- Jechał ciągle slalomem, wjeżdżał na lewy pas, na pobocze. To nie była normalna jazda - mówi Tomasz, autor filmiku, na którym widać wyczyny kierowcy srebrnego renault.
Tomasz postanowił go zatrzymać. Dogonił renault i zajechał mu drogę. Później rozpoznał w kierowcy miejscowego policjanta. - Jak uchylił okno poczułem woń alkoholu, nie było z nim kontaktu wzrokowego - opowiada Tomasz.
Patrol nie przyjechał
Autor filmiku zadzwonił na policję, ale patrol nie przyjechał. Bytowska policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy w renault. W specjalnym oświadczeniu rzecznik placówki zapewnia, że patrol pojechał do miejscowości Wojsk, ale nie było już tam pojazdu. - My tę sprawę wyjaśniamy. Komendant powiatowy policji w Bytowie polecił wszcząć wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, które ma na celu ustalenie prawidłowości wykonanych przez policjantów czynności. Skierowaliśmy też materiały do prokuratury - mówi asp. Michał Gawroński z policji w Bytowie.
Podejrzany o jazdę po pijanemu policjant złożył wniosek o wcześniejszą emeryturę. Komendant wniosek przyjął, co oznacza, że funkcjonariusz najprawdopodobniej uniknie jakichkolwiek konsekwencji. - Policjant miał prawo przejść na emeryturę. Nasze czynności i tak by zmierzały do tego, żeby go z tej służby wydalić. Nawet, gdybyśmy go wydalili i tak by miał prawa emerytalne - tłumaczy Gawroński.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Słupsku.
Autor: eos//gak / Źródło: Blisko Ludzi TTV
Źródło zdjęcia głównego: TTV