W porozumieniu z naszymi sojusznikami i partnerami odrzucamy rosyjską nielegalną aneksję Krymu i zobowiązujemy się do utrzymania tego stanowiska do momentu przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy - oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Stanowisko MSZ ma związek ze środowym oświadczeniem sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo, że Stany Zjednoczone nigdy nie uznają zaanektowania przez Rosję Krymu. Stanowisko potwierdzono w ogłoszonej w środę "Krymskiej Deklaracji". Pompeo zapowiedział też, że USA będą dalej nalegać na przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy. Zaapelował do Rosji o "zakończenie okupacji Krymu".
"Żaden kraj nie może siłą zmienić granic innego państwa"
"Dokonując bezprawnej aneksji Krymu i miasta Sewastopola w 2014 roku, Rosja podważyła podstawową zasadę prawa międzynarodowego, podzielaną przez wszystkie państwa świata, stanowiącą, iż żaden kraj nie może siłą zmienić granic innego państwa" - głosi oświadczenie resortu spraw zagranicznych. Przypomniano w nim, że "narody świata, w tym Rosja, uznały tę zasadę w Karcie Narodów Zjednoczonych, zobowiązując się w szczególności do powstrzymania się od groźby lub użycia siły przeciwko integralności terytorialnej lub niezależności politycznej jakiegokolwiek państwa". Jak zaznaczono, ta fundamentalna zasada została potwierdzona w Akcie Końcowym Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, "stanowiącym kamień węgielny europejskiej architektury bezpieczeństwa". MSZ dodało, że zasada ta została również potwierdzona w 1994 roku w tzw. Memorandum Budapeszteńskim ws. Gwarancji Bezpieczeństwa, "w którym Federacja Rosyjska zobowiązała się do poszanowania niezależności i suwerenności oraz istniejących granic Ukrainy, a także do powstrzymania się od groźby lub użycia siły przeciwko integralności terytorialnej lub niezależności politycznej Ukrainy". "Przypominając jednogłośne potępienie przez Radę Europejską naruszenia suwerenności Ukrainy przez Rosję, podkreślając poparcie dla niezależności politycznej, jedności i integralności terytorialnej Ukrainy, jak również przyłączając się do Deklaracji Krymskiej ogłoszonej przez Stany Zjednoczone Ameryki w dniu 25 lipca 2018 roku, Polska odmawia uznania roszczeń Rosji dotyczących zwierzchnictwa nad terytorium przejętym siłą i z naruszeniem prawa międzynarodowego" - oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
"Wzywamy Rosję do poszanowania prawa międzynarodowego"
"W porozumieniu z naszymi sojusznikami i partnerami odrzucamy rosyjską nielegalną aneksję Krymu i zobowiązujemy się do utrzymania tego stanowiska do momentu przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy" - dodano w stanowisku resortu. W komunikacie zwrócono też uwagę, że sytuacja praw człowieka na Półwyspie Krymskim stale się pogarsza. "Mieszkańcy półwyspu zmagają się z systematycznym ograniczaniem fundamentalnych praw, takich jak wolność słowa, wyznania i pokojowego zrzeszania się" - zaznaczył resort spraw zagranicznych. "Wzywamy Rosję do poszanowania prawa międzynarodowego, zasad którego zobowiązała się przestrzegać, jak również do zakończenia okupacji Krymu i miasta Sewastopol" - dodał MSZ. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało też do państw członkowskich ONZ "o przestrzeganie prawnomiędzynarodowej zasady nieuznawania nielegalnych działań oraz o postępowanie zgodnie z rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ nr 68/262".
Minister zadowolony z oświadczenia Departamentu Stanu
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz, podczas krótkiej rozmowy z polskimi dziennikarzami w środę w przerwie pomiędzy swoimi spotkaniami w Waszyngtonie, stwierdził, że wydane oświadczenie Departamentu Stanu "rozwiewa wszelkie wątpliwości, wszelkie spekulacje dotyczące ewentualnej zmiany polityki amerykańskiej, wobec Rosji, wobec Ukrainy". Polski minister spraw zagranicznych dodał, że oświadczenie, w którym władze amerykańskie po raz kolejny stanowczo potępiły aneksję Krymu przez Federację Rosyjską nie było dla władz polskich zaskoczeniem, ponieważ "wcześniej sojusznicy Polski zapowiadali wydanie takiego komunikatu".
Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku po referendum uznanym przez władze Ukrainy i Zachód za nielegalne.
Autor: js/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock