Wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie inwigilacji czeka w Sejmie na rozstrzygnięcie. Poseł PiS Marek Ast wskazywał, że jego ugrupowanie jest niezmienne przeciwne jej powstaniu. Mówił przy tym, że "jeśli znajdzie się większość, która tę komisję powoła do życia, to przekonamy się, na ile będzie ona w stanie cokolwiek w tej sprawie wyjaśnić". - Kiedy dojdzie do powołania komisji, to zapewne tacy przedstawiciele PiS, którzy mają w tej dziedzinie kompetencje, zostaną zgłoszeni - dodał.
Paweł Kukiz złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby zbadać przypadki inwigilacji z lat 2005-2021, w tym sprawę Pegasusa. Porozumienie w tej sprawie zawarły wszystkie kluby i koła opozycji. Po pięć miejsc w komisji liczącej 11 członków ma przypaść partii rządzącej i opozycji (2 dla KO, 1 dla Lewicy, 1 dla PSL, 1 dla Konfederacji), plus jedno dla samego Pawła Kukiza jako przewodniczącego.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) mówił w poniedziałek, że na najbliższym posiedzeniu izby nie dojdzie do głosowania wniosku o powołanie komisji śledczej. Według niego nastąpi to na kolejnym. Najbliższe posiedzenie Sejmu odbędzie się 23-24 lutego, zaś kolejne - 8-9 marca.
Poseł PiS o komisji śledczej: jesteśmy przeciwni
O ewentualne losy komisji śledczej był pytany poseł PiS Marek Ast w poniedziałkowej rozmowie w RMF FM.
- Nie ma jeszcze decyzji władz klubu w tej sprawie. Na dzisiaj możemy jedynie powiedzieć, że są wnioski opozycyjne o powołanie komisji śledczej. Jeżeli znajdą większość, aby taką komisję śledczą powołać i taka będzie wola Sejmu, to zapewne taka komisja powstanie - powiedział.
Jak zaznaczył, jego ugrupowanie w tej sprawie jest jednak sceptyczne. - Uważamy, że sprawa Pegasusa w dużej mierze jest wymysłem opozycji, grą polityczną i taką próbą też trochę destabilizowania sytuacji w Polsce - mówił. Jak dodał, "mamy prawo do własnego zdania i na tym etapie jest ono niezmienne - jesteśmy przeciwni powołaniu komisji śledczej".
- Nie sądzę, żeby komisja śledcza w tej sprawie, poza takim teatrem politycznym, była cokolwiek w stanie wyjaśnić. Jeżeli chodzi o działania, które nie podlegają ujawnieniu, trudno (to - red.) komentować, tak samo jak trudno komentować to larum opozycji, które w dużej mierze jest ich fantazją, jakimś wymysłem - przekonywał Ast.
Ast: zapewne tacy przedstawiciele PiS, którzy mają kompetencje, zostaną zgłoszeni
Poseł PiS mówił, że ufa polskim służbom. - Żyjemy w demokratycznym państwie prawa. Nie widzę na tym etapie potrzeby powoływania komisji śledczej. Ale jednocześnie, jeśli znajdzie się większość, która tę komisję powoła do życia, to przekonamy się, na ile będzie ona w stanie cokolwiek w tej sprawie wyjaśnić - kontynuował.
Stwierdził przy tym, że "w momencie, kiedy dojdzie do powołania komisji, to zapewne tacy przedstawiciele PiS, którzy mają w tej dziedzinie kompetencje, zostaną zgłoszeni".
Opozycja za komisją śledczą
Opozycja domaga się szybkiego powołania komisji śledczej, która zajęłaby się między innymi sprawą używania Pegasusa w Polsce. Od kilku miesięcy pojawiają się doniesienia o wykorzystywaniu go w naszym kraju. Część z nich niezależnie została potwierdzona przez Amnesty International i kanadyjskich ekspertów z Citizen Lab. W debacie publicznej podnoszone są argumenty, że używanie tego oprogramowania jest w Polsce nielegalne oraz łamie prawa człowieka.
Beata Maciejewska z Lewicy mówiła w poniedziałek, że sprawa jest "bulwersująca i wymaga jak najszybszego wyjaśnienia". Barbara Nowacka (PO) przyznała, ze nie ma zaufania do Kukiza, ale - jak oceniła - "najważniejszą sprawą, najwyższą wartością, jest pokazanie, jak państwo inwigiluje".
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock