- Inhibitory pompy protonowej to popularne leki, które hamują pompy protonowe znajdujące się w komórkach błony śluzowej żołądka, zmniejszając wydzielanie kwasu solnego. Na jakie dolegliwości pomagają?
- To jedne z najczęściej kupowanych w naszym kraju leków na receptę. W mniejszych dawkach - do 20 mg - są dostępne także bez recepty.
- Lekarze obserwują, że wielu pacjentów nie przyjmuje inhibitorów pompy protonowej we właściwy sposób. Kto powinien zażywać te leki? Kiedy należy je odstawić? Specjalistka gastroenterologii wyjaśnia.
- Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.
W komórkach błony śluzowej żołądka znajdują się pompy protonowe, odpowiedzialne za proces wydzielania kwasu solnego, który jest ważnym składnikiem soku żołądkowego. Kiedy tego kwasu jest za dużo, pojawiają się różne objawy, takie jak uczucie bolesnego pieczenia za mostkiem, nazywane zgagą, ból w nadbrzuszu i refluks, czyli nieprawidłowe cofanie się kwaśnej treści z żołądka do przełyku. Z pomocą przychodzą leki - inhibitory pompy protonowej, w skrócie IPP, takie jak esomeprazol, lansoprazol, omeprazol i pantoprazol. Hamują one pompy protonowe, zmniejszając wydzielanie kwasu solnego. Zwiększają przez to pH żołądka i zmniejszają kwasowość, co przynosi pacjentom ulgę.
Popularne "tabletki na żołądek"
Oprócz inhibitorów pompy protonowej, wydzielanie kwasu solnego w żołądku hamują także blokery receptora H2, takie jak ranitydyna czy famotydyna. Nie wszyscy pacjenci odróżniają te dwie grupy leków, wrzucając je do jednego worka jako "tabletki na żołądek". Różnica jest jednak istotna. - Po około 10-14 dniach tracimy wrażliwość na blokery receptora H2, przez co przestają one dawać pożądany efekt. Tymczasem, inhibitory pompy protonowej działają tak długo jak je zażywamy - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl Marta Osiewicz-Sienkiewicz, specjalistka gastroenterologii.
W 2024 roku według cytowanych przez "Gazetę Wyborczą" danych firmy PEX, która zajmuje się analizą rynku farmaceutycznego, pantoprazol był wśród 10 najczęściej kupowanych leków na receptę w naszym kraju. Inhibitory pompy protonowej w dawce do 20 mg są jednak dostępne również bez recepty, nawet w supermarketach. Niektórzy lekarze podnoszą, że Polacy zbyt chętnie sięgają po IPP i zażywają te leki, choć nie mają do tego wskazań.