaju doniesienia medialne", ale "generalnie oczekiwałby dymisji pana ministra".
- Ja jestem lekarzem, moja wiedza opiera się na dowodach naukowych, a nie na domysłach. Dla mnie tego rodzaju działania są bardzo wątpliwe etycznie. (...) Więcej niż wątpliwe - dodał.
Dzień wcześniej senator klubu PiS Jan Maria Jackowski pytany, czy jego zdaniem Mejza powinien być zdymisjonowany, odparł, że "jeżeli jest wiedza na ten temat, że to są prawdziwe informacje, to nie ma co do tego żadnych wątpliwości". - Mam wrażenie, że to teraz pewna figura, zasłonięcie, że sprawdzamy. Ale można sprawdzać 24 godziny, a można też trzy miesiące. I ja to krytykuję. Nasz obóz traci. To kolejny dowód na tracenie wiarygodności w zakresie mówienia o moralności w polityce i wysokich standardach w polityce - powiedział senator.
Adam Niedzielski na spotkaniu klubu PiS. "Rozmowa o tych covidowych sprawach"
W kontekście środowego posiedzenia klubu wicemarszałek Sejmu był pytany, czy pojawią się tam eksperci. Już kilka dni temu Terlecki mówił o planach zwołania specjalnego posiedzenia klubu PiS z udziałem fachowców, które poświęcone miałoby być kwestiom związanym z epidemią COVID-19, w tym m.in. szczepieniom.
Szef klubu PiS odpowiedział, że na posiedzeniu ma pojawić się minister zdrowia Adam Niedzielski i "prawdopodobnie będzie też rozmowa o tych covidowych sprawach".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock