Grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, w ekspertyzie wykazała, że w Polsce inwigilowani oprogramowaniem Pegasus byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator KO Krzysztof Brejza. Włamanie na telefon senatora powtarzano 33 razy przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, kiedy był szefem kampanii Koalicji Obywatelskiej. Jarosław Kaczyński potwierdził, że polski rząd kupił Pegasusa, ale przekonywał, że "opowieści opozycji o użyciu Pegasusa w celach politycznych to całkowite bzdury".
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Kowal: nie można już przeprowadzić uczciwych wyborów bez wyjaśnienia do cna tej sprawy
Sprawę inwigilowania Pegasusem i słowa Kaczyńskiego komentowali w czwartek goście "Kropki nad i". - Przetłumaczmy na zwykły język to, co powiedział Jarosław Kaczyński. Jeżeli specjalnie w tej sprawie się wypowiedział, próbował wyśmiać argumenty opozycji, to znaczy, że to było, że on uważa, że to jest ważne i groźne dla wszystkich, którzy są w to uwikłani - mówił Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Podkreślał, że "to jest system, który ma taki charakter, że nigdy nie powinien być użyty wobec opozycji".
- Mamy do czynienia z sytuacją, w której w gruncie rzeczy nie można przeprowadzić już uczciwych wyborów bez wyjaśnienia do cna tej sprawy. Dziś jeszcze nie ma komisji śledczej w Sejmie, mam nadzieję, że będzie. Tę sprawę można wyjaśnić tylko za pomocą komisji śledczej w Sejmie i komisji nadzwyczajnej w Senacie - stwierdził Kowal.
Zdaniem posła "Kaczyński po prostu boi się konsekwencji i dlatego zabrał głos, dlatego pogrążył licznych swoich współpracowników". - Największa trucizna, jaka się pojawiła w polskim życiu publicznym to systemowe kłamstwo. Liczni politycy PiS kłamali w sprawie Pegasusa, wiedzieli, że wprowadzają w błąd opinię publiczną. To jest przekroczenie granicy - powiedział Kowal.
Kamiński: to użycie broni cybernetycznej przeciwko własnym obywatelom
Wicemarszałek Senatu z PSL-Koalicji Polskiej Michał Kamiński ocenił, że "afera Watergate to był drobiazg w porównaniu do użycia broni cybernetycznej przeciwko własnym obywatelom". - My nie mówimy o tym, że opozycja w Polsce była podsłuchiwana. My mówimy o tym, że polski rząd wszedł w posiadanie broni cybernetycznej o charakterze ofensywnym, której używał przeciwko obywatelom - podkreślił.
- Jest jakiś powód, dla którego rząd Izraela uznał za stosowne wpłynąć na prywatną firmę, by cofnęła licencję na Pegasusa dla Polski i Węgier. Jest jakiś powód, dla którego poważne instytucje międzynarodowe twierdzą, że polski i węgierski rząd nadużyły tej broni przeciwko swoim obywatelom. To trzeba wyjaśnić - dodał.
Kamiński: Jest zestaw tematów, które PiS traktuje jako przykrywkę. Zyskaliśmy na to dowód
Goście Moniki Olejnik komentowali też kolejną odsłonę tak zwanej afery mailowej - korespondencję z października 2018 roku dotyczącą spotu wyborczego PiS, uderzającego w uchodźców. Waldemar Paruch, ówczesny szef Centrum Analiz Strategicznych, miał pisać do premiera Morawieckiego: "Musimy przykryć tematem uchodźców sprawę polexitu, a innego tak mocnego nie mamy. Polacy muszą dyskutować o uchodźcach a nie o polexicie".
- To jest koronny dowód na to, że mamy rację, gdy mówimy, że jest cały zestaw tematów, które Prawo i Sprawiedliwość traktuje jako cyniczną przykrywkę dla swojego szubrawstwa. Dzisiaj zyskaliśmy na to dowód. Potężna maszyna propagandowa wzięła się za pranie polskich mózgów. Oni powinni się wstydzić za te kłamstwa - powiedział Kamiński. Ocenił, że rządzący "cynicznie rozgrywają nienawiść do imigrantów".
Kowal nazwał takie działanie "brudną polityką", ale zapewnił, że "to się zmieni i nie będzie tak trwało". - Oni myślą, że zrobią w konia Polaków, zaszczują, napuszczą jednych na drugich - mówił.
Dodał, że "w tych setkach maili nie ma ani jednego, w którym ktokolwiek by się czymkolwiek przejmował". - Cały czas patrzą, jak zyskać na śmierci, na chorobie. Jak zyskać na czyimś nieszczęściu - powiedział gość TVN24.
Autorka/Autor: ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24