Morawiecki: Radziliśmy sobie z zagrożeniami, może nas to uśpiło. Koronawirus się jeszcze nie skończył

Mateusz Morawiecki
Premier: Wirus jest w odwrocie, nie ma się już czego bać
Źródło: TVN24

"Do tej pory radziliśmy sobie z zagrożeniami bardzo dobrze, być może tak dobrze, że trochę nas to uśpiło. A teraz również możemy zaspać" – powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" premier Mateusz Morawiecki.

"Kryzys gospodarczy, z którym zmaga się świat, dopiero się rozpoczyna. Jednoczesne uderzenie w popyt, podaż i płynność ma charakter bezprecedensowy. Nie do końca w Polsce zdajemy sobie sprawę ze zmian, które nadchodzą w gospodarce światowej" – przyznał w wywiadzie premier.

Wskazał również, że "do tej pory radziliśmy sobie z zagrożeniami bardzo dobrze, być może tak dobrze, że trochę nas to uśpiło. A teraz również możemy zaspać". I dodał, że "koronawirus też się jeszcze nie skończył".

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE O KORONAWIRUSIE. RAPORT TVN24.PL >>>

"To jest dobre podejście"

- Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa. To jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie - mówił na początku lipca premier Mateusz Morawiecki w Tomaszowie Lubelskim. Apelował tam o mobilizację podczas drugiej tury wyborów prezydenckich.

Szef Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus w tym samym tygodniu ostrzegał: "pandemia COVID-19 nawet nie zbliża się jeszcze do końca, a wręcz przyspiesza".

"Jesteśmy bezpieczni"

Od kilku dni liczba zakażonych osób w Polsce gwałtownie wzrasta. Resort zdrowia poinformował w niedzielnym komunikacie o 548 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Dobowy bilans jest niższy niż w sobotę, kiedy informowało o 658 zakażeniach. Tego dnia odnotowywano najwyższą dzienną liczbę potwierdzonych zakażeń w Polsce od początku pandemii. W piątek zaś MZ podało informację o 657 przypadkach, a dzień wcześniej - o 615. W ciągu czterech dni - czwartek, piątek, sobota i niedziela - resort poinformował łącznie o 2478 infekcjach.

Do sytuacji epidemicznej w Polsce odniósł się na czwartkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Przekonywał, że "na szczęście sytuacja dzisiaj jest inna niż kilka miesięcy temu". - Po trosze nauczyliśmy się żyć z koronawirusem, mniej się boimy tej epidemii - mówił. Przyznał, że "dzisiaj mamy bardzo dużo nowych zakażeń". - Wiąże się to z tym, że Polacy przestali w ostatnim czasie przestrzegać pewnych zapisów, które cały czas obowiązują - oświadczył.

premier ola
Premier Morawiecki o rosnącej liczbie zakażeń koronawirusem
Źródło: TVN24

Wśród wątków poruszonych przez szefa rządu była także dostępność miejsc w szpitalach oraz specjalistycznej aparatury dla chorych na COVID-19. Morawiecki powiedział, że liczba miejsc w szpitalach jednoimiennych oraz liczba dostępnych respiratorów musi być odpowiednio wysoka, "żeby zabezpieczyć potrzeby nowych pacjentów, nowych chorych".

- Dzisiaj mogę powiedzieć - podobnie jak mówiłem miesiąc temu, dwa miesiące temu, trzy miesiące temu - że ta proporcja jest dla Polaków bezpieczna. Mamy około 25 procent łóżek zajętych, a w przypadku respiratorów jest to współczynnik jeszcze mniejszy, dwa tygodnie temu było to poniżej 15 procent. A więc jesteśmy bezpieczni - przekonywał.

Za te słowa premier został skrytykowany przez specjalistów.

Czytaj także: