Oleksy apeluje o spotkanie Kwaśniewskiego, Millera i Palikota

Józef Oleksy znów wychodzi przed szereg?
Józef Oleksy znów wychodzi przed szereg?
Źródło: TVN 24
- Apeluję, żeby Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller i Janusz Palikot się spotkali - powiedział w poranku "Wstajesz i wiesz" wiceprzewodniczący SLD Józef Oleksy. Polityk dodał, że "nie zmienił zdania o niewłaściwości zachowania" lidera sojuszu Leszka Millera, który bez konsultacji z nim zaprosił Lecha Wałęsę na kongres lewicy, ale postanowił "nie zaogniać już sprawy".

Wiceszef SLD mówił, że wciąż nie rozumie zachowania Leszka Millera, który - nie bacząc na to, że to Oleksy odpowiada za organizowanie kongresu lewicy "od roku" - postanowił bez informowania go o tym zaprosić na spotkanie byłego prezydenta.

Oleksy: zachowanie Millera "niewłaściwe"

- To jest sprawa pewnego porządku i lojalności. Jeżeli prowadzę pewne poważne sprawy i one idą do przodu, i jeżeli nagle lider wyskakuje z taką sprawą, jak zaproszenie Lecha Wałęsy na kongres lewicy no to proszę się nie dziwić mojemu zaskoczeniu. Moja reakcja była bardzo stanowcza i taka powinna być - stwierdził z przekonaniem.

Równocześnie podkreślił jednak, że "przyjął argumenty kolegów", którzy poparli pomysł Leszka Millera i obecnie "nie ma co z tego robić wielkiej sprawy". - Zdania nie zmieniłem o sylwetce i historycznym zachowaniu Lecha Wałęsy, ale nie zaogniam sprawy - wyjaśnił Oleksy, podkreślając, że nie zmieni zdania o "niewłaściwości zachowania" lidera sojuszu oraz samym Lechu Wałęsie, który "mówi w swoim bardzo brzydkim podwórkowym języku i tak zawsze będzie".

Oleksy: zachowanie Millera "nieodpowiednie"

Oleksy: zachowanie Millera "nieodpowiednie"

"Apeluję o spotkanie..."

Oleksy dodał, że zabiegał o zaproszenie w tej sytuacji na kongres Aleksandra Kwaśniewskiego i Wojciecha Jaruzelskiego, żeby być "konsekwentnym".

- Kwaśniewski jest wartością lewicy (niezależnie od tego) kto chciałby mu to odebrać - dodał i tłumaczył, że jego zdaniem postawa byłego prezydenta, który zawarł sojusz z Januszem Palikotem, powinna być sygnałem dla SLD, by rozmawiać o jedności lewicy.

- Leszek Miller zapewnił sobie duże poparcie przeciwko Palikotowi. W tej relacji jest dużo złych emocji i sprawa współpracy będzie długo analizowana, ale (...) to jest polityka. Ile można się kierować urazami? - pytał retorycznie wiceszef SLD.

Zwrócił się w związku z tym z "apelem" do Kwaśniewskiego, Millera i Palikota, by się spotkali i zaproponował swoje usługi w celu zorganizowania wspólnej rozmowy.

Aleksander Kwaśniewski i Janusz Palikot współpracują od kilku tygodni przy tworzeniu ruchu Europa +, który ma wystartować w wyborach do europarlamentu.

Oleksy wściekły, potem "zmiękł"

W tym tygodniu relacje dwóch najważniejszych ludzi w SLD zostały wystawione na ciężką próbę. Prezydent Lech Wałęsa zadeklarował bowiem w poniedziałek, że weźmie udział w Kongresie Lewicy Programowej, który odbędzie się w czerwcu w Warszawie. Na to wydarzenie zaprosił go w poniedziałek w Gdańsku właśnie Miller.

Oleksy zapowiedział wtedy, że rezygnuje z udziału w Kongresie Lewicy, bo nie zgadza się z zaproszeniem na niego "człowieka, który obalił pierwszy, lewicowy rząd w Polsce demokratycznej, obalił przy pomocy służb i nigdy słowa samokrytyki nie złożył".

- W momencie, kiedy Leszek Miller klęka przed nim i prosi go jako idola, żeby zechciał być na kongresie lewicy polskiej, w tym momencie mnie tam nie może być - podkreślił Oleksy w programie "Tak jest" w TVN24.

Dzień później, we wtorek z Oleksym spotkał się jednak Leszek Miller i po tym spotkaniu wiceszef SLD zmienił zdanie dotyczące obecności Wałęsy. Równocześnie zaprosił jednak na kongres dwóch pozostałych byłych prezydentów - Wojciecha Jaruzelskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego.

Dopytywany, co takiego "zrobił" mu Miller, że zmienił zdanie ws. obecności Wałęsy na Kongresie Lewicy, Oleksy odpowiedział tajemniczo: - To, co zrobił, będzie dojrzewało...

Autor: adso//gak / Źródło: tvn24

Czytaj także: