- Nie rozumiem determinacji rodzin ws. ekshumacji ciał ofiar katastrofy, ale trzeba uszanować ich potrzeby - skomentował premier Donald Tusk na konferencji prasowej w Sejmie. W piątek w TVN24 Beata Gosiewska poinformowała, że ekshumacja jej zmarłego męża odbędzie się w przyszłym tygodniu.
W piątek w programie ”Jeden na jeden” Beata Gosiewska powiedziała, że w przyszłym tygodniu odbędzie się ekshumacja ciała jej męża, Przemysława Gosiewskiego. Senator podkreśliła też, że chciałaby, by w sekcji uczestniczył powołany przez nią ekspert z USA. Mówiła również o tym, że prokuratura zdecydowała o ekshumacji ”z urzędu”, nie odpowiedziała natomiast na jej wniosek, złożony półtora roku temu.
Według niej, ponowna sekcja pomoże w ustaleniu przyczyn katastrofy.
”Trzeba uszanować potrzeby rodzin”
O tę sprawę pytany był na konferencji premier Donald Tusk. - To temat bardzo delikatny, którego nie powinienem komentować. Ale trzeba uszanować potrzeby rodzin - powiedział.
Dodał, że po katastrofie ”trudno się spodziewać, by wszystkie dane dotyczące ciał były perfekcyjne”. - Wiadomo, w jakim stanie znajdowały się ciała - stwierdził.
Przyznał, że nie rozumie determinacji rodzin w tej sprawie, ale ją uszanuje.
Rozbieżności w sekcji
Jak pisał na początku lutego portal tvn24.pl, rodzina Przemysława Gosiewskiego od wielu miesięcy kwestionuje wiarygodność rosyjskich ekspertyz sądowo-medycznych sporządzonych po tragicznym locie Tu-154. Największe rozbieżności dotyczyć mają wzrostu, wagi i budowy zmarłego.
W ekspertyzie sporządzonej w Moskwie wskazano między innymi, że Gosiewski miał 175 cm wzrostu, ważył 90 kilogramów, a jego układ kostny był prawidłowy. Bliscy ofiary dysponują polskimi opiniami lekarskimi, które podważają każde z tych ustaleń i dlatego konsekwentnie domagają się ekshumacji zwłok.
jk/iga/k
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24