PRL

PRL

Osiedle z kosmosu. Formalnie nikt tu nie mieszka

Kiedy za Gierka jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać osiedla z prefabrykatów, mówiono, że będą służyć mieszkańcom przez 50 lat. Tyle właśnie mija od wbicia pierwszej łopaty pod budowę osiedla Kopernika w Poznaniu. - Nasz blok sypie się od piątego piętra w górę. Wszystkie balkony są klamrowane, żeby nie spadły na ludzi - mówi jedna z jego mieszkanek. Czy wkrótce osiedle zacznie się walić?

Wyfrunęli z gomułkowskiej klatki, zachwycili Kennedy'ego

W środku zimnej wojny pojechali do Ameryki. Traktowali ich tam niemalże jak królów. Raczyli zimną coca-colą, pomarańczy mieli tyle, że z nadmiaru mogli się nimi rzucać, a polonusi po każdym koncercie dawali swoim "biedniejszym rodakom" kilka dolarów. Wylądowali nawet u prezydenta Johna F. Kennedy'ego. 

"Na 8 września było bardzo ładnie zielono. A potem to wszystko diabli wzięli"

Towarzysz Gierek "był skrajnie zadowolony". Trudno, żeby nie był, skoro na jego widok młodzież wypełniająca murawę stadionu stanęła na baczność. Gdyby tylko wiedział, że wcale go nie widzieli… Miasto błyszczało, tonęło w dekoracjach i miało czym się pochwalić. A że przy okazji malowano trawę i eksmitowano mieszkańców? Tego przecież kamery nie pokazały.

Pekaesy w czepku, tors w fartuchu. Jak mężczyźni mieszali... w garach

Przychodził z pracy i czekał: na kapcie, na obiad, na gazetę, na wiadomości z prognozą pogody. Pan domu. Co to wie, gdzie jest miejsce kobiety, więc zajmuje w fotelu pozycję wyczekującą. Kompletnie bezużyteczny - zauważyły poznanianki. I namówiły kierownictwo Społem, by zrobili panom "szkołę życia". Cel: Praktyczny Pan.

"Nie jestem Bogiem, tylko reporterem". Tajemnica śmierci przy Szewskiej 7

Esbecy wcale mi nie twierdzą w książce, że służby nie zabiły Pyjasa. Przyznają, że z punktu widzenia SB jego zabójstwo nie miało sensu, co logicznie argumentują, tak jak logiczne argumenty podają ci, którzy są przekonani, że to nie była przypadkowa śmierć. Decyzję pozostawiam czytelnikowi - z Cezarym Łazarewiczem rozmawiamy o warsztacie reportera, PRL, transformacji ustrojowej i sprawie śmierci Stanisława Pyjasa.

Katowice? Takie miasto nie istnieje

Prosiliśmy kasjerkę o bilet do Katowic. Ona z pewnością siebie odpowiedziała, że takie miasto już nie istnieje. Byłyśmy z siostrą przerażone, co mogło stać się z Katowicami - wspominała Halina Machalska, wówczas licealistka. 7 marca 1953 roku, dwa dni po śmierci Józefa Stalina, zmieniono nazwę miasta na Stalinogród. Nazwa przetrwała ponad trzy i pół roku.