"Chciałabym przestrzec przed wchodzeniem w atmosferę tanich igrzysk na tych rozliczeniach"

Joanna Mucha - Marcin Ociepa
"Chciałabym przestrzec przed wchodzeniem w atmosferę tanich igrzysk na tych rozliczeniach"
Źródło: TVN24

Wiceministra edukacji Joanna Mucha przestrzegała w "Faktach po Faktach" w TVN24 przed zbytnim "nakręcaniem się" w związku z rozliczeniami poprzedniej ekipy rządzącej. - Powinno chodzić o ukaranie winnych - dodała. - Pani minister jest mądrą osobą i czuje wyraźnie, że to będzie szkodzić, bo ludzie oczekują od rządu sprawczości nie w wymiarze rozliczeń - ocenił poseł PiS Marcin Ociepa.

Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował w czwartek, że agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Błażeja Spychalskiego, byłego rzecznika prasowego prezydenta, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Jak nieoficjalnie dowiedziała się TVN24, Spychalski usłyszał zarzuty. Zatrzymanie ma związek ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum.

Prokurator Adamiak o sprawie Spychalskiego
Źródło: TVN24

Sprawę komentowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050) i poseł PiS Marcin Ociepa.

Mucha: mam takie wrażenie, że się trochę nakręcamy po naszej stronie

- Doskonale rozumiem taką atmosferę po naszej stronie, po demokratycznej stronie, oczekiwania na te rozliczenia, ale chciałabym przestrzec nas wszystkich przed wchodzeniem w atmosferę takich tanich igrzysk na tych rozliczeniach. To jest tak, że my mamy obowiązek dokonania tych rozliczeń, mamy obowiązek bycia praworządnymi, a ten obowiązek nakłada na nas również to, żeby każdą nieprawidłowość, każde niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień, każde złamanie przepisów, żeby je rozliczyć - stwierdziła Mucha. - Tylko pytanie, czy my nie wpadamy w tej chwili w takie poczucie jakby brania odwetu, jakiejś zemsty i to nie jest dobre - dodała.

- To naprawdę nie o to powinno chodzić. Powinno chodzić o ukaranie winnych. Ja tylko mam takie wrażenie, że się trochę nakręcamy po naszej stronie, a chciałabym, żebyśmy wszyscy może zrobili trochę krok wstecz, wzięli oddech - zaznaczyła wiceministra.

Dodała, że polityków należy rozliczać, bo "to jest absolutnie konieczne", ale "nie w atmosferze jakiegoś takiego huraodwetu, hurazemsty, tylko w atmosferze właśnie tego, że przywracamy praworządność, przywracamy sprawiedliwość i prawo", a nie "staramy się po prostu komuś dokopać, bo to jest niedobre".

Ociepa: dzisiejszy rząd zapewnia igrzyska kosztem interesu obywateli

Ociepa ocenił, że wiceministra Mucha jest "mądrą osobą i czuje wyraźnie, że to będzie szkodzić, bo ludzie oczekują od rządu sprawczości nie w wymiarze rozliczeń, bo rozliczenia to jest rola wymiaru sprawiedliwości". Dodał, że nie jest to rola premiera czy ministrów, którzy "rzucają oskarżenia z mównicy sejmowej, po których bardzo często nic nie zostaje".

- Z całą pewnością dzisiejszy rząd zapewnia igrzyska najbardziej radykalnej części swoich zwolenników kosztem interesu obywateli. Drożyzna, sytuacja z powodzią, sytuacja z onkologią w Polsce, moglibyśmy wymieniać długo - stwierdził.

Przekonywał przy tym, że do nieprawidłowości dochodzi "w państwach demokratycznych na całym świecie po różnych stronach" i "należy te sprawy wyjaśniać".

Ociepa stwierdził, że jemu Collegium Humanum "nie kojarzy się z prawicą", tylko z "posłem Witoldem Zembaczyńskim z klubu Koalicji Obywatelskiej, który ukończył to Collegium Humanum". - Mamy do czynienia z prawdopodobnym procederem przestępczym na szeroką skalę, który dotknął różnych ludzi, także różnych polityków - dodał.

>> Zembaczyński: Studiowałem za własne pieniądze. Dziś niestety ten dyplom jest nic niewart

Wiceministra Mucha nie zgodziła się na "symetryzowanie". - Była jakaś grupa ludzi, która postanowiła, że jeśli umożliwimy robienie dyplomów MBA w jakimś dziwnym miejscu, to wtedy będzie można zarabiać pieniądze w radach nadzorczych i tak dalej - powiedziała. Dodała, że "to musiało być w jakiś sposób zamocowane w Ministerstwie Edukacji i Nauki".

- Przecież ktoś pozwolił na to, żeby to miejsce działało. Przecież ktoś próbował to kontrolować i kontrolował w taki sposób, żeby niczego nie wykryć. Ewidentnie zalążek tej sprawy to są ludzie PiS-u - oceniła. - Natomiast to, że ten człowiek, którego nazwiska chyba nadal nie można wymieniać, pan Cz., to, że ten człowiek próbował mieć w swoim sejfie CV różnych opcji, to jest inna sprawa - stwierdziła.

Ociepa dodał, że "na te dyplomy MBA skusili się politycy różnych opcji".

Ociepa: dzisiejszy rząd zapewnia igrzyska kosztem interesu obywateli
Źródło: TVN24

"Belka w oku Platformy"

Oboje w "Faktach po Faktach" komentowali też kwestię uchylenia wniosku o uchylenie immunitetu posłowi PiS i byłemu ministrowi obrony Mariuszowi Błaszczakowi w sprawie ujawnienia planów wojskowych. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar przekazał, że "sprawa dotyczy decyzji byłego szefa MON o odtajnieniu w czasie kampanii wyborczej strategicznego planu użycia Sił Zbrojnych 'Warta'".

Dokument szczegółowo opisywał sposób, w jaki przed ewentualnym atakiem Rosji miało nas bronić wojsko. Jesienią 2023 roku w czasie kampanii wyborczej do parlamentu część planu została odtajniona i wykorzystana do formułowania zarzutów wobec ówczesnej opozycji, że ta chciała oddać agresorowi część Polski na wschód od linii Wisły.

Mariusz Błaszczak może stracić immunitet. "Popełnił przestępstwo przekroczenia uprawnień"
Źródło: Michał Tracz/Fakty TVN

- Jest to po prostu belka w oku Platformy, bardzo coś im doskwierające, ponieważ pokazał prawdę Mariusz Błaszczak - stwierdził Ociepa. Dodał, iż zaprezentowany przez Błaszczaka dokument pokazywał, "że taka była filozofia".

>> Błaszczak odtajnił plany "w imię interesu partyjnego". "Uderzył we własną armię"

Jego zdaniem "w wielu tych sprawach chodzi o zarzuty, a na samym końcu one się nie obronią w sądzie". - Ja pracowałem na dokumentach niejawnych. Właścicielem, w cudzysłowie, dysponentem klauzuli niejawnej jest ten, który ją nadaje. Jeżeli minister obrony nadaje, to on ma też prawo uznać, że już ta klauzula może zostanie podjęta - twierdził dalej poseł PiS. - Takie rzeczy dzieją się za każdym rządem bardzo często - dodał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Błaszczak ujawnił plany wojskowe

"Nasze bezpieczeństwo zostało zachwiane"

- Jestem zaskoczona, że pan broni tej sytuacji - odpowiedziała Mucha. - Zostało ujawnione nasze miękkie podbrzusze. Zostały ujawnione plany, które nigdy nie powinny były ujrzeć światła dziennego, które nigdy nie powinny były zostać podane na tacy różnego rodzaju naszym przeciwnikom czy wrogom po wszystkich stronach tak naprawdę. To jest istota całej tej sprawy - mówiła.

Stwierdziła, że "wybrano z tych wszystkich materiałów tylko te, które pod tezę pana Błaszczaka podchodziły". - Nie ujawniono prawdy, tylko ujawniono bardzo zmanipulowany materiał - dodała. Zdaniem Muchy w efekcie "nasze bezpieczeństwo zostało zachwiane", a "pan Błaszczak nie miał prawa do tego, żeby ujawnić te dane". Dodała jednak, że tę kwestię rozstrzygnie sąd.

- W państwach demokratycznych sytuacja wygląda bardzo często, albo przynajmniej powinna wyglądać tak, że najpierw prokuratorzy stawiają zarzuty - odpowiedział Ociepa. - Mówią o tym, że wykryli nieprawidłowości, stawiają zarzuty i wówczas politycy je komentują. W państwie polskim pod rządami Donalda Tuska jest odwrotnie. Wychodzi premier albo ministrowie, rzucają oskarżenia, za czym nadąża wymiar sprawiedliwości - dodał. Ocenił, że jest to "patologia". - Rzucacie na prawo i lewo oskarżenia, które później nie będą wytrzymywać próby - stwierdził.

- Przez osiem lat oskarżaliście wszystkich - odpowiedziała Mucha.

Czytaj także: