Po niemal 35 latach wiemy, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany 27 lutego 1987 roku. W jego najbliższe otoczenie wysłano dwójkę zdeterminowanych, perfidnych i doświadczonych agentów komunistycznych służb, którzy mieli ostatecznie go zniszczyć - powiedział we wtorek prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki.
We wtorek Nawrocki wraz z ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą i dyrektorem Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępcą prokuratora generalnego prok. Andrzejem Pozorskim przedstawił wyniki śledztwa w sprawie śmierci księdza Franciszka Blachnickiego w 1987 roku.
- Po wielu latach konsekwentnego domagania się prawdy historycznej, z jednej strony przez historyków, odważnych publicystów, po wznowieniu śledztwa przez prokuraturę Instytutu Pamięci Narodowej i Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, przy doskonałej współpracy z panem ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, dzisiaj wiemy, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany 27 lutego 1987 roku. Tę wiedzę powzięliśmy po niemal 35 latach od śmierci tego wielkiego kapłana - powiedział Nawrocki.
Prezes IPN mówił, że ks. Blachnicki "był reprezentantem pierwszego pokolenia Polaków, którzy wychowywali się w wolnej, niepodległej II Rzeczpospolitej, tej II Rzeczpospolitej bronił już we wrześniu 1939 roku, a w czasie II wojny światowej był konspiratorem i więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych, w tym obozu Auschwitz". Przypomniał, że ks. Blachnicki przetrwał wojnę mimo niemieckiego wyroku śmierci, a po wojnie - powiedział Nawrocki - "przyszło mu się mierzyć z kolejnym systemem totalitarnym".
Nawrocki: w otoczenie Blachnickiego służby PRL wysłały dwójkę agentów
Jak ocenił, ks. Blachnicki był jednym z najbardziej represjonowanych przez system komunistyczny duchownych. - Był represjonowany administracyjnie, inwigilowany, poddawano go działaniom operacyjnym, dezinformacyjnym i dezintegrującym - mówił prezes IPN, zwracając uwagę na przymusową emigrację ks. Blachnickiego w latach osiemdziesiątych.
Nawrocki podkreślił, że działania wymierzone w ks. Blachnickiego okazały się nieskuteczne. - W wyniku gier operacyjnych i działań operacyjnych wydziału XI MSW - a więc komunistycznego wywiadu - w jego najbliższe otoczenie wysłano dwójkę zdeterminowanych, perfidnych i doświadczonych agentów komunistycznych służb - małżeństwo państwa Gontarczyków, którzy mieli ostatecznie zniszczyć księdza. Później nastąpiła śmierć - zabójstwo księdza Franciszka Blachnickiego. Wiemy już dzisiaj, że było to zabójstwo - stwierdził Nawrocki.
Dodał, że ks. Blachnicki został zamordowany w czasach "świata zmieniającego się z totalitarnego na postkomunistyczny i posttotalitarny".
Ziobro: ksiądz Franciszek Blachnicki był kolejną ofiarą systemu komunistycznego
Informację o przyczynie śmierci ks. Blachnickiego potwierdził także Zbigniew Ziobro. - Nie ulega żadnym wątpliwościom dziś w wyniku prowadzonego bardzo skrupulatnie śledztwa, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany, został otruty - oświadczył.
Jak dodał, w postępowaniu pozyskano opinie biegłych, wykonano ekshumację ciała duchownego, odebrano zeznania od nowych, wcześniej nieprzesłuchiwanych świadków.
- Dysponujemy opiniami, że substancje, które wykryto w zwłokach księdza Blachnickiego nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że został zamordowany. Jeżeli chodzi o modus operandi komunistycznych służb, to nie mam wątpliwości, że służby posługiwały się tego typu metodami. I w ostatnich latach obserwujemy także działania rosyjskich służb, które zamordowały (Aleksandra - red.) Litwinienkę. To nie jest nic nowego. Próby mordowania przez otrucie dotyczyły również obywateli polskich i takie działania były też podejmowane przez polskie służby komunistyczne. Mamy pewne tropy i podejrzenia - powiedział Zbigniew Ziobro, podkreślając, że śmierć nastąpiła niedługo po tym, kiedy dowiedział się, że osoby z jego otoczenia są agentami.
- Śledztwo (...) pozwoliło dzisiaj w sposób kategoryczny dojść do tego punktu, który pozwala na brutalną prawdę, że ksiądz Franciszek Blachnicki był kolejną ofiarą systemu komunistycznego, ofiarą, która padła dlatego, że prowadził piękną działalność duszpasterską - mówił Ziobro.
Według niego ks. Blachnicki był postrzegany jako wielkie zagrożenie dla systemu komunistycznego. - Był prześladowany, szykanowany, więziony. Stawiano mu zarzuty i w konsekwencji został w sposób okrutny zamordowany - powiedział minister.
Pozorski: ustalenia to wynik czynności przeprowadzonych w czterech krajach
Zastępca prokuratora generalnego, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, prok. Andrzej Pozorski przekazał, że w kwietniu 2020 r. prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach podjął na nowo śledztwo w sprawie zabójstwa ks. Franciszka Blachnickiego.
- Zachodziła bowiem konieczność zbadania istotnych danych w toku procesu karnego, które nie były znane w 2006 roku, kiedy wydano pierwsze postanowienie o umorzeniu tego postepowania - wyjaśnił.
- Dziś, blisko po trzech latach prowadzonego postępowania - trudnego, żmudnego - można z satysfakcją powiedzieć, że osiągnęliśmy jeden z istotnych celów tego postępowania: w dotychczasowym prowadzonym postępowaniu ponad wszelką wątpliwość ustaliliśmy, że śmierć księdza Franciszka Blachnickiego, która miała miejsce 27 lutego 1987 roku, nastąpiła na skutek zabójstwa, poprzez podanie śmiertelnych substancji toksycznych - poinformował.
Podkreślił, że ustalenia te to wynik czynności przeprowadzanych w Polsce, w Austrii, w Niemczech, na Węgrzech. Dodał, że materiał dowodowy w dużym zakresie znajdował się poza granicami Polski, a wyjaśnienie wielu zagadnień wymagało wiedzy specjalistów z różnych dziedzin.
- Po podjęciu tego postępowania została przeprowadzona ekshumacja zwłok księdza Franciszka Blachnickiego, a następnie zostało zarządzone przeprowadzenie sekcji sądowo-lekarskiej połączonej z dalszymi badaniami specjalistycznymi - powiedział.
Dodał, że w toku postepowania prokurator powołał szereg biegłych, m.in. z zakresu medycyny sądowej, antropologii, toksykologii, genetyki i analityki medycznej. Prokurator przekazał również, że w toku podjętego postępowania ustalono nowych świadków. - Osoby, które posiadały wiedzę na temat tego zdarzenia, a które do tej pory nie zostały przesłuchane - powiedział, zaznaczając, że część z tych osób na stałe mieszka poza granicami kraju.
Podkreślił, że w drodze międzynarodowej pomocy prawnej zabezpieczono ślady kryminalistyczne w Niemczech, które zostały przekazane do dalszych badań, a "ich rezultat okazał się niezmiernie istotny dla ustaleń faktycznych, które zostały poczynione w tej sprawie".
- W śledztwie wykorzystaliśmy instytucje europejskiego nakazu dochodzeniowego, dzięki czemu uzyskaliśmy materiał dowodowy archiwalny z Austrii i z Węgier - powiedział.
Ksiądz Franciszek Blachnicki
Ks. Franciszek Blachnicki był jednym z najbardziej inwigilowanych przez komunistów duchownych, założycielem w latach siedemdziesiątych Ruchu Światło-Życie. Walczył w wojnie obronnej w 1939 r., był więźniem KL Auschwitz. Po wojnie był represjonowany przez władze PRL. Od grudnia 1981 r. przebywał na emigracji. Osiadł w ośrodku polskim Marianum w Carlsbergu w RFN. Zmarł nagle 27 lutego 1987 r. Oficjalnie jako przyczynę śmierci podano zator płucny.
Od 2000 r. grób ks. Blachnickiego znajduje się w kościele pw. Dobrego Pasterza w Krościenku nad Dunajcem. Duchowny został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Oświęcimskim. W 1995 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny. W 2015 r. papież Franciszek wydał dekret o heroiczności jego cnót. Od tego czasu jest określany w Kościele jako "Czcigodny Sługa Boży".
Źródło: PAP