Dla mnie to jest niebywała sytuacja, że minister konstytucyjny odpowiadający za bezpieczeństwo, na biuro poselskie z publicznych pieniędzy kupuje urządzenie, które ma, mówiąc wprost, unikać kontroli policji - ocenił poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Olszewski. Komentował zakup przez ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka "antyradaru" i jego tłumaczenie, że zależało mu na "maksymalnym bezpieczeństwie podróży". Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oceniła, że "minister Adamczyk próbuje z nas zrobić głupków".
Dziennik "Fakt" poinformował, że minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, zakupił z pieniędzy przeznaczonych na jego biuro poselskie urządzenie "antyradar", a konkretnie "urządzenie Yanosik GTR". "Fakt" opisał, że "Yanosik to popularne wśród kierowców rozwiązanie, które informuje o utrudnieniach na drodze m.in. remontach i wypadkach, ale także o miejscach, gdzie kontrolowana jest prędkość i fotoradarach".
Adamczyk w oświadczeniu zamieszczonym w poniedziałek w mediach społecznościowych przekazał, że zdecydował się na ten zakup, bo zależało mu na "maksymalnym bezpieczeństwie podróży". "Opisywane urządzenie w tym pomaga, informując w czasie rzeczywistym o wszelkich niespodziewanych sytuacjach, które mogą wystąpić na drodze, np. wypadkach, remontach czy innych zagrożeniach" - napisał. Podkreślał także, że "prowadząc pojazd, zawsze stosuję się do obowiązujących przepisów".
CZYTAJ WIĘCEJ: Minister infrastruktury tłumaczy się z zakupu "antyradaru"
Olszewski: Adamczyk zakupił urządzenie, żeby unikać płacenia mandatów
Sprawę komentują w Sejmie politycy. - Dość ciekawe tłumaczenie, żeby poprawić bezpieczeństwo. To może wszystkim zafunduje takie urządzenia - ocenił w rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Olszewski.
- Żeby nawigować nie trzeba kupować tego typu urządzeń. Radykalnie wzrosły kary za mandaty, więc pan Adamczyk się przestraszył, zakupił to urządzenie, żeby unikać płacenia mandatów. Dla mnie to jest niebywała sytuacja, że minister konstytucyjny odpowiadający za bezpieczeństwo, na biuro poselskie z publicznych pieniędzy kupuje urządzenie, które ma, mówiąc wprost, unikać kontroli policji - powiedział.
Dziemianowicz-Bąk: niemożliwe, chyba, że w rządzie Prawa i Sprawiedliwości
Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oceniła, że "minister Adamczyk próbuje z nas zrobić głupków". - Każdy GPS, Google Maps, każde dostępne narzędzie, które nie informuje jednocześnie o kontrolach drogowych, informuje o tym, że gdzieś jest korek, gdzieś są roboty drogowe. Niepotrzebne są takie szczególne systemy, żeby wiedzieć z jakiego objazdu skorzystać - zauważyła.
- Jest to sytuacja niezwykle niepokojąca, bo jeżeli na czele Ministerstwa Infrastruktury odpowiedzialnego między innymi za bezpieczeństwo na naszych drogach stoi pirat drogowy, czy potencjalny pirat drogowy, to to jest tak jakby na czele Ministerstwa Sprawiedliwości stał złodziej. To po prostu się nie klei i kupy nie trzyma - mówiła.
Podkreśliła, że "nie może być tak, że człowiek, który poucza, instruuje, uchwala przepisy, które są potrzebne, mają chronić bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu, te przepisy ignoruje, albo próbuje obejść". - Niemożliwe? Niemożliwe, chyba, że w rządzie Prawa i Sprawiedliwości - oceniła Dziemianowicz-Bąk.
Klimczak: minister infrastruktury honorowo powinien podać się do dymisji
- Wtopa całkowita. To tak jakby minister rolnictwa kupował ukraińskie zboże a bądźmy szczerzy, Ministerstwo Infrastruktury jest od stwarzania dobrych warunków na drodze, od kontrolowania niebezpiecznych sytuacji, od eliminowania zagrożeń, a tu minister, kupując tego typu urządzenie przyznaje, że w Polsce są zagrożenia na drodze, że kontroli na drodze jest zbyt wiele i trzeba się obawiać tych kontroli - ocenił wiceprezes PSL Dariusz Klimczak.
Dodał, że "jeżeli pan minister kupuje urządzenie do kontroli, które wykrywa radar, to znaczy, że kiedy jedzie, to pewnie łamie przepisy, skoro tego radaru się obawia".
- Uważam, że honorowo powinien podać się do dymisji, bo minister infrastruktury powinien być przykładem zachowania na drodze bez korzystania z jakichkolwiek aplikacji, które pomagają wychwytywać ewentualną kontrolę - mówił Klimczak.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, Fakt
Źródło zdjęcia głównego: TVN24