"Stałe ceny" prądu? "Ja z takiej oferty nie skorzystałem"

shutterstock_2089176337
Minister energii Miłosz Motyka o ofertach stałych cen prądu
Źródło: TVN24
Ja z takiej oferty nie skorzystałem, ale taka jest praktyka przedsiębiorstw energetycznych - powiedział na antenie TVN24 minister energii Miłosz Motyka, pytany o "stałe ceny energii" oferowane przez niektórych sprzedawców prądu.

Mrożenie cen prądu obowiązuje do końca 2025 roku. Zgodnie z zapowiedzią ministra energii Miłosza Motyki od stycznia ten mechanizm nie będzie już stosowany.

Niektórzy sprzedawcy prądu w swoich ofertach proponują "stałe ceny prądu" na najbliższe kilka lat. Taką propozycję przedstawiły swoim klientom między innymi E.ON czy Energa. W przypadku klientów firmy E.ON oferta zakłada stawkę 0,6212 zł za kWh do końca 2026 roku, a następnie 0,6899 zł za kWh w latach 2027–2028.

Czytaj też: Ważna deklaracja ministra w sprawie mrożenia cen prądu

"Ja z takiej oferty nie skorzystałem"

Był o to pytany w TVN24 we wtorek minister energii Miłosz Motyka. - Ja z takiej oferty nie skorzystałem - stwierdził szef ME.

- Ale taka jest praktyka przedsiębiorstw energetycznych, które podjęły taką decyzję (o przedstawieniu oferty klientom - red.) ze względu na wahania na rynku. Chcą zagwarantować stałą cenę plus opłatę handlową, aby później niczym się nie martwić - zauważył.

Zdaniem ministra "praktyka powinna pójść w drugą stronę". - Chcemy zachęcać obywateli do taryf dynamicznych, które dają szansę na jeszcze niższe rachunki niż obecne stawki objęte mrożeniem - stwierdził minister.

Ocenił również, że "ceny wynikające z taryf zatwierdzanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki również będą niższe" niż wieloletnie proponowane przez spółki. - Każdy obywatel podejmuje decyzję samodzielnie. Ja takiej decyzji bym nie podjął - podsumował.

Czytaj też: Motyka: nie wierzę w przypadki, jeżeli chodzi o takie transakcje

"Można się spodziewać pewnego wzrostu opłat"

Oferty stałych cen nie są nowością, podobne propozycje pojawiały się wcześniej. Jak wyjaśnił Dominik Brodacki, szef działu energetycznego Polityki Insight w rozmowie z tvn24.pl, mogą one być korzystne dla klientów obawiających się wahań cen, którzy nie planują zmiany sprzedawcy.

- Na ogół podpisanie takiej umowy na stałą cenę wiąże się z możliwością jej wcześniejszego rozwiązania - dodał.

Brodacki wskazał, że w 2026 r. taka oferta może przynieść oszczędności, bo po wygaśnięciu ustawowego zamrożenia cen (z końcem 2025 r.) rachunki w niektórych przypadkach mogą wzrosnąć.

- Jeśli rząd odmrozi ceny prądu na 2026 rok, to można się spodziewać pewnego wzrostu opłat, jak dużego, dowiemy się pod koniec roku, gdy prezes URE zatwierdzi taryfy dla największych spółek. Skorzystanie z oferty ze stałą ceną pozwoli odbiorcom tych opłat uniknąć - stwierdził.

- Ceną za to rozwiązanie jest jednak wyższy koszt energii w latach 2027 i 2028. Obecnie trudno przewidzieć, czy stawki proponowane przez firmy energetyczne okażą się niższe niż te, które zatwierdzi Urząd Regulacji Energetyki na podstawie wniosków taryfowych - podsumował Brodacki.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: