Samolot Cessna 208 Caravan leciał ze znajdującego się koło Mombasy kurortu Diani do Kichwa Tembo w parku narodowym Masai Mara. Rozbił się o godzinie 5.30 czasu miejscowego, krótko po starcie, w pobliżu miejscowości Kwale.
Samolot uderzył we wzgórze na gęsto zalesionym terenie, po czym zapalił się.
Katastrofę samolotu o numerze rejestracyjnym 5Y-CCA potwierdził Kenijski Urząd Lotnictwa Cywilnego (KCAA), który na początku podawał, że na pokładzie było 12 osób, później liczbę tę zweryfikowano.
Linie lotnicze Mombasa Air Safari potwierdziły, że samolot przewoził dziesięcioro pasażerów: ośmioro Węgrów i dwóch Niemców. Kapitanem był Kenijczyk. "Niestety, nikt nie przeżył" - przyznały linie w oświadczeniu.
Ustalanie przyczyn wypadku dopiero się zaczęło, ale kenijskie media już wcześniej sugerowały, że mogła nią być zła widoczność spowodowana trudnymi warunkami atmosferycznymi.
Komisarz hrabstwa Kwale, Stephen Orinde, powiedział BBC, że pogoda w regionie "nie jest obecnie najlepsza". - Od wczesnego ranka pada deszcz i jest bardzo mglisto, ale nie możemy przesądzać (w sprawie przyczyn katastrofy - red.) - powiedział.
Autorka/Autor: akw
Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Stringer/EPA/PAP