Nie spodziewałam się tego, bo taka sytuacja w ogóle chyba jeszcze się dotąd nie wydarzyła (...) w publicznych instytucjach kultury - mówiła w "Kropce nad i" reżyserka teatralna Monika Strzępka. Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł unieważnił jej wybór na dyrektorkę Teatru Dramatycznego w Warszawie. Zdaniem artystki "to jest próba jakiejś cenzury".
Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł kwestionuje wybór reżyserki teatralnej Moniki Strzępki na stanowisko dyrektorki Teatru Dramatycznego i "stwierdził nieważność" zarządzenia w sprawie jej powołania. Jego zdaniem Strzępka zamierza zmienić teatr w "feministyczną instytucję kultury" i promować repertuar "o konotacjach ideologii lewicowej". Władze stolicy odpowiadają, że "to próba cenzury" i zapowiadają, że decyzję wojewody zaskarżą w sądzie.
Strzępka: po raz pierwszy jestem w takiej sytuacji
Działania wojewody Strzępka komentowała w "Kropce nad i" w TVN24. - Nie spodziewałam się tego, dlatego że taka sytuacja w ogóle chyba jeszcze się nie wydarzyła dotąd (...) w publicznych instytucjach kultury - powiedziała.
- Wielokrotne jako reżyserka byłam świadkinią takich sytuacji, że jestem tydzień przed premierą i odwołują dyrektora. Ale to zawsze robił organizator - wspominała. - Natomiast po raz pierwszy jestem w sytuacji, że organizator nie odwołuje, natomiast nieorganizator zawiesza - dodała artystka.
Reżyserka o piśmie Radziwiłła: to jest próba jakiejś cenzury
Strzępka oceniła też, że uzasadnienie rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody "ma wiele takich wątków, które wskazują, że to jest po prostu tekst jakiejś odezwy politycznej do wyborców". - To jest próba jakiejś cenzury, to jest jakaś bzdura - mówiła.
- My jesteśmy dwudziestą czwartą instytucją kultury, którą PiS próbuje wykończyć. Na szczęście w Teatrze Dramatycznym nie mogą zainstalować swojego człowieka, tak jak to robią w innych prowadzonych przez siebie instytucjach, gdzie po prostu te instytucje są niszczone przez prowadzących je bardzo niekompetentnych ludzi - kontynuowała.
Gościni TVN24 podkreślała, że jej "zadanie jako artystki to jest rozmowa z publicznością, z tymi, którzy chcą ze mną rozmawiać". - Naprawdę nikt pana wojewody do tego akurat teatru nie zaprasza, jeżeli nie chce. Ma cały szereg świątyń, innych teatrów, które proponują repertuar taki, jak by sobie życzył pan wojewoda - stwierdziła.
Na pytanie, jakie będą jej dalsze losy i co zrobi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który wydał zarządzenie o powołaniu, Strzępka odparła: - Myślę, że oczywiście się odwoła od tej decyzji (wojewody - red.) i taki jest plan, a co się wydarzy? Mogę tylko powiedzieć, że liczę i wierzę bardzo w to, że w Polsce sądy są wciąż niezawisłe.
- Ta sytuacja pokazuje, jak bardzo to jest ważne, żeby sądy były niezależne i niezawisłe - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24