Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 29 kwietnia

Hiszpański premier Pedro Sanchez w poniedziałek ogłosi, czy dalej będzie stał na czele rządu. W zeszłym tygodniu tymczasowo zawiesił on wykonywanie swoich obowiązków w związku z uruchomieniem przez madrycki sąd dochodzenie w sprawie jego żony, Begonii Gomez. Jest ona oskarżona o udział w aferze korupcyjnej. Dochodzenie w sprawie żony premiera Hiszpanii zostało wszczęte w zeszłą środę. Sprawa dotyczy domniemanego udziału Begonii Gomez w korupcji oraz korzystania z wpływów politycznych, dzięki czemu miała ona rozwijać swoją aktywność biznesową. Tego samego dnia szef hiszpańskiego rządu odwołał swoje spotkania i zawiesił wykonywanie swoich obowiązków.

Czytaj również: hiszpański premier rozważa rezygnację

W poniedziałek od godziny 6 przeprowadzona zostanie ewakuacja części mieszkańców trzech miejscowości w województwie pomorskim: Kazimierza, Dębogórza i Rumi. Ma to związek ze znalezieniem ładunku z czasów II wojny światowej. Początkowo akcja miała zostać przeprowadzona w czwartek, ale potem zmieniono plany. Mieszkańcy, wychodząc z domów, powinni zabrać ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Przed opuszczeniem mieszkania należy: zamknąć zawór gazu i odciąć dopływ wody, wyłączyć dopływ prądu, pozamykać okna i drzwi, zabrać ze sobą dokumenty tożsamości oraz niezbędne leki.

Czytaj również: Poranna ewakuacja mieszkańców, przeniesione zajęcia. Będą przewozić wielki niewybuch

Ponad tysiąc przedstawicieli służb oraz wolontariuszy bierze udział w akcji poszukiwania sześcioletniego autystycznego chłopca o imieniu Arian, który zaginął 22 kwietnia w Dolnej Saksonii. Chłopiec pod nieuwagę rodziców opuścił ogród. Kamery pobliskiego monitoringu zarejestrowały jak sześciolatek ucieka do lasu - piszą media.

Jak przekazała policja, "chłopiec jest autystyczny, nie potrafi mówić i nie reaguje na słowa". "Ma ciemne blond włosy. Ostatnio ubrany był w pomarańczowy sweter, dresowe spodnie i skarpetki w czarne smoki" - dodano.

Czytaj również: Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

W poniedziałek rano na lotnisku Heathrow w Londynie rozpoczyna się czterodniowy strajk funkcjonariuszy straży granicznej. Będą protestować przeciwko zmianom warunków pracy. Wcześniejsze strajki powodowały znaczące zakłócenia dla podróżujących. Związek zawodowy PCS, który skupia pracowników sektora publicznego, poinformował, że 300 funkcjonariuszy straży granicznej pracujących na najbardziej ruchliwym lotnisku w Wielkiej Brytanii, londyńskim Heathrow, w terminalach 2, 3, 4 i 5 będzie strajkować od godz. 5 w poniedziałek do godz. 7 w piątek.

Heathrow jest największym lotniskiem w Europie pod względem ruchu międzynarodowego.

Czytaj również: Strajk na Heathrow przez całą majówkę

Organizacja humanitarna World Central Kitchen ogłosiła, że od poniedziałku wznawia działalność w Strefie Gazy. Powstaje tam już jej nowy punkt żywienia, który będzie nazywać się "Kuchnią Damiana" - od imienia Polaka Damiana Sobola, jednego z siedmiorga wolontariuszy WCK zabitych w izraelskim nalocie.