Jeżeli ktoś chce za wszelką cenę doprowadzić do wyborów 10 maja, to robi rzecz wbrew swojemu narodowi. Ewidentnie siejecie śmierć - powiedział w "Kawie na ławę" w TVN24 Włodzimierz Czarzasy (Lewica), zwracając się do rządzących. Prezydencki minister Andrzej Dera przekonywał, że wprowadzona przez PiS zmiana w Kodeksie wyborczym "rozszerza dotychczasowe możliwości i w żaden sposób nie narusza konstytucji ani zasad dotyczących wyborów".
10 maja ma się odbyć pierwsza tura wyborów prezydenckich. Opozycja wielokrotnie apelowała o przełożenie tego terminu w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
W nocy z piątku na sobotę Sejm uchwalił tak zwaną tarczę antykryzysową - pakiet trzech ustaw. Wśród poprawek do specustawy dotyczącej koronawirusa znalazła się między innymi zmiana Kodeksu wyborczego umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim.
Czytaj więcej: PiS zmienia Kodeks wyborczy.
Dera: taka zmiana w Kodeksie wyborczym w żaden sposób nie narusza konstytucji
Prezydencki minister Andrzej Dera powiedział w "Kawie na ławę" w TVN24, że "pan prezydent wiedział, że będzie procedowana tarcza antykryzysowa, natomiast posłowie z własnej inicjatywy uzupełnili ten projekt o możliwość głosowania korespondencyjnego".
- Do tej pory taka możliwość obejmowała tylko osoby niepełnosprawne. (…) Nie jest to instytucja nowa. Ona rozszerza dotychczasowe możliwości. W żaden sposób nie narusza konstytucji ani zasad dotyczących wyborów - przekonywał.
Czarzasty: to skandaliczna zmiana
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) ocenił, że wprowadzona w Kodeksie wyborczym zmiana jest "skandaliczna i narusza konstytucję". - Takie zmiany trzeba wprowadzać minimum pół roku przed wyborami - podkreślił.
- PiS mówi, że jest taka sytuacja, że to jest nic nieznacząca zmiana. Kłamiecie, bo ta zmiana obejmuje wszystkie osoby powyżej 60 roku życia - to jest 9 milionów ludzi w Polsce - zwrócił się do rządzących.
Stwierdził, że PiS "ustawą, która miała zwalczać epidemię, promuje epidemię". - Siejecie śmierć. Jeżeli ktoś chce za wszelką cenę doprowadzić do wyborów 10 maja, to robi rzecz wbrew swojemu narodowi. Ewidentnie siejecie śmierć - dodał.
Leszczyna: nie jestem zaskoczona, bo spodziewam się po PiS-ie najgorszego
Izabela Leszczyzna (KO) stwiedziła, że Koalicja Obywatelska "nie jest w ogóle zaskoczona tym, co się stało". - My się spodziewamy po PiS-ie wszystkiego, co najgorsze i niestety te nasze oczekiwania nigdy nie zostały zawiedzione - mówiła.
- Wiedzieliśmy doskonale, że jeśli tylko PiS zdobędzie to, na czym im zależało, czyli przeforsuje kompletnie niezgodne z logiką i zdrowym rozsądkiem głosowania przez tablety, bez sprawdzonego systemu, to będziemy mieli to, co mamy - powiedziała posłanka, odnosząc się do problemów posłów ze zdalnym systemem głosowania.
Zaznaczyła, że już w pierwszym takim głosowaniu "PiS wprowadził niekonstytucyjne zasady, niezgodne z regulaminem i niestety będzie to robił dalej".
Horała: głosowanie korespondencyjne ma liczne wady, ale teraz jest potrzebne
Marcin Horała (PiS) przyznał, że "głosowanie korespondencyjne jest obarczone licznymi wadami", ale w czasie epidemii "wprowadzamy rozwiązania, które w normalnych czasach mają więcej wad niż zalet, jednak teraz są potrzebne".
Ocenił, że działania opozycji "to jest szaleństwo". - Teraz trzeba się zajmować ratowaniem życia i zdrowia ludzi, a waszym głównym problemem jest to, czy wybory się odbędą czy nie za półtora miesiąca - podkreślił.
Kosiniak-Kamysz: PiS pokazało swoją prawdziwą twarz
Kandydat na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-Kukiz'15) powiedział, że jego ugrupowanie nie poparło tak zwanej tarczy antykryzysowej "nie tylko ze względu na zmiany niezgodne z konstytucja, ale przede wszystkim dlatego, że te rozwiązania są kompletnie niewystarczające". - Ta ustawa nie jest tarczą z tytanu, jest tarczą papierową - ocenił.
Zaznaczył, że wprowadzone przez PiS zmiany w Kodeksie wyborczym "nie były w żaden sposób sygnalizowane". - PiS pokazało swoją prawdziwą twarz. Po raz kolejny niestety - powiedział Kosiniak-Kamysz.
- Nie chodzi wam o ochronę przedsiębiorców, pracowników. Chodzi o ustawienie się pod wybory, zrobienie ustawki wyborczej. To właśnie wam chodzi tylko o wybory - zwrócił się do Marcina Horały.
Bosak: PiS chce faworyzować swoją grupę wyborców
Krzysztof Bosak, kandydat na prezydenta z Konfederacji "z przykrością" stwierdził, że "PiS po raz kolejny zachował się w sposób wyrachowany i sprytny", bo zmienił temat dyskusji ze "słabej, źle przygotowanej i spóźnionej tarczy".
Jego zdaniem Prawo i Sprawiedliwość wprowadzając zmiany w Kodeksie wyborczym "przyznało się właśnie do błędu".
- My protestowaliśmy, gdy PiS w 2018 roku zlikwidował głosowanie korespondencyjne. Wtedy PiS likwidował taką formę głosowania, bo siły antysystemowe miały ponadprzeciętne poparcie wśród Polonii, a to głównie Polonia korzystała z głosowania korespondencyjnego - powiedział Bosak. - Teraz PiS przywraca takie głosowanie dla osób powyżej 60. roku życia, bo starsi wyborcy prawicowi głosują na PiS, a młodsi na Konfederację i w ten sposób PiS chce faworyzować swoją grupę wyborców - ocenił Bosak.
Autorka/Autor: ads/pm
Źródło: TVN24