Jesteśmy za tym, by całkowicie zakazać hazardu - oświadczył Jarosław Kaczyński. Wcześniej w podobnym tonie, po spotkaniu z premierem, wypowiadał się szef klubu PiS Przemysł Gosiewski. Spotkało się to z ripostą wicepremiera Waldemara Pawlaka: - Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Ale prezes PiS przekonywał, że jego partia będzie się też cieszyć z ograniczenia hazardu. - To słuszna idea - dodał.
Kaczyński powiedział, że rozwiązania, o których mówił premier na pierwszy rzut oka wydają się być słuszne. Ale jak zastrzegł, PiS je zbada. - Z naszego punktu widzenia ważne są szczegóły, bo jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach.
Może być w porządku (nowelizacja ustawy hazardowej – red.), wtedy będziemy się cieszyć, a może nie być w porządku. Może skorzysta ktoś spośród tych, którzy prowadzą teraz hazard. A inni stracą – stwierdził Kaczyński na konferencji prasowej. I dodał: - Nie chcielibyśmy, aby panowie znani z nagrań triumfowali.
Prezes PiS przyznał, że jego partia ma obawy, jeśli chodzi zwiększenie liczby kasyn. - Mamy obawy, kto będzie właścicielem tych kasyn – jest ich teraz 26 a będzie 53 (mają przejąć rolę salonów gier, w których stoją przewidziani przez rząd do likwidacji jednoręcy bandyci - red.). Jest pytanie, czy to nie ci sami ludzie, o których teraz głośno (biznesmeni, których nazwisko przewija się w aferze hazardowej m.in. Ryszard Sobiesiak słynny „Rysiek” – red.) – powiedział prezes PiS, podkreślając jednak, że jego klub będzie popierał przedstawioną przez premiera ideę ograniczenia hazardu. Chodzi m.in. o likwidację jednorękich bandytów.
Wcześniej w podobnym tonie, jak prezes PiS, wypowiadał się szef klubu PiS. - Jesteśmy zwolennikami radykalnej wersji ustawy hazardowej – oświadczył Przemysław Gosiewski. Szef klubu PiS precyzował, że jego partia chce doprowadzić do tego, by „de facto wyeliminować hazard w Polsce”. – Jesteśmy gotowi do współpracy – zapewnił Gosiewski.
Poseł PiS poinformował też, że premier nie pokazał jeszcze projektu ustawy przedstawicielom klubów. – Pan premier powiedział, że dziś ta ustawa będzie umieszczona na stronie internetowej – dodał Gosiewski.
Pawlak: Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu
- Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu (...) Zachowajmy zdrowy rozsądek w tej sprawie – oświadczył wicepremier Waldemar Pawlak w odpowiedzi na słowa Przemysława Gosiewskiego. Wicepremier po spotkaniu ujawnił, że premier zaproponował dwa projekty. Pierwszy – mówił Pawlak - dotyczy „znacznego ograniczenia hazardu, szczególnie jeżeli chodzi o wideoloterie i automaty o niskich wygranych” oraz „radykalnego wzrostu podatków od hazardu”. – Nie wyobrażam, żeby PiS protestowało w tej sprawie – ocenił Pawlak. Wicepremier dodał, że drugi projekt będzie dotyczyć „kwestii technicznych”.
Waldemar Pawlak już zapowiedział, że PSL chce pozostawić zakłady bukmacherskie w internecie. - W tej chwili zakłady wzajemne odnoszące się do zakładów sportowych nie będą ograniczone – oświadczył. Wcześniej Pawlak powiedział, że w tej kwestii "opowiada się za zdrowym rozsądkiem" i jest przeciw ograniczeniu zakładów bukmacherskich w internecie.
Schetyna zadowolony
Z kolei szef klubu PO Grzegorz Schetyna powiedział, że wkrótce odbędzie się następne spotkanie i szybko ustalony zostanie harmonogram prac nad ustawą. - Wszystkie kluby i wszystkie koła mówią jednym głosem - powiedział Schetyna.
Kluby nie zgłosiły jeszcze żadnych poprawek do projektów ustawy, gdyż - jak powiedział Stanisław Żelichowski z PSL - nie zostały one jeszcze pokazane.
Premier ostrzega przed tymi, którzy chcą wywrócić ustawę
- Każdy dzień, tydzień zwłoki to dawanie czasu tym, którzy chcą wywrócić ideę ograniczenia hazardu - oświadczył wcześniej premier Donald Tusk tuż przed serią sejmowych spotkań o tzw. ustawie hazardowej.
- Nie będzie problemu z przekonaniem ani koalicjanta, ani partii opozycyjnych. Mam nadzieję, że ich temperamenty na rzecz spektaklu i konfliktu wyeksploatują się w komisji śledczej - stwierdził premier Donald Tusk, który w piątek rano rozpoczął serię rozmów z klubami sejmowymi na temat projektu ustawy o grach liczbowych i hazardowych. Zdaniem premiera, mamy tu do czynienia "z bardzo poważną sprawą państwową". - Mianowicie z projektem, który wyeliminuje ten twardy, zagrażający szczególnie młodym ludziom hazard - precyzował Tusk. - By złamać ten niepokojący trend, powinniśmy przegłosować ten projekt bez poprawek, bez zbędnej zwłoki – mówił. Jak dodał, zwłoka w uchwaleniu ustawy o hazardzie może być niebezpieczna, gdyż przeciwnicy tej ustawy mogą ją "wywrócić".
Seria spotkań
Wszystko wskazuje na to, że ustawa (hazardowa) zostanie przyjęta przez rząd, a przed jej przyjęciem premier chciałby jej zapisy skonsultować z szefami klubów parlamentarnych. Bardzo zależy nam na tym, żeby ograniczenie hazardu to była sprawa, która nie wzbudzi dyskusji. Paweł Graś, rzecznik rządu
Premier przedstawiając założenia projektu zapowiedział, że będzie rekomendował posłom i senatorom przeprowadzenie prac nad nim "bez poprawek w trybie natychmiastowym". Szef klubu PO Grzegorz Schetyna zapowiadał, że ustawa miałaby być przyjęta do końca listopada.
Konkrety
Rzecznik rządu Paweł Graś zapowiadał w czwartek, że Tusk przedstawi szefom klubów konkretne propozycje i rozwiązania, które znajdą się w zapisach ustawowych. - Wszystko wskazuje na to, że ustawa (hazardowa) zostanie przyjęta przez rząd, a przed przyjęciem premier chciałby jej zapisy skonsultować z szefami klubów parlamentarnych. Bardzo zależy nam na tym, żeby ograniczenie hazardu to była sprawa, która nie wzbudzi dyskusji, emocji, którą się uda rozwiązać ponad podziałami politycznymi, bez zbędnej zwłoki - powiedział rzecznik. Jak dodał, rząd chce, aby sprawa przyjęcia ustawy została rozwiązana w ciągu kilku tygodni, "żeby ci, którzy najbardziej w tej branży narozrabiali, nie mieli spokojnych świąt".
- Premier poprosi o szybką ścieżkę legislacyjną i o wspólną pracę w komisji finansów - powiedział w czwartek szef klubu PO Grzegorz Schetyna.
PSL nie wyklucza poprawek
Przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział, że nie może zapewnić, że jego ugrupowanie nie będzie składało poprawek do projektu ustawy hazardowej. - Dopiero na spotkaniu z wszystkimi przewodniczącymi klubów zostaną zaprezentowane tezy (do tej ustawy - przyp.), więc na dzień dzisiejszy nie mogę składać deklaracji - oświadczył polityk PSL.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie chciało "dowiedzieć się od premiera, co konkretnie znajduje się w projekcie, bo obecnie próbuje nam się sprzedać kota w worku". Dodał, że PiS oczekuje również, że premier przedstawi harmonogram prac nad projektem. Gosiewski podkreślił, że PiS w kwestii tzw. ustawy hazardowej "jest otwarty na nawet najbardziej radykalne rozwiązania".
Także przewodniczący klubu Lewicy Grzegorz Napieralski chce na spotkaniu poznać projekt ustawy wraz z uzasadnieniem i ekspertyzami rządowymi. - Na tej podstawie chciałbym od premiera otrzymać kilka gwarancji - powiedział Napieralski.
Polityk Sojuszu chciałby wiedzieć m.in. czy na podstawie nowych regulacji dotyczących hazardu "żaden kolega typu Ryszard Sobiesiak (właściciel sieci kasyn, którego nazwisko pojawia się w materiałach CBA dotyczących tzw. afery hazardowej) się nie wzbogaci". - Czy nie ma zagrożenia utworzenia się podziemia hazardowego i czy nie będziemy przez to budowali szarej strefy, która by powodowała straty dla budżetu państwa - dopytywał Napieralski.
Źródło: TVN24, PAP