Rodzina, przyjaciele i koledzy-aktorzy pożegnali w Warszawie wybitną aktorkę Ninę Andrycz. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęła w poniedziałek msza w kościele św. Karola Boromeusza. Artystkę pochowano na Starych Powązkach.
Ninę Andrycz - w imieniu środowiska teatralnego - żegnali m.in. prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie - w którym artystka stworzyła ponad 100 ról - Andrzej Seweryn oraz wieloletni partner sceniczny aktorki Ignacy Gogolewski.
"Wysublimowany talent"
Na cmentarzu odczytano list ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. "Żegnamy dziś królową sceny Teatru Polskiego - należała do grona wielkich aktorek, które do współczesnego teatru przynosiły dawną tradycję sceniczną. Olśniewająca uroda, magnetyzująca ekspresja i niepowtarzalny głos o mistrzowskiej dykcji i emisji, predestynowały ją do ról władczych i arystokratycznych, które grała w jej tylko właściwym stylu" - napisał minister. Jak dodał, Nina Andrycz była przykładem artystki w pełni oddanej pracy twórczej. "Każda sceniczna rola była dla niej oddzielnym wyzwaniem, gdzie swój wysublimowany talent łączyła z sumiennością. (...) Jestem pewien, że historia przechowa w pełnym blasku wizerunek Niny Andrycz - królowej sceny Teatru Polskiego" - ocenił Zdrojewski. Wieńce złożyli m.in. przedstawiciele ministerstwa kultury, Teatru Polskiego i m.st. Warszawy.
Jej domem był teatr
Nina Andrycz urodziła się 11 listopada 1912 r. w Brześciu nad Bugiem. Ukończyła Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej pod kierownictwem Aleksandra Zelwerowicza (1934 r.). Przez pierwszy sezon występowała w wileńskim Teatrze na Pohulance; tam zagrała m.in. Glorię w "Nigdy nie można przewidzieć" George'a Bernarda Shawa (1934) i Ofelię w "Hamlecie" Williama Szekspira (1934). Od 1935 r. grała na scenie Teatru Polskiego, z którym związała swoje życie zawodowe. - Zawsze traktowałam ten teatr jak mój dom - mówiła w jednym z wywiadów Andrycz. Publiczność oglądała ją jako Marię Stuart w dramacie Juliusza Słowackiego i królową Małgorzatę w "Ryszardzie III" Szekspira. Andrycz wcielała się jednak także w role m.in. Świętej Joanny, Kleopatry czy pani Dulskiej. Jest autorką powieści "My rozdwojeni", utworów poetyckich, zebranych w kilku tomikach m.in. "To teatr" i "Róża dla nikogo" oraz tomu wspomnień "Bez początku, bez końca", w którym opowiada o rozkwicie kariery aktorskiej i małżeństwie z Józefem Cyrankiewiczem. Artystka została odznaczona w 1996 roku Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Autor: db//kdj / Źródło: PAP