- Zrozumcie, że tutaj dzieje się coś niezwykłego - mówił podczas pierwszej konferencji po XVIII finale WOŚP Jurek Owsiak. W tych słowach zwrócił się do dziennikarzy i redakcji, które o finale albo zapomniały, albo informowały o nim "na krótko" lub nieprawdziwie. Później Owsiak ochłonął i w wieczornych "Faktach po Faktach" mówił już znacznie łagodniej.
- Ja jestem przeciętnym Kowalskim w tym kraju i zależy mi na tym, żeby tym ludziom podziękować, tym, który grali, którzy włożyli w to masę wysiłku. Dyskredytowanie tego nie powinno mieć miejsca - mówił Jurek Owsiak w TVN24. I dodawał: Ja bardzo bym chciał, ja uważam, że to co się wydarzyło w Polsce, nie w prywatnym życiu Jurka Owsiaka, jest warte pierwszej strony, nie ósmej - nawiązał do swoich zarzutów wobec "Gazety Wyborczej", która informację o WOŚP umieściła na właśnie ósmej stronie dziennika. - To jest moje prywatne zdanie - zaznaczył Owsiak.
Chwali i gani
Na wcześniejszej konferencji było znacznie goręcej. Szef WOŚP konferencję rozpoczął od podziękowań dla mediów, które w niedzielę grały z orkiestrą, ale potem ostro skrytykował te, które nie chciały zagrać.
- Dziękuję mediom za super-relacje z naszego finału - podkreślił. W tym gronie wymienił Telewizję Polską, Canal + i TVN. Po ciepłych słowach skierowanych do tych stacji Jurek Owsiak zwrócił się też do przedstawicieli tych mediów, które - jego zdaniem - Wielką Orkiestrę potraktowali po macoszemu.
Na dzisiaj mamy zadeklarowaną sumę 36.118.272 złote. To suma ogromna. (...) Jeszcze raz wielkie dzięki za to, że Polacy wczoraj po raz kolejny oszaleli owsiak
"To szmaciarstwo"
- Pominął nas tylko "Nasz Dziennik", który oprócz tego napisał, że się nie rozliczamy. Mówiło o tym też Radio Maryja. Ojcze, rozliczamy się. To ojciec się nie rozlicza i przewala kasę - mówił Owsiak. Wyraził też żal, że do wielkiego grania nie dołączył Polsat. - Bo chcieliśmy podczas finału pracować ze wszystkimi. Byliśmy wczoraj na ustach całego świata - tłumaczył.
Organizator Orkiestry podkreślił, że największą wartością WOŚP jest to, że grała już po raz 18. - Dlatego z żalem przyjąłem, że w "Gazecie Wyborczej" znaleźliśmy się dopiero na ósmej stronie - przyznał Jurek Owsiak. - Zrozumcie, że się tutaj dzieje coś niezwykłego. Dlatego chcielibyśmy być na pierwszej stronie. Takie nasze skromne życzenie - dodawał.
Najostrzej dyrygent Orkiestry zaatakował jednak "Fakt" za to, że w poniedziałek napisał o finale w krótkiej notce, nad którą umieścił duży tekst pt. "Kazała synom zabić kochanka". - Jesteście szmaciarze robiąc taką gazetę. To jest szmaciarstwo - ocenił.
Ponad 36 milionów
Nie wiadomo, czy podczas XVIII finału padnie rekord, jeśli chodzi o kwotę zebraną na pomoc dzieciom z chorobami onkologicznymi. – Na dzisiaj mamy zadeklarowaną sumę 36.118.272 złote (w zeszłym roku dzień po finale zadeklarowana kwota wynosiła 32,6 mln). To suma ogromna. Trzymajcie kciuki, żeby do końca lutego te pieniądze były istotnie na naszym koncie – zaapelował Owsiak. Jak zaznaczył zebrana kwota już jest wystarczająca, by "zrealizować to, o czym marzymy". – Jeszcze raz wielkie dzięki za to, że Polacy wczoraj po raz kolejny oszaleli – dodał szef WOŚP.
Czego życzyć Orkiestrze na następny rok? Żeby grała dalej. – Nie jest sztuką zrobić karnawał brazylijski w lato. Sztuką jest zrobić karnawał brazylijski w zimę. I my go robimy. Tego nam życzcie, żebym miał siłę. (…) Ja też jestem normalnym gostkiem Kowalskim, którego szlag trafia, kiedy jakiś idiota pisze, że się nie rozliczamy, że jakiś idiota robi tak szmaciarską gazetę, że jesteśmy na ósmej stronie "Gazety Wyborczej". To się nie mnie należy, tylko 40 milionom Polaków - powiedział Jurek Owsiak.
Jaki cel za rok? Grać
W tym roku, już po raz drugi, WOŚP zagrała dla dzieci z chorobami onkologicznymi. Za zebrane środki fundacja zamierza kupić wysokospecjalistyczny sprzęt dla klinik onkologicznych. Za pieniądze z zeszłorocznego Finału kupiono m.in. aparaty do wstępnej diagnostyki onkologicznej.
Owsiak pytany, jaki sprzęt medyczny będzie kupowany w pierwszej kolejności, odparł, że prawdopodobnie będą to tomografy komputerowe. WOŚP chciałaby m.in. wymienić urządzenie NMR w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka, które zostało zakupione podczas trzeciego Finału WOŚP i jest już stare.
Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie cel kolejnego Finału. Owsiak przypomniał, że Fundacja WOŚP otwarta jest na wszystkie propozycje, zbiera informacje o najpilniejszych potrzebach zarówno od lekarzy, jak i pacjentów, a potem, po naradach i konsultacjach z ekspertami, podejmuje decyzję.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: TVN24