Jest wyrok TSUE. Chodzi o decyzję Małgorzaty Manowskiej

TSUE
Sprawa Manowskiej. Pięciu sędziów Trybunału Stanu złożyło wniosek w sprawie zwołania pełnego składu
Źródło: TVN24
Wyznaczenie sędziów Sądu Najwyższego do orzekania w dwóch izbach jest zgodne z prawem Unii Europejskiej - orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE. Uznał w ten sposób, że przenoszenie sędziów pomiędzy izbami tego sądu przez jego pierwszą prezes Małgorzatę Manowską było uzasadnione.

TSUE udzielił odpowiedzi na pytania prejudycjalne, które dotyczyły czasowego przenoszenia sędziów Sądu Najwyższego do innych izb bez ich zgody. Pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska skierowała do orzekania w Izbie Cywilnej sędziów powołanych do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.

Trybunał w Luksemburgu uznał, że uzasadnione jest, by prezes sądu mógł, pod pewnymi warunkami i czasowo, zobowiązać sędziów do orzekania w dwóch izbach - zarówno w swojej izbie macierzystej, jak i w innej izbie tego sądu. W ocenie TSUE taki środek, czysto organizacyjny, może okazać się konieczny dla zapewnienia należytego sprawowania wymiaru sprawiedliwości i przestrzegania rozsądnych terminów.

TSUE
TSUE
Źródło: Shutterstock

TSUE: wyznaczenie sędziego do orzekania w innej izbie zgodne z prawem UE

Pytania prejudycjalne skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Izba Cywilna SN w związku ze skargami kasacyjnymi w pięciu sprawach cywilnych. Sprawy te zostały przydzielone do rozpoznania składom trzyosobowym, w których zasiada jeden sędzia Izby Cywilnej SN oraz dwóch sędziów z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, skierowanych do orzekania w Izbie Cywilnej na czas określony na mocy zarządzenia I prezes SN.

Sędziowie SN zapytali TSUE o to, czy obsadzone w takich okolicznościach składy orzekające Izby Cywilnej spełniają przewidziane w prawie Unii wymagania dotyczące niezawisłego i bezstronnego sądu, ustanowionego uprzednio na mocy ustawy. TSUE odpowiedział twierdząco.

Jak podkreślił w piątek w wyroku TSUE, "wyznaczenie sędziego do orzekania w izbie innej niż jego izba macierzysta jest zgodne z prawem Unii w przypadku, gdy opiera się na uzasadnionych powodach, jest dokonywane na podstawie przepisów krajowych regulujących ustrój danego sądu, jest ściśle określone w czasie, nie podważa przydzielenia danego sędziego do jego izby macierzystej, a także gdy nie powoduje odebrania takiemu sędziemu spraw pozostających w jego referacie ani degradacji tego sędziego". TSUE zaznaczył ponadto, że takie wyznaczenie nie może być "nakierowane na niektórych sędziów ze względu na postawy, jakie przejawiali oni w przeszłości".

Manowska dokonała przesunięcia sędziów pomiędzy izbami na podstawie artykułu 35 paragraf 3 ustawy o Sądzie Najwyższym. Zgodnie z nim sędzia może być wyznaczony przez I prezesa SN "do udziału w rozpoznaniu określonej sprawy w innej izbie oraz, za zgodą sędziego, do orzekania na czas określony w innej izbie".

TSUE: brak zgody sędziów nie narusza zasad niezawisłości i bezstronności

W pytaniach prejudycjalnych sędziowie SN zapytali także TSUE o to, czy przesunięci sędziowie mogą odmówić podejmowania czynności w przydzielonej im sprawie, uznając zarządzenie za nieistniejące ze względu na wadliwy wybór I prezes, dokonany w wyniku wniosku Krajowej Rady Sądownictwa po 2018 roku. W ocenie TSUE "okoliczność, że środek ten jest podejmowany przez osoby, których powołanie do danego sądu było wadliwe, nie wystarcza sama w sobie, aby podważyć zgodność ukształtowanych w ten sposób składów orzekających z prawem Unii". Trybunał podkreślił, że zarządzenia nie mogą być utożsamiane z orzeczeniami sądowymi, kończącymi postępowanie w sprawie.

W pytaniu prejudycjalnym sędziowie Izby Cywilnej zwrócili też uwagę, że przesunięci sędziowie nie mają możliwości zaskarżenia tej decyzji. Nie zostali ponadto zwolnieni z orzekania w macierzystej izbie, co doprowadziło do dodatkowego obciążenia ich pracą. Podkreślili również, że - wskutek skierowania do Izby Cywilnej - sędziowie zostali nagle skonfrontowani ze sprawami innego rodzaju niż te, którymi dotąd się zajmowali, i do których załatwiania są przygotowani i kompetentni.

W odpowiedzi na te zastrzeżenia, sędziowie w Luksemburgu uznali, że ani brak zgody wyznaczonych sędziów, ani brak środka zaskarżenia nie naruszają same w sobie zasad niezawisłości i bezstronności. Co więcej, "tymczasowe zwiększenie obciążenia pracą lub konieczności rozpoznawania kwestii niezwiązanych ze specjalizacją wyznaczonych sędziów nie ma w tym kontekście znaczenia". Przeciwko przenoszeniu sędziów pomiędzy izbami był także były minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który argumentował w styczniu na rozprawie przed TSUE, że jest to praktyka podobna do przeniesienia między wydziałami sądu powszechnego, które podlegały już ocenie trybunału w Luksemburgu. Alarmował, że takie mechanizmy mogą powodować zagrożenia dla niezawisłości sędziów.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: