Posłanka niezrzeszona Hanna Gill-Piątek wraz z grupą posłów Koalicji Obywatelskiej zwróciła się z pytaniami do Ministerstwa Aktywów Państwowych o koszt akcji rozdawania "papieskich kremówek" w niektórych pociągach PKP Intercity w 18. rocznicę śmierci papieża Jana Pawła II. Politycy odpowiedzi na konkretne pytania nie otrzymali. Wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki wyraził w piśmie "głębokie ubolewanie", że jasny w swojej wymowie projekt "stał się pretekstem do ataku politycznego i próby zdyskredytowania inicjatywy uczczenia rocznicy śmierci św. Jana Pawła II".
2 kwietnia, w 18. rocznicę śmierci papieża Jana Pawła II, pasażerowie niektórych pociągów PKP Intercity byli częstowani kremówkami. Podróżni mogli też obejrzeć animację ze słowami zmarłego papieża i usłyszeć specjalny komunikat: "Fundacja Grupy PKP wraz ze spółkami Grupy PKP realizuje projekt, którego ideą jest upamiętnienie Jana Pawła II. 2 kwietnia to szczególna data. Chcemy poprzez jeden z pamiętnych motywów wizyt papieża w ojczyźnie, zachęcić Państwa do wspomnienia o wielkim Polaku. Obsługa częstuje dziś pasażerów papieskimi kremówkami".
CZYTAJ WIĘCEJ: "Papieskie kremówki", specjalny komunikat i animacja w pociągach. PKP wspomina Jana Pawła II
Pytania o koszt akcji PKP
Posłanka niezrzeszona Hanna Gill-Piątek wraz z grupą posłów: Iwoną Marią Kozłowską, Franciszkiem Sterczewskim i Joanną Jaśkowiak na początku kwietnia zwróciła się z interpelacją do ministra aktywów państwowych "w sprawie 'kremówkowego happeningu' PKP z okazji 18. rocznicy śmierci Jana Pawła II".
Posłowie zauważyli, że "niestety, podmioty wskazywane jako odpowiedzialne za przygotowanie akcji (PKP SA, Fundacja Grupy PKP, Wars, PKP Intercity oraz inne niewymienione z nazwy spółki) nie chwalą się szczegółami na temat kosztów happeningu".
"Część opinii publicznej została poruszona faktem, że 'papieskie kremówki' (określenie użyte przez PKP) mogą stanowić zbędny wydatek publicznej spółki, które – jak zapowiadał premier Mateusz Morawiecki – zostały wielokrotnie upominane o potrzebie 'bacznego przyglądania się każdej złotówce' i szukania oszczędności" - czytamy w piśmie.
"W imieniu pasażerów PKP dotkniętych drastycznymi podwyżkami cen biletów kolejowych, których niestety nie wynagrodzi darmowe ciasto", Gill-Piątek wraz z grupą posłów zapytała między innymi, "kto odpowiadał za pomysł i przygotowanie 'kremówkowego happeningu' PKP", "jaki był całkowity koszt realizacji akcji PKP upamiętniającej papieża Polaka 2 kwietnia 2023 r., do której – oprócz kremówek – przygotowano także watykańskie przypinki do uniformów i infografiki na wyświetlaczach cyfrowych" i "w jakim trybie wyłoniono podmiot odpowiedzialny za przygotowanie ciasta".
1. Kto odpowiadał za pomysł i przygotowanie "kremówkowego happeningu" PKP? Kiedy podjęto tę decyzję? Jak ją uzasadniano? 2. Jaki był całkowity koszt przygotowania "papieskich kremówek" zapakowanych w plastikowe opakowania? Kto i jakie koszty poniósł? 3. Jaki był całkowity koszt realizacji akcji PKP upamiętniającej papieża Polaka 2 kwietnia 2023 r., do której – oprócz kremówek – przygotowano także watykańskie przypinki do uniformów i infografiki na wyświetlaczach cyfrowych? 4. Ile porcji "papieskich kremówek" przygotowano? 5. Ile ważyła średnio jedna porcja "papieskiej kremówki"? 6. Ile ważyło jedno opakowanie plastikowe, w które pakowano "papieskie kremówki"? 7. Ile podróżnych otrzymało darmowe ciasta? 8. Czy były jakieś nadwyżki w porcjach? Ile ich było i co się z nimi stało? 9. W jakim trybie wyłoniono podmiot odpowiedzialny za przygotowanie ciasta?
Wiceminister aktywów państwowych: wyrażam głębokie ubolewanie, że projekt stał się pretekstem do ataku politycznego
Na interpelację odpowiedział 1 czerwca wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki. Powołując się na wyjaśnienie przekazane przez PKP Intercity, przekazał, że "mająca miejsce dnia 2 kwietnia 2023 r., w pociągach przewoźnika, akcja upamiętniająca postać św. Jana Pawła II w rocznicę jego śmierci, została zainicjowana i zorganizowana przez Fundację Grupy PKP". "Jednocześnie informuję, że Minister Aktywów Państwowych nie sprawuje nadzoru nad Fundacją Grupy PKP" - dodał.
"Niezależnie od powyższego, wyrażam głębokie ubolewanie, że jasny w swojej wymowie projekt, oparty na odwołaniu do znanego wszystkim Polakom motywu wizyt św. Jana Pawła II w Ojczyźnie, którego ideą było wywołanie chwili wspomnień o wielkim Polaku w tym szczególnym dniu, stał się pretekstem do ataku politycznego i próby zdyskredytowania inicjatywy uczczenia rocznicy śmierci św. Jana Pawła II" - napisał Małecki.
Przypomniał, że Sejm, "uchwałą z dnia 9 marca 2023 r. w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II, wyraził szacunek dla dzieła św. Jana Pawła II i Jego wkładu w dzieje Polski, Europy i świata, uznając za swój obowiązek wobec przyszłych pokoleń przypominanie postaci i dokonań Papieża Polaka, który poprzez zdecydowane upominanie się o prawo naszej Ojczyzny do wolności, stał się najważniejszym z ojców niepodległości Polski".
Napisał między innymi, iż "Sejm podkreślił, że św. Jan Paweł II był wzorem nie tylko dla społeczeństwa, ale i dla całej klasy politycznej w czasach, gdy rodziła się nasza demokracja, dlatego dziś, gdy żyjemy w wolnej Polsce, nie ma zgody na to, by zniszczono pamięć o Papieżu Polaku za pomocą materiałów sfabrykowanych przez system komunistyczny, któremu się sprzeciwiał".
"Korzystając z uprawnień, jakie Konstytucja i inne prawa Rzeczypospolitej Polskiej dają Posłowi, jako przedstawicielowi Narodu, być może warto, szczególnie w obecnej sytuacji geopolitycznej, poddać refleksji słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane w październiku 1998 r. do pielgrzymów z Białorusi: 'Wolności nie można tylko posiadać, ale trzeba ją stale zdobywać, tworzyć. Może ona być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub pozornego. Dziś przez świat idzie spaczone pojęcie wolności. Nie brak takich, którzy taką właśnie wolność głoszą. O tym winniśmy wiedzieć i to sobie głęboko uświadamiać'" - napisał Małecki.
Gill-Piątek: zaskoczyła mnie odpowiedź wiceszefa MAP
Gill-Piątek powiedziała w środę w rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem, że "zaskoczyła" ją odpowiedź Małeckiego, który, jak zaznaczyła w swojej odpowiedzi, danych dotyczących kosztów akcji nie podał.
- Pytamy o zwykłą rzecz, czyli ile kosztowały kremówki w pociągach Pendolino. Okazuje się, że ministerstwo uważa to za atak polityczny i tym się zasłania - mówiła.
- Dodatkowo jeszcze nie dostaliśmy tej informacji z tego powodu, że minister Małecki wskazuje, że tę akcję zrobiła Fundacja PKP, która dostaje pieniądze ze spółek PKP, czyli to są pieniądze publiczne. Nie może być tak, że pieniądze publiczne przechodzą do fundacji i nie mamy do nich wglądu, przechodzą do jakiejś szarej strefy - mówiła posłanka.
- Dlatego też zwróciłam się w tej chwili z pismem do Fundacji PKP z pytaniem, ile to wszystko kosztowało, jakie były porcje, kto to przygotowywał, komu tu zlecono, kto wpadł na ten pomysł przede wszystkim - przekazała.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Warszewski - stock.adobe.com, Twitter