- W poparciu Donalda Tuska dla Komorowskiego nie było niczego niestosownego. Myślę, że tak oceni to Europejska Rzecznik Praw Obywatelskich. Tusk wzmacnia pozycję międzynarodową Polski. Atakowanie go, to działanie wbrew interesom Polski - powiedział w „Kropce nad i” Roman Giertych. B. wicepremier odniósł się do skargi złożonej na byłego premiera przez PiS. Giertych oceniał także szanse inicjatyw Pawła Kukiza i Ryszarda Petru.
Szef delegacji PiS w Parlamencie Europejskim Ryszard Legutko skierował skargę do Europejskiej Rzecznik Praw Obywatelskich Emily O'Reilly na szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska za poparcie w wyborach prezydenckich Bronisława Komorowskiego. PiS uważa, że Tusk jako urzędnik nie miał do tego prawa.
- W tym, co zrobił Donald Tusk nie było niczego niestosownego. Myślę, że tak oceni to RPO. Tusk wzmacnia pozycję międzynarodową Polski. To jest osoba pokazywana na całym świecie jako twarz Unii, a wszyscy wiedzą, że był polskim premierem. To wzmacnia nasz kraj. Atakowanie Tuska to działanie wbrew podstawowym interesom Polski - powiedział Giertych.
- PiS już szuka haków na Donalda Tuska. Gdy za 2,5 roku będą ponowne wybory na przewodniczącego RE Donald Tusk, jeśli będzie chciał pozostać na stanowisku, będzie musiał uzyskać poparcie wszystkich szefów rządów. Już dziś Jarosław Kaczyński, marząc o tym, że będzie premierem, chce znaleźć jakiś argument, aby nie poprzeć Tuska - uważa Giertych.
Kukiz premierem?
Były wicepremier oceniał także szanse Pawła Kukiza w wyborach parlamentarnych. Pytany, czy widzi siebie w roli wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, Kukiz odpowiedział: - Albo premierem z koalicyjnym wicepremierem. Ciężko to sobie jeszcze wyobrazić. Nie chcę, ale muszę.
- Niech Paweł Kukiz najpierw pokaże swoje listy wyborcze. W wyborach parlamentarnych głosuje się na kilkuset kandydatów. Mam wrażenie, że większą szansę od Kukiza ma tu Petru. Kukiz nie sklonuje się kilkaset razy - będzie musiał pokazać, kto za nim stoi - powiedział Giertych.
- To, co Paweł Kukiz dobrze wyraża, to pewne wkurzenie, które jest wśród Polaków. Polacy mają powody, żeby być wkurzeni. Np. przez kwestie dotyczące przedsiębiorców. Polskie firmy są regularnie prześladowane - stwierdził b. wicepremier.
- Podobała mi się dzisiejsza wypowiedź Petru, który powiedział, że posłowie to powinni być ludzie, którzy nie są uzależnieni od centrali partyjnych, tylko są ludźmi niezależnymi. Dobrze by było w polskiej polityce, gdyby taka grupa posłów się pojawiła - powiedział Giertych
Wynik wyborów nie jest jeszcze przesądzony?
W opinii Giertycha wynik wyborów parlamentarnych może jeszcze okazać się inny, niż pokazują obecne sondaże. - Nie jest przesądzone, co się wydarzy na jesieni. Polacy są zmienni. Być może w trakcie kampanii, kiedy PiS będzie musiał pokazać Macierewicza, czy Pawłowicz, zmieni się poparcie dla tego ugrupowania. Andrzej Duda w kampanii prezydenckiej pokazywał się jako nowa jakość i dlatego wygrał wybory. Zrobił dobrą robotę, a PiS był schowany, teraz będzie musiał wyjść - podkreślił były wicepremier.
- Reakcja na sondaże musi być bardzo spokojna. Jeszcze niedawno Duda miał bardzo słabe notowania, a dziś jest prezydentem elektem - wskazał Giertych.
"PO za bardzo pokazuje, że nie wierzy we własne zwycięstwo"
Pod koniec maja Sejm przyjął nową ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Platforma Obywatelska przeforsowała przepis przejściowy, dzięki któremu to jeszcze obecny Sejm wybierze pięciu sędziów, którym pod koniec roku wygasają kadencje.
- Każda partia wykorzystuje możliwości nominowania swoich przedstawicieli na różne funkcje. Takie tricki są generalnie w polityce stosowane, chociaż etycznie można je różnie oceniać - powiedział Giertych.
- PO za bardzo pokazuje, że nie wierzy we własne zwycięstwo. Gdyby rzeczywiście w nie wierzyła, to starałaby się pokazać, że nie ma znaczenia, kiedy wybierzemy kolejnych członków TK. Trzeba zdecydowania, agresywności i przebojowości, żeby nie oddać Polski Mariuszowi Kamińskiemu i Macierewiczowi. Widzieliśmy ich za Andrzejem Dudą. Oni już przebierają nóżkami, już wskoczyliby do tego ogródka, ale spokojnie, do wyborów jest jeszcze kilka miesięcy - stwierdził.
Autor: kło/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24