W sądzie w japońskim mieście Nara 28 października rozpoczął się proces sprawcy zabójstwa byłego premiera Shinzo Abego. Do zdarzenia doszło w lipcu 2022 roku. Shinzo Abe został zastrzelony z bliskiej odległości, gdy przemawiał przed dworcem kolejowym w zachodniej prefekturze Nara około południa w piątek przed niedzielnymi wyborami do izby wyższej. Sprawca podszedł do niego od tyłu, z bronią domowej roboty, skonstruowaną z połączenia różnych materiałów, takich jak metal i drewno. Wydarzenie to wstrząsnęło Japonią i trafiło na czołówki gazet na całym świecie.
45-letni obecnie Tetsuya Yamagami przyznał się do winy już pierwszego dnia rozprawy, o czym donosi "Japan Times". - Nie ma wątpliwości, że ja to wszystko zrobiłem - zeznał w sądzie Yamagami. - To wszystko prawda.
Sąd w Nara zaplanował 19 dni rozprawy z udziałem ławników. Orzeczenie w sprawie Yamagamiego ma wydać 21 stycznia przyszłego roku.
Za cel obrał premiera. Dlaczego?
Zabójstwo polityka rzuciło światło na powiązania między rządzącą Liberalno-Demokratyczną Partią Abego (LDP) a Kościołem Zjednoczeniowym, szerzej znanym jako "Moonies". Yamagami zeznał śledczym, że obrał sobie za cel Abego, ponieważ obwinił polityka o rzekome promowanie kościoła, co jak twierdził, doprowadziło do bankructwa jego matki i całej rodziny.
Powiedział, że od dawna żywił urazę do tej grupy religijnej, a wiara matki "doprowadziła rodzinę do skrajnej nędzy" po tym, jak przekazała instytucji hojną darowiznę na łączną kwotę około 100 milionów jenów (w przeliczeniu ok. 2 mln 400 tysięcy złotych). Według portalu matka oskarżonego o zabójstwo pozostała wierna "Moonies" mimo całego zdarzenia, a w rozmowie z TBS News przyznała, że "jej wiara jeszcze bardziej się umocniła po zamachu". W sierpniu tego roku sąd w Tokio nakazał rozwiązanie kościoła.
Japonia, w której poziom przemocy z użyciem broni palnej jest bardzo niski, od czasu zabójstwa polityka zaostrzyła przepisy dotyczące broni domowej roboty.
Najdłużej urzędujący premier Japonii
Abe kierował japońskim rządem w latach 2006-2007, a następnie w latach 2012-2020. Był konserwatystą i promował zacieśnianie sojuszu Japonii z USA. Dążył również do rewizji pacyfistycznej japońskiej konstytucji, narzuconej jej po klęsce w II wojnie światowej. Formalnie zakazuje ona krajowi utrzymywania regularnych sił zbrojnych. Tego celu nie udało mu się osiągnąć.
Autorka/Autor: zeb//az
Źródło: BBC, CBS News, The Japan Times