- Niech premier Tusk już dziś zacznie uczyć się cen, które będzie musiał podać, odpytywany przez Jarosława Kaczyńskiego podczas debaty przed jesiennymi wyborami – zapowiada Zbigniew Girzyński (PiS). Skutki rosnących cen główna partia opozycji przedstawiła w najnowszym spocie.
Najnowszy spot PiS przedstawia rodzinę w kuchni. Brzuchaty mąż w podkoszulku siedzi przy stole z butelką w ręku, żona w fartuszku sięga do lodówki, syn bawi się piłką, a córka kotem. Nagle znika jedzenie, kot, piłka i butelka, a w końcu także i lodówka. Kreskówkę poprzedza tablica „Kraj podatkowy Tuska”
Julii Pitery spot nie przekonał. - Kiepsko politycy PiS oceniają Polaków, skoro tak karykaturalnie jak została przedstawiona polska rodzina na tym filmie – ironizowała. Zdaniem minister spot był „paskudny”. - Według PiS to jest obraz polskiej rodziny: brzuchatej, pijącej, nieogolonej niedomytej. Niepojęte – oceniła.
"Pani Pitera ma świetny węch"
Girzyński nie pozostał dłużny. – Pani Pitera to ma tak świetny węch, że nawet z kreskówki udało jej się zwrócić uwagę, że ktoś jest niedomyty – odciął się, dodając: - Opowiada pani te bajki, żeby odwrócić uwagę opinii publicznej od podstawowej rzeczy: od 10 lat nie wzrosły tak ceny żywności jak teraz poprzez wasze podwyżki podatków i cen energii. Żadna ekipa takich osiągnięć nie ma – przekonywał.
Bartosz Arłukowicz z kolei przyznał, że poziomem spotu PiS jest „zażenowany” - Tą kreskówką PiS rozpoczyna żenujący spektakl. Kiedy tak na to patrzę, marzy mi się poważne państwo z poważnymi politykami. Zadbajmy o jakość debaty publicznej, kreskówki oglądajmy z dziećmi – apelował poseł SLD.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24