Szef PO Donald Tusk oraz posłanka Koalicji Obywatelskiej Iwona Hartwich wraz z osobami z niepełnosprawnościami poinformowali przed Sejmem o powstaniu obywatelskiego projektu ustawy o rencie socjalnej. - Drożyzna na poziomie kilkunastu procent przy tak niskich świadczeniach, jakie mają dzisiaj, jest czymś, co może doprowadzić do rozpaczy i de facto uniemożliwić realną opiekę nad niepełnosprawnymi - powiedział Tusk. Przekazał też, że osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów nie wpuszczono do Sejmu na konferencję prasową.
W czwartek, 5 maja obchodzony jest Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych. Przed Sejmem odbyła się konferencja prasowa z udziałem między innymi szefa PO Donalda Tuska, posłanki KO Iwony Hartwich oraz osób z niepełnosprawnościami, dotycząca obywatelskiego projektu ustawy o rencie socjalnej.
- Jesteśmy bardzo poruszeni bezdusznością i przekonaniem dzisiejszej władzy, że budynek Sejmu jest tylko dla nich. Uznali, że nie można wpuścić niepełnosprawnych i opiekunów na konferencję prasową, która dotyczy projektu ustawy - powiedział Tusk.
- Drożyzna, inflacja, to jest coś, co odczuwamy wszyscy bez wyjątku, ale ci, którzy opiekują się niepełnosprawnymi za dzisiejszą rentę socjalną, to z ich punktu widzenia inflacja jest czymś zabójczym - ocenił. Dodał, że "drożyzna na poziomie kilkunastu procent przy tak niskich świadczeniach, jakie mają dzisiaj, jest czymś, co może doprowadzić do rozpaczy i de facto uniemożliwić realną opiekę nad niepełnosprawnymi".
Wspomniał też o grupie pracowników systemu opieki społecznej, w której - jak mówił - zarobki też są "mizerne". Stwierdził, że to "ludzie, którzy na pierwszym froncie walki z pandemią, brali na siebie najcięższe obowiązki".
- Niech ten dzień będzie dniem opamiętania dla władzy i niech wreszcie władza zrozumie, że inflacja, dokuczliwa dla wszystkich, może zabijać tych najsłabszych, dla tych najsłabszych może być nie do przeżycia - powiedział lider PO.
Hartwich: projekt ustawy dotyczy 290 tysięcy osób
Iwona Hartwich poinformowała, że powstała inicjatywa obywatelska osób z niepełnosprawnościami, której jest patronką. - Ta ustawa, jeżeli weszłaby w życie, pozwoliłaby na godniejsze życie dla tych osób - powiedziała.
Przypomniała 40-dniowy protest w Sejmie, który odbył się w 2018 roku. - Rząd PiS-u tak naprawdę nie chciał nam pomóc, ale powstał fundusz solidarnościowy, który został bezwstydnie ukradziony tym osobom. Dzisiaj te osoby biorą sprawy w swoje ręce i będą zbierać podpisy pod projektem o podwyżce renty socjalnej. Stąd nasz gorący apel: każdy jeden podpis to ich godne życie. Dlatego tak bardzo prosimy całe społeczeństwo w Polsce: podpiszcie się pod naszą ustawą - mówiła posłanka.
- Mamy wiele sygnałów, że w tym momencie osoby niepełnosprawne w Polsce nie mają nawet zwykłego asystenta. Te programy są przerywane, tych programów tak naprawdę nie ma. Nie ma dobrej pomocy, jeśli chodzi o zakup sprzętu rehabilitacyjnego - dodała.
Hartwich przekazała, że "osób na rencie socjalnej w Polsce mamy tylko i wyłącznie 290 tysięcy". - I tylko i wyłącznie tych osób dotyczy ten projekt. Te osoby są osobami niezdolnymi do samodzielnej egzystencji - zaznaczyła.
Tusk: to jest grupa, na którą pieniądze powinny się znaleźć
- Ci tutaj obecni to są ludzie o bardzo dużej cierpliwości. Utrzymać się za rentę socjalną było bardzo trudno wtedy, kiedy nie było drożyzny. Ta walka zaczęła się, zanim te ceny zaczęły skakać tak w górę. Dzisiaj to już nie jest taka oczywista potrzeba, żeby ten akt sprawiedliwości się dokonał, bo to jest tak naprawdę akt rozpaczy ze strony tych ludzi, którzy nie są w stanie przetrwać - mówił Tusk.
Dodał, że mówimy o 290 tysiącach osób. - To jest grupa, na którą pieniądze powinny się znaleźć. To jest absolutnie do wytrzymania przez budżet, jeśli ma się elementarne sumienie - powiedział Tusk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24