Było zbyt dużo błędów w Polskim Ładzie. Ja bym nie podjął decyzji o przyznaniu nagród urzędnikom resortu - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceminister finansów Artur Soboń. Zaznaczył, że liczne błędy w Polskim Ładzie "nie przekreślają tego, że ci ludzie pracowali nad tym projektem", który "jest utrzymany, jeśli chodzi o kierunki".
Jak informowała pod koniec maja "Gazeta Wyborcza", urzędnikom w resorcie finansów przyznano nagrody za przygotowanie Polskiego Ładu - średnio po około 11,7 tysiąca złotych. Łączna kwota bonusów przekroczyła 1,43 miliona złotych. Nagrody zostały wypłacone jeszcze w 2021 roku, zanim flagowy projekt Prawa i Sprawiedliwości wszedł w życie.
Soboń: gdyby to ode mnie zależało, to pewnie tych nagród by nie było
Gościem "Rozmowy Piaseckiego" był we wtorek Artur Soboń, wiceminister finansów, który trafił do resortu pod koniec stycznia, by zająć się naprawieniem Polskiego Ładu. - Przyznawano nagrody i przyznaje się nagrody w ministerstwach za różne działania. Z tego, co słyszałem, to tak (przyznano nagrody - red.) - odpowiedział, pytany o bonusy dla urzędników.
Mówił, że liczne błędy w Polskim Ładzie "nie przekreślają tego, że ci ludzie pracowali nad tym projektem". - W dużej mierze ten projekt - nawet po moich korektach - jest utrzymany, jeśli chodzi o kierunek - przekonywał Soboń.
- Błędów było zbyt dużo, gdyby to ode mnie zależało, to pewnie tych nagród by nie było. Mnie w tym czasie nie było w Ministerstwie Finansów. (...) Ja bym takiej decyzji nie podjął - powiedział wiceminister.
Zaznaczył, że "jeśli pracownicy są dodatkowo obłożeni pracą, to mają jakieś dodatki". - Ja nie mam żadnego problemu z tym, by motywować pracowników dodatkowymi środkami. To naturalna rola kierownika, lidera zespołu - stwierdził.
Soboń: "krótka i zrozumiała" w przypadku podatków to obietnica trudna do dotrzymania
Prowadzący przytoczył fragment programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości z 2019, w którym ubiegająca się o reelekcję partia obiecywała stworzenie "krótkiej i zrozumiałej ustawy w sprawie podatków".
- "Krótka i zrozumiała" w przypadku podatków to obietnica trudna do dotrzymania - przyznał Soboń.
Przekonywał, że "system w roku 2021 roku w Polsce był nie mniej skomplikowany niż dzisiaj". - Mieliśmy system skomplikowany, niespecjalnie sprawiedliwy. Na to nałożył się Polski Ład ze swoimi wadami i zaletami - powiedział.
- Ale mówienie, że po 1 lipca będzie jakiś dualizm, będą różne systemy podatkowe, to jest teza tylko publicystyczna. Łatwo tak mówić, bo zamieszanie jest niemałe. Po 1 lipca zostanie zlikwidowany dualizm zaliczkowy, który jest dzisiaj, a system podatkowy będzie jednolity w całym roku - zaznaczył Soboń.
Soboń: były dwie drogi poprawiania Polskiego Ładu
Wiceminister był też pytany o zapowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który prezentując w styczniu zmiany w Polskim Ładzie, obiecywał, że osoby, które stracą na wprowadzonych zmianach i zarabiają do 12,8 tysiąca złotych miesięcznie, będą mogły rozliczyć się na zasadach z 2021 roku.
Soboń mówił, że przy poprawianiu Polskiego Ładu, "były dwie drogi". - Jedna to była droga, która polega na naprawianiu rozwiązań przyjętych po 1 stycznia 2022 roku. To w praktyce oznaczałoby, że trzeba byłoby zrobić matematyczne korekty podatku, tak zwaną ulgę dla klasy średniej rozszerzyć na poszczególne grupy podatników i stworzyć jakąś formę przywrócenia przepisów z 2021 roku. Ale jednocześnie przygotowywać system na rok 2023, bo epizodyczna naprawa dotyczyłaby tylko 2022 roku - tłumaczył.
Druga możliwość - dodał - "to możliwość dużej korekty, dużej zmiany, korzystnej i dla przedsiębiorców, i dla podatników na skali. Ona oznacza o 30 procent niższy podatek dla wszystkich".
- To korekta oznaczająca odejście od tych niesystemowych, selektywnych, celowanych do poszczególnych grup rozwiązań na rzecz powszechnych, systemowych, zrozumiałych i jednolitych rozwiązań. I w zaliczkach, i w zeznaniu rocznym. To rozwiązanie wybraliśmy, bo jest lepsze - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24