Najwyższa Izba Kontroli sprawdzi, jak zostały wykonane wnioski zawarte w raporcie pokontrolnym dotyczącym spółki Elewarr - poinformował rzecznik Izby Paweł Biedziak. NIK zbada także, czy członkowie zarządu i rady nadzorczej spółki zwrócili 1,4 mln zł nienależnych wynagrodzeń.
NIK skontrolowała centralę spółki Elewarr i cztery jej oddziały w 2011 r., a kontrola dotyczyła okresu od 1 stycznia 2008 r. do 30 czerwca 2010 r. Wówczas Izba negatywnie oceniła Elewarr za osiągane wyniki finansowe.
Ponadto wskazała, że prezes spółki został powołany bez konkursu, zarząd zaś otrzymał nienależne wynagrodzenia. Płace członków zarządu i głównego księgowego były - według NIK - ustalone w kwotach przekraczających maksymalną wysokość miesięcznego wynagrodzenia określonego w tzw. ustawie kominowej. W sumie zarząd - jak twierdzi NIK - otrzymał ponad 600 tys. zł za dużo.
Po publikacji w czerwcu 2011 r. raportu z kontroli kierownictwo NIK zapowiadało, że zarząd Elewarru będzie musiał zwrócić część wynagrodzenia, które przekraczało próg zapisany w ustawie kominowej.
Elewarr skarży się do sądu
Jak wyjaśnił we wtorek w rzecznik NIK Paweł Biedziak, zarząd Elewarru zakwestionował ustalenia pokontrolne Izby w części dotyczącej naliczania wynagrodzeń. - Te zastrzeżenia rozpatrywało Kolegium Najwyższej Izby Kontroli i jednogłośnie je oddaliło - powiedział rzecznik. Wyjaśnił jednak, że na tym się sprawa nie skończyła, ponieważ Elewarr wkroczył na drogę sądową. - Wojewódzki Sąd Administracyjny i Naczelny Sąd Administracyjny oddaliły skargę Elewarru - poinformował rzecznik. Dodał, że zgodnie z ustaleniami NIK członkowie zarządu powinni zwrócić łącznie ok. 600 zł, a członkowie rady nadzorczej ok. 800 tys. zł.
Elewarr w "taśmach" PSLg>
Elewarr to spółka, której 100 proc. akcji ma Agencja Rynku Rolnego. Firma zajmuje się obrotem zbożami i ich przechowywaniem. Zrobiło się o niej głośno w poniedziałek, gdy "Puls Biznesu" ujawnił rozmowę szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z b. prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem.
W stenogramach rozmowy pojawił się też wątek Elewarru. - Oni są tam zaprzyjaźnieni towarzysko, myślę, że biznesowo i w każdym innym obszarze. Także razem imprezują i w różny sposób to raz. On traktuje ten Elewarr jako swoją spółkę - tak działania dyrektora generalnego Elewarru opisywał Łukasik.
Autor: nsz//mat / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA | sfu