- Gdy idzie o ten marsz i intencje, dlaczego został zorganizowany, to mam ochotę powiedzieć: Platformie Obywatelskiej po prostu już nic innego niż maszerowanie nie zostało. To jest partia, która nie ma żadnej idei programowej, która by członków Platformy i sympatyków łączyła - powiedziała Mirosława Stachowiak-Różecka w "Babilonie" w TVN24 BiS. Z opinią posłanki PiS polemizowały przedstawicielki opozycji.
- Nie ma właściwie miesiąca, żeby państwo ministrowie nie robili jakiś rzeczy, które budzą sprzeciw Polaków. I pani mówi, że nie mamy po co wychodzić? - odpowiadała pytaniem Aleksandra Gajewska (Platforma Obywatelska).
Izabela Lewandowska-Malec (Kukiz'15) zaznaczyła, że najważniejsze że ludziom chce się wychodzić z domu, brać udział w demokracji.
- Jeżeli ludzie, przy tej pięknej dzisiejszej pogodzie, chcą zamiast pójść na zieloną trawę maszerować ulicami Warszawy albo jakiegoś innego miasta, to powinniśmy być z tego dumni. Dlatego, że demokracja powinna być gorąca. A gorące jest wtedy, kiedy ludzie w niej uczestniczą - powiedziała profesor.
- Ważne jest to, że my w Polsce jeszcze możemy wychodzić na ulice i mówić o swoich poglądach - dodała Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
Wątpliwości wyraziła Julia Zimmermann z Partii Razem. - W momencie w którym mówimy o wolności, wolności w wydaniu Platformy, to jednak mam z tym pewien problem. Dlatego, że wolność polegająca na tym, że poseł Platformy mówi rodzicom głodnych dzieci, że mogą się żywić szczawiem i mirabelkami, to jest wolność, która doprowadziła nas do rządów PiS-u. To jest wolność, która polega na pustym zapisie na papierze - przekonywała.
W sobotę po przez Warszawę przeszedł organizowany przez PO Marsz Wolności.
Autor: bpm//rzw / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS