Senat na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu zajmie się powołaniem komisji nadzwyczajnej do spraw badania przypadków inwigilacji Pegasus. Natomiast wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) pytany, czy taka komisja może powstać w izbie niższej parlamentu, do czego namawia opozycja, stwierdził, że to "jest jeden z tych opozycyjnych teatrzyków, który się odbywa w Sejmie".
Tomasz Grodzki na konferencji przed rozpoczynającym się posiedzeniem Senatu powiedział, że jednym z dwóch najistotniejszych punktów obrad będzie, oprócz debaty nad ustawą budżetową, "powołanie komisji nadzwyczajnej do spraw badania przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływów na wybory 2019 oraz stworzenia ustawy do kontroli operacyjnej służb specjalnych".
Grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, w ekspertyzie wykazała, że w Polsce inwigilowani oprogramowaniem Pegasus byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza. Według Citizen Lab senator Krzysztof Brejza był 33 razy inwigilowany przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, kiedy był szefem sztabu wyborczego KO. Przeciwko politykowi nie toczy się żadne postępowanie.
Wniosek w sprawie powołania takiej komisji wpłynął do Senatu w poniedziałek.
Powołanie senackiej komisji nadzwyczajnej
- Rozmawiamy ze wszystkimi. Na Konwencie Seniorów ustaliliśmy parytety - ile miejsc przypadnie poszczególnym formacjom. Do wieczora będzie zbierana lista potencjalnych kandydatów, to wymaga jeszcze raz Konwentu, głosowania na sesji plenarnej. Potem, jak komisja zostanie powołana, wybór przewodniczącego tej komisji również musi być przegłosowany na sesji plenarnej. Czekają nas co najmniej dwa głosowania i trzy spotkania Konwentu - tłumaczył Grodzki.
Według zapowiedzi przedstawicieli KO komisja ma liczyć nie więcej niż 10 członków, w tym dwóch przedstawicieli PiS.
Jak stwierdził Grodzki, "to, czy Prawo i Sprawiedliwość deleguje swoich dwóch przedstawicieli czy nie, to jest oczywiście w gestii Prawa i Sprawiedliwości". - Miejsca dla nich są zabezpieczone i gorąco bym namawiał, że skoro nie chcą się zdecydować na powołanie komisji w Sejmie, to dobrze by było, żeby wzięli udział w komisji senackiej - dodał marszałek.
Sejmowa komisja śledcza? Terlecki: to opozycyjny teatrzyk
O propozycję powołania sejmowej komisji śledczej ds. wykorzystania Pegasusa pytany był w Polskim Radiu 24 wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
- To jest jeden z tych opozycyjnych teatrzyków, który się odbywa w Sejmie, w różnych sprawach, jak tylko pojawia się jakiś pretekst, żeby grzmieć z trybuny sejmowej, to się go wykorzystuje - stwierdził.
- To jest taka trochę, powiedziałbym, sejmowa zabawa. Opozycja, która nie potrafi merytorycznie dyskutować w kwestiach, które są najistotniejsze dla Polski i Polaków, zajmuje się właśnie takimi teatrzykami - odpowiedział. - Pegasus też jest takim przedstawieniem, w Sejmie komisja pewnie nie powstanie, od tego jest komisja do spraw służb specjalnych, by się tym zajęła - dodał.
- Natomiast być może pan (marszałek Tomasz) Grodzki w Senacie coś takiego uruchomi. To będzie jeszcze bardziej niepoważne, bo Senat nie ma uprawnień takich, jakie miałby Sejm, gdyby w Sejmie powstała komisja śledcza - mówił Terlecki.
- Nasi senatorowie odpowiadali, że być może taka komisja powinna powstać w sprawie zarzutów wobec marszałka Grodzkiego, a z pewnością nie wobec działalności służb - zaznaczył.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24