- PiS nie ma zamiaru chodzić do piaskownicy i kłócić się o łopatki z PO. Platforma ma sposób na prowadzenie kampanii - to jest notoryczny konflikt i spór, najlepiej na salach sądowych. My nie mamy zamiaru w to wchodzić - powiedział w TVN24 poseł PiS Zbigniew Girzyński pytany o środowy wyrok sądu w procesie PO przeciwko PiS i o nieobecność na sali sądowej przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł podkreślił, że jego partia nie ma zamiaru w ten sposób uprawiać polityki. - Nie zamierzamy uczestniczyć w tym spektaklu PO i chodzić na rozprawy - podkreślił Girzyński. Zapewnił jednocześnie, że PiS zamierza wykonywać wszystkie wyroki sądów. - W stosownym czasie wszelkie wyroki zostaną przez nas wykonane. Ale to wyborcy są od tego, żeby rozstrzygali czy w Polsce jest chaos spowodowany rządami PO - tak jak my uważamy, czy też jest wszystko w doskonałym kierunku czynione jak uważa PO - stwierdził poseł.
Nie można kłamać
Zadowolenia z wyroku sądu nie kryła posłanka PO Joanna Mucha. - Oczywiście to wyborcy są tym trybunałem, który rozstrzygnie ile się w Polsce dzieje i zmienia. Ale w kampanii wyborczej nie można kłamać. W ten sposób posłowie z PiS lekceważą Polaków. Nie można pozwolić na to, żeby operować kłamstwem. Ten dzisiejszy proces został wygrany, bo my dokończyliśmy inwestycje, które ciągnęły się latami - powiedziała Mucha.
Odnosząc się do nieobecności przedstawicieli PiS na sali posłanka powiedziała: - PiS najpierw kłamie, a potem boi się sprawiedliwości. Z jednej strony kieruje do PKW wniosek do prokuratury na PO a potem twierdzi, że nie będzie wojował na salach sądowych - podkreśliła.
Nie wszystko to PO
Z kolei zdaniem posła SLD Marka Wikińskiego wszczynanie procesu było błędem. - Źle się stało, że te ugrupowania poszły ze sobą do sądu. To jest niepoważne. Lepiej byłoby spierać się na argumenty. My od samego początku nie byliśmy zadowoleni z takiego przekazu PO. Platforma zawłaszczyła sobie nawet inwestycje prywatnych inwestorów - powiedział Wikiński.
W środę PiS przegrało pierwszy proces w trybie wyborczym w tej kampanii. Sąd uznał, że partia Jarosława Kaczyńskiego ma sprostować swoje wypowiedzi nt. kampanii PO "Polska w budowie". - PiS w żaden sposób nie wykazał, że wypowiedzi jego polityków były prawdziwe - czytamy w uzasadnieniu. Z związku z tym Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał rzecznikowi PiS Adamowi Hofmanowi, szefowi sztabu PiS Tomaszowi Porębie oraz komitetowi wyborczemu PiS zamieszczenie sprostowania oraz wpłacenie 10 tys. zł na hospicjum w Krakowie.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24