Profesor Wojciech Golusiński, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii, Szyi i Onkologii Laryngologicznej, mówił w TVN24 o nowotworach głowy i szyi. - W pierwszym stopniu zaawansowania tych nowotworów, rokowanie jest bardzo dobre - przypominał. W rozmowie wymienił sześć podstawowych objawów mogących wskazywać na tego typu nowotwór. Uczulał, że wśród nich nie znalazły się dolegliwości bólowe.
Trwa Europejski Tydzień Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi - Make Sense Campaign. O profilaktyce na antenie TVN24 mówił profesor Wojciech Golusiński, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Głowy, Szyi i Onkologii Laryngologicznej UM w Poznaniu w Wielkopolskim Centrum Onkologii.
- Nie tylko w Polsce, ale i w Europie jest to problem narastający epidemiologicznie. Co roku ponad pięciuset tysięcy Europejczyków zapada na nowotwór głowy i szyi. W Polsce jest to około czternastu do piętnastu tysięcy nowych zachorowań - poinformował.
Zauważył przy tym, że "problem jest tym bardziej poważny, że te nowotwory do niedawna były słabo rozpoznawalne".
- Pierwsze objawy są niecharakterystyczne, chorzy bardzo długo zwlekali, jest mała świadomość. I tutaj rola w edukacji, lekarzy rodzinnych, również innych pracowników systemu zdrowia, żeby uczulić, wzmocnić tą czujność onkologiczną, jeżeli chodzi o nowotwory głowy i szyi - zaznaczył.
Profesor uczulał, że "nowotwory potrafią bardzo nas zmienić, tak, że będziemy nie do poznania", bo "dotyczą bardzo ważnej części ludzkiego ciała: głowy i szyi".
Sześć podstawowych objawów. Wśród nich nie występuje ból
Golusiński pytany był dalej o objawy tego typu nowotworów. - Grupa europejskich ekspertów onkologii głowy i szyi wyselekcjonowała sześć podstawowych objawów - odpowiedział.
- To przewlekła chrypka, ból gardła, problemy z połykaniem, niegojące się owrzodzenia, białe i czerwone naloty w obrębie jamy ustnej, jednostronna niedrożność nosa i guz na szyi - wymienił. - Jeżeli jeden z tych objawów trwa dłużej niż trzy tygodnie, należy się bezwzględnie zgłosić do lekarza - podkreślił.
Zaznaczył, że przy objawach nie musi występować ból. - Dlatego to jest często odkładany problem. Jeżeli ktoś ma przewlekłą chrypkę albo dyskomfort podczas połykania, często wiąże się to z jakąś przewlekłą infekcją i ten problem po prostu się oddala, a nowotwór się rozwija. Proszę pamiętać, że ten obszar ludzkiego ciała jest doskonale unaczyniony, unerwiony i tutaj nowotwór rośnie w oczach. Nieraz tygodnie zmieniają tak obraz, że nie możemy zastosować technik mało inwazyjnych do leczenia tych nowotworów - powiedział.
Jak mówił, istotny tu jest także czas. - W pierwszym stopniu zaawansowania tych nowotworów, rokowanie jest bardzo dobre. 80-90 procent chorych może wrócić do normalnego życia, do pracy, natomiast jeżeli mamy do czynienia z trzecim, czwartym stopniem choroby, to niestety 50 procent z tych chorych tracimy w przeciągu pięciu lat - przyznał.
Wymieniał dalej, że do grupy nowotorów głowy i szyi zaliczamy nowotwory dna jamy ustnej, języka, gardła, migdałków, gardła dolnego, krtani, nosa, zatok przynosowych, podstawy czaszki, ucha, czy ślinianek.
- Są to również nowotwory skóry obszaru głowy i szyi, nowotwory węzłów chłonnych i nowotwory tarczycy. Czyli jest to bardzo duża część ludzkiego ciała - podsumował.
Profesor przypomniał, że "głowa i szyja to narządy zmysłów". - Pięć podstawowych narządów zmysłów się tutaj znajduje, więc rozwój tego nowotworu i leczenie go później bardzo szybko obniża nam jakość życia - zwrócił uwagę.
- Przecież to głowa i szyja jest odpowiedzialna za proces komunikatywny, że możemy się porozumiewać, że mówimy, że prawidłowo rozdrabniamy pokarm, że połykamy. To są podstawowe funkcje życiowe, nie mówiąc już o oddychaniu - zwrócił uwagę.
CZYTAJ TAKŻE: "Nadal mało się mówi o tym, że proste samobadanie może w jakimś stopniu uratować życie"
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock