Przypomnijmy - w lipcu w Polsce były dwa przypadki wykrycia materiału genetycznego przecinkowca cholery (Vibrio cholerae) w Polsce. Pierwszy dotyczył kobiety ze Stargardu, a drugi mężczyzny hospitalizowanego w Lublinie.
Bakteria nie wytwarzała toksyny
W pierwszym przypadku, u kobiety zamieszkałej w województwie zachodniopomorskim, w wyniku przeprowadzonych badań wstępnie wykluczono wystąpienie cholery. Stwierdzono wibriozę, czyli zakażenie przecinkowcem cholery nie produkującym toksyny. Drugi, niepowiązany przypadek, dotyczył mężczyzny mieszkającego w województwie lubelskim, u którego łagodny przebieg choroby wskazywał również na wibriozę.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, w obu przypadkach ostateczne wyniki badań wykazały, że bakteria przecinkowca nie wytwarzała toksyny cholerycznej.
Kwarantanna to standardowa procedura
Do czasu zakończenia badań mikrobiologicznych u obojga pacjentów wdrożono jednak prewencyjną kwarantannę domową dla osób z najbliższego kontaktu.
- Zawsze musimy tak działać, ponieważ test pokazuje nam tylko obecność przecinkowca. One normalnie występują w środowisku, praktycznie żaden z nich nie jest toksyczny, ale zawsze musimy to sprawdzić. Przepisy wymagają od nas tego, by od razu wszczynać procedury epidemiologiczne - wyjaśniał w ubiegłym tygodniu rozmowie z tvn24.pl rzecznik GIS Marek Waszczewski.
Czym jest cholera?
Cholera jest ostrą chorobą biegunkową wywoływaną przez bakterie tzw. przecinkowce cholery - Vibrio cholerae. Jest to choroba tzw. brudnych rąk. Do zakażenia dochodzi drogą fekalno-oralną - na skutek spożycia wody lub produktów spożywczych zanieczyszczonych kałem osób chorych lub bezobjawowych nosicieli. Typowy okres wylęgania wynosi od dwóch godzin do pięciu dni.
Do głównych objawów cholery należą biegunka o charakterze wodnisto-ryżowym, obfite wymioty bez nudności, znaczne odwodnienie, suchość błon śluzowych i zmniejszenie elastyczności skóry, suchość w ustach, zapadające się policzki i oczy. W efekcie choroby może dojść do uszkodzenia nerek, poważnych zaburzeń elektrolitowych, a nawet zgonu.
Autorka/Autor: Piotr Wójcik /akw
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock